Przedstawiciel jednego z koreańskich operatorów zdradził, że LG nie pokaże nowego flagowca na targach MWC 2018. Producent wstrzyma się z debiutem „LG G7” i pokaże go światu dopiero w marcu, a sprzedaż smartfona wystartuje jeszcze później. Czy to dobra decyzja?
Od 2015 roku LG pokazuje swoje flagowce z serii G na targach MWC w Barcelonie. Mogłoby się wydawać, że stało się to zwyczajem i następcę LG G6 poznamy już za miesiąc w pięknej stolicy Katalonii, jednak nowy raport z Korei wskazuje zupełnie inny, późniejszy termin.
Przedstawiciele jednego z koreańskich operatorów twierdzą, że premiera „LG G7” została przewidziana na połowę marca, a sprzedaż ma wystartować w okolicach 20 kwietnia. O ile termin debiutu jest globalny, tak data wprowadzenia do sprzedaży dotyczy Korei Południowej, więc do Europy nowy flagowiec LG (niekoniecznie pod nazwą LG G7) może trafić dopiero w maju, a może nawet jeszcze później.
Raport nie informuje, co jest powodem przesunięcia premiery flagowca LG na ten rok. Niepotwierdzone przesłanki mówią, że firma czeka na dostawy Snapdragona 845. Koreańczycy nie chcą, by powtórzyła się historia LG G6, który ze względu na procesor poprzedniej generacji i zbyt wysoką cenę na start sprzedał się grubo poniżej oczekiwań.
Jeśli to prawda, to LG podjęło słuszną decyzję. Klienci nie tylko kupują oczami, ale lubią też cyferki, więc najnowszy z dostępnych procesorów we flagowcu to rzecz wskazana, zwłaszcza w przypadku firmy z aspiracjami.
Źródło: The Investor
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.