W sieci pojawił się nowy raport za styczeń 2018, który obejmuje udziały poszczególnych wersji Androida na rynku smartfonów. Project Treble to obecnie jedyna nadzieja na to, że te liczby się kiedykolwiek zmienią.
Statystyki dotyczące udziału poszczególnych wersji Androida pojawiają się co miesiąc i można śmiało stwierdzić, że co miesiąc Google przyznaje, że od lat nie radzi sobie w tym temacie. Wiadomo, to wiemy wszyscy, jednak w ostatnim czasie okazało się, iż firma z Mountain View faktycznie pracuje mocno nad tym, aby zmienić wspomniany stan rzeczy.
Na przestrzeni tego roku powinny pojawić się smartfony, które będą wspierać Project Treble – nowy sposób na szybkie i bezbolesne aktualizacje Androida, bez konieczności udziału producentów lub przy minimalnym nakładzie ich pracy. To ostatnia nadzieja na to, że w temacie update’ów w świecie Androida coś się jeszcze zmieni. Przynajmniej moim zdaniem.
Popatrzcie tylko na statystyki. W styczniu 2018 można powiedzieć, że pod kontrolą Androida Oreo zaprezentowanego niemalże rok temu pracuje… 0,7% urządzeń. No nie wygląda to zbyt dobrze. Co prawda liczba ta podskoczyła o 0,2% jednak bardziej wywołuje to uśmiech na mojej twarzy niż jakiekolwiek zadowolenie z samego faktu. Android Nougat za to ma się całkiem nieźle – system podskoczył o trzy punkty procentowe i posiada obecnie 26,3% udziałów.
Smartfony Samsung bez Project Treble. Szybszych aktualizacji nie będzie
Zaraz za Nougatem znalazło się miejsce na Androida Marshmallow oraz Androida Lollipop – patrząc na te procenty można śmiało stwierdzić, że ogromna liczba osób korzysta z naprawdę przestarzałego oprogramowania na swoich smartfonach, które czasem może powodować problemy oraz być po prostu… niebezpieczne. Dobrze jednak widzieć, iż udziały wspomnianych wyżej systemów zaczynają sukcesywnie spadać z miesiąca na miesiąc.
Project Treble i nowe smartfony powinny skutecznie przełożyć się na to, w jaki sposób Google będzie dostarczało do nas nowe aktualizacje. Problem jest tylko taki, że statystyki zbyt szybko się nie zmienią, wiecie dlaczego? Dlatego, że trzeba mieć smartfona kompatybilnego z Project Treble, a wątpię, że osoby które kupiły w tym czy ubiegłym roku flagowca, od razu rzucą się po to, aby skorzystać z nowości amerykańskiej firmy. Znając Google, producent zmieni swoje plany jeszcze jakieś 50 razy i w finalnym efekcie wszystko będzie działać inaczej niż zakładano na samym początku.
No cóż, to chyba już ostatnia nadzieja. Gdzieś już o tym jednak wspominałem, prawda?
Źródło: Android Developers
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.