Zaledwie wczoraj w sieci pojawiła się specyfikacja Xiaomi Mi Max 3, a już dzisiaj mamy kolejny wyciek. Okazuje się, że smartfon będzie mógł pochwalić się lepszym procesorem niż do tej pory zakładano. To bardzo dobra informacja, jeśli jesteście zainteresowani tym sprzętem.
Xiaomi Mi Max 3 zbliża się wielkimi krokami – to kolejna generacja urządzenia dla osób, które lubią nieco większe smartfony. Do sieci przedostały się kolejne informacje na temat nowego sprzętu chińskiego producenta i na papierze to wszystko wygląda naprawdę nieźle. Zdjęcie, które możecie zobaczyć poniżej potwierdza także, iż będziemy mieć do czynienia ze sprzętem, który wykorzysta system podwójnego aparatu fotograficznego. Najważniejszą informacją jednak jest dla mnie ta, która związana jest bezpośrednio z procesorem. Wczoraj dowiedzieliśmy się, iż Mi Max 3 będzie zasilany za pomocą Snapdragona 625. Teraz okazuje się, że będzie to jednak mocniejsza jednostka – Snapdragon 660.
Źródło donosi również, iż Mi Max 3 będzie dostarczany bezpośrednio z MIUI 9 na pokładzie. Nie zabrakło również informacji na temat finalnej ceny i ta jest faktycznie przystępna. Mi Max 3 będzie kosztował od 233 do 249 dolarów, w zależności od wariantu. Możemy spodziewać się 6,99 calowego ekranu full HD+ w proporcjach 18:9, a także 3 lub 4 gigabajtów pamięci RAM na pokładzie. Na dane użytkownika producent przeznaczy zapewne 64 lub 128 GB pamięci, które będzie można rozszerzyć za pomocą dodatkowej karty micro SD.
Mi osobiście najbardziej podobają się wieści na temat samego akumulatora w tym smartfonie. Mi Max 3 będzie bowiem wyposażony w baterię o zawrotnej pojemności aż 5,500 mAh wraz ze wsparciem dla szybkiego ładowania Quick Charge 3.0 od Qualcomma. Ciekawe, jak to wszystko będzie wyglądało pod kątem czasu ładowania od zera do 100%.
Nie zabrakło także danych na temat aparatu. W tym wypadku Xiaomi może zdecydować się na dwa sensory 12 Mpix z tyłu oraz kamerkę 5 Mpix z przodu. Gniazdo słuchawkowe jack także znajdzie się w pakiecie.
Xiaomi Mi Max 3 na papierze wygląda więc naprawdę solidnie. Dodając do tego relatywnie niską cenę (w Chinach), urządzenie może być hitem sprzedaży. Nie wiadomo jeszcze niestety, jak będzie wyglądała wycena tego urządzenia na rynku polskim, ale niestety spodziewałbym się drożyzny. Jak zwykle…
Źródło: Sina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.