Alcatel nie ma ostatnio dobrej passy. Poprzednie średniaki były kiepsko wycenione w stosunku do swojej specyfikacji. Czy flagowy Alcatel 5 będzie dobrym i tanim smartfonem?
Jak być może pamiętacie, nie tak dawno pisałem o kiepskiej wycenie Alcatela 3V. Dzisiaj w sieci znalazłem informację o wycenie najmocniejszego modelu w tegorocznym portfolio firmy. Spodziewaliśmy się, że będą próbowali powalczyć o klienta ceną, ale finalna cena i tak okazała się zaskoczeniem.
O ile cena wynosząca 230 euro za topowy smartfon brzmi jak bajka, to po spojrzeniu w specyfikację nie jest wcale tak kolorowo. Dokładny model procesora poznamy pewnie dopiero na kilka dni przed o teraz wiemy, że jest to ośmiordzeniowa jednostka, wsparta przez 3 GB pamięci RAM. Na dane użytkownika przeznaczono 32 GB. Czy to wygląda Wam na flagowca?
To nie koniec rozczarowań. Alcatel 5 po wyjęciu z pudełka będzie pracował na Androidzie 7.0 Nougat. Bateria będzie relatywnie niewielka – 3000 mAh przy 5.7-calowym ekranie nie zapowiada długiego czasu pracy z dala od gniazdka. Sklep podaje jeszcze rozdzielczość – HD+, ale to wydaje mi się zwykłą pomyłką, skoro Alcatel 3V ma mieć ekran FullHD.
Zarówno Alcatel 5, jak i Alcatel 3V będą dostępne od razu po premierze w Barcelonie – czyli 26 lutego. Czy są warte pieniędzy, na które wycenił je producent? W przypadku Alcatela 3V w zasadzie nie ma wątpliwości – to nie jest smartfon wart 180 euro. A co z „flagowym” Alcatelem 5? Tutaj wszystko zależy od modelu procesora i jakości aparatu – poza tym wypada dosyć przeciętnie. Co sądzicie o Alcatelu 5? Czy firma dobrze radzi sobie w 2018 roku?
Źródło: gsmarena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.