Ekran to OLED. Bardzo dobry OLED
W smartfonach zdecydowanie preferuję wyświetlacze OLED. Jestem w stanie zaakceptować fakt, że po dłuższym czasie się wypalają – zanim do tego dojdzie, większość osób zdecyduje się na wymianę telefonu na nowy. Odwzorowanie barw jest fantastyczne. Moje pomiary wykazały 98 procentowe pokrycie skali sRGB i 87 procentowe Adobe RGB. To jedne z najlepszych wyników na rynku – tylko Samsung Galaxy Note 8 i Galaxy S8 dysponują podobnymi.
Wyświetlacz jest duży – przekątna wynosi 6 cali. Niczego nie można zarzucić też rozdzielczości QHD. Wszystkie czcionki są ostre, a na ekran chce się patrzeć przez cały czas. Czy proporcje 18:9 sprawiają, że z Google Pixel 2 XL korzysta się wygodniej, niż ze „standardowego” 16:9? Nie jestem przekonany, ale dosięgniecie kciukiem przeciwległego rogu jest osiągalne dla osób z dużymi dłońmi.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
Jak na OLED przystało, Google Pixel 2 XL ma jasny ekran, który będzie czytelny w każdym świetle – jasność maksymalna wyniosła 460 cd/m2. Pozytywnie wypada też jasność minimalna, wynosząca 4 cd/m2. Na rynku nie brakuje co prawda urzadzeń osiągających nawet 1 cd/m2, ale w codziennym użytkowaniu ta różnica jest niewielka. W efekcie Pixel będzie dobrym wyborem dla osób, które lubią czytać w całkowitych ciemnościach.
Bateria na 1 dzień pracy
Bateria ma 3520 mAh i sprawuje się dobrze. Google Pixel 2 XL jest w stanie zapewnić rozsądny jeden dzień pracy z dala od gniazdka. Oczywiście, jeśli przyciśniecie go grami to nie ma cudów – w takim scenariuszu podda się po około 3 godzinach. W codziennej pracy SoT sięga około pięciu i pół godziny, co uznaję za dobry wynik.
Normalne użytkowanie
Gry
Czas ładowania
Wyniki testów syntetycznych wypadają bardzo przyzwoicie. Pixel 2 XL nie zmiata konkurencji, ale zachowuje się, jak większość flagowców z 2017 roku. Cały dzień pracy obejmujący korzystanie z komunikatorów, kilku krótkich sesji z grami, około godziny rozmów i oglądania wideo przez kolejną godzinę nie robi na nim wrażenia. Google Pixel 2 XL działa w takim scenariuszu od 7 rano do 23, a pod koniec dnia nadal pozostaje ponad 20 procent akumulatora. Naładowanie smartfona do pełna zajmuje jakieś 95 minut. W zestawie nie zabrakło szybkiej ładowarki.
Najlepszy aparat w smartfonie
To element, wobec którego miałem największe oczekiwania. Pixel 2 XL podołał im bez problemu. Muszę otwarcie przyznać, że moim zdaniem to najlepszy fotosmartfon na rynku, któremu ustępują nawet flagowce Koreańczyków pokroju Samsunga Galaxy S8. Obiektyw jest pojedynczy i jasny – f/1.8. Konkurencja miewa wprawdzie jaśniejsze, ale niczego to nie zmienia.
Nie zawiodły mnie ani zdjęcia nocne, ani rozmywanie tła. Pokuszę się wręcz o stwierdzenie, że Google Pixel 2 XL robi to najlepiej na rynku. Przy dobrym świetle zdjęcia wyglądają świetnie – pełne żywych kolorów, z ogromną ilością detali. Chociaż chciałem, nie potrafię się przyczepić do żadnego szczegółu.
Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości
Co w przypadku, gdy światła jest mniej? Dalej jest świetnie. Bez wątpienia Google Pixel wypada ponadprzeciętnie – może nawet pokonując resztę flagowej stawki. Wszystko to udało się osiągnąć bez potrzeby uciekania się do dodatkowego obiektywu. Mnóstwo zabawy zapewnia też tryb AR, który pozwala dodać na naszych zdjęciach nieco dodatkowych postaci – na przykład z Gwiezdnych Wojen. Świetna sprawa, nie tylko dla dzieci.
Żadnych zastrzeżeń nie mam do pracy trybu wideo. Google Pixel XL 2 potrafi nagrywać filmy w 4K w 30 klatkach na sekundę. Jakość jest świetna, nagrania mają dużo detali i ładnie wyglądające kolory. Stabilizacja obrazu robi, co ma robić, ale przyznam, że widziałem już lepiej radzące sobie w tym aspekcie smartfony. Bardzo dobrze działa autofokus, który nie myli się praktycznie wcale. Przejście z dalekiego planu do bliższego zajmuje tylko chwilę.
Jeśli chodzi o aparat frontowy, to jest to 8 megapikselowa matryca, za pomocą której można zrobić dobre selfie. Wypada dokładnie tak, jak moglibyśmy oczekiwać od flagowca. Podobnie udanie wypadają zdjęcia nocne.
Ceny Google Pixel 2 XL
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.