Obracany aparat główny to świetny pomysł, który wraca do łask. Takim rozwiązaniem będzie dysponował Doogee Mix 3, nadchodzący flagowiec chińskiej marki. Czy warto na niego czekać?
Przednia kamera w smartfonach zwykle cechuje się znacznie słabszymi parametrami, niż aparat główny. Do tej pory niewiele modeli radziło sobie z rozwiązaniem tego problemu, ale są chlubne wyjątki. Do głowy przychodzą mi głównie dwa modele – Huawei ShotX i Oppo N1. To telefony ze średniej półki, które w momencie swojej premiery były niezłym wyborem w swojej cenie. Oba cechował obrotowy aparat główny, dzięki któremu można było strzelać sobie selfie w lepszej jakości.
To rozwiązanie bardzo mi się spodobało, ponieważ eliminowało potrzebę instalowania drugiego aparatu na froncie. Z jednej strony pozwala to ograniczyć koszty, ale obecnie nie to byłoby największą zaletą. Jak zapewne wiecie, wyścig producentów na cyferki nigdy się nie skończy. W poprzednich latach były to megapiksele w aparatach, później rdzenie i zegary procesorów, a obecnie trwa wojna o jak najmniejsze ramki otaczające ekran.
Nie muszę chyba tłumaczyć, ile miejsca na froncie można zyskać, jeśli pozbędziemy się przedniego obiektywu. Sensory automatycznej regulacji jasności zajmują zwykle znacznie mniej miejsca, przez co ekran faktycznie będzie mógł wypełnić całą przestrzeń na przodzie smartfona. Zupełnie inną kwestię stanowi tu rozpoznawanie twarzy, ale i tak uważam, że czytnik zintegrowany z ekranem to lepsza droga niż mapowanie facjaty.
The Doogee Mix 3, with its pop-out camera module, reminds me of the Oppo N1 — and its rotating cam — from several years back. Different mechanisms, same basic functionality. pic.twitter.com/mxX2OsSXSX
— Evan Blass (@evleaks) January 24, 2018
W tym miejscu dochodzimy do głównego bohatera tego wpisu, czyli Doogee Mix 3, którego nie bez powodu nazwałem duchowym następcą Huawei ShotX. Aparat główny zamontowano na ramieniu, które pozwala na obrócenie go do pozycji frontowej. Moim zdaniem to świetny pomysł, który na stałe powinien zagościć w smartfonach. Moje jedyne obawy dotyczą trwałości takiego rozwiązania – przy nieostrożnym ruchu możemy go łatwo złamać.
Dla mnie to element, który jest jednym z kroków w dążeniu do smartfona idealnego, którego obecnie wyobrażam sobie jako całkowicie pozbawionego elementów na froncie. Tylko wyświetlacz i użytkownik – żadnych rozpraszaczy. Piękna wizja, której spełnienie pewnie nigdy się nie doczekam. Ale zawsze warto pomarzyć. Póki co nie wiemy niestety nic o specyfikacji samego Doogee Mix 3, ale wygląda świetnie. Czekam z niecierpliwością na kolejne doniesienia.
Źródło: Evan Blass
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.