Podsumowanie i ocena

OnePlus 5T jest doskonale przemyślanym smartfonem, w którym producent zdecydował się zastosować niemal najlepsze podzespoły na rynku i zaoferować je w relatywnie niskiej cenie.

Największym atutem OnePlus 5T jest kultura pracy, która jest fenomenalna – smartfon błyskawicznie przełącza się pomiędzy aplikacjami, które bardzo długo leżą w pamięci. Poruszanie się po interfejsie, czy też uruchamianie wymagających gier nie wpływa na płynność działania urządzenia. To sprawia, że moim zdaniem OnePlus 5T jest najszybszym smartfonem z systemem Android na pokładzie.

Mocną stroną testowanego egzemplarza jest także zmodyfikowany Android, który wnosi ze sobą, co prawda niewiele modyfikacji, niemniej są one przydatne i wręcz pożądane. Mam tutaj przede wszystkim na myśli Shelf, a także możliwość ukrywania ikon na pasku systemowym.

Prawdziwy maniaK mobilnych technologii doceni także wyświetlacz Full Optic AMOLED z technologią Ambient Display, metalową konstrukcję wykonaną perfekcyjnie, switcher profilowy ulokowany na lewym boku, bogate zaplecze komunikacyjne (w tym NFC), czy też ponadprzeciętną baterię z bardzo szybkim ładowaniem.

W zasadzie mógłbym jeszcze długo wymieniać zalety OnePlus 5T, ale po przeczytaniu recenzji doskonale je już znacie, dlatego pochylę się teraz nad tym, czego zabrakło w tym modelu, lub co nie do końca poszło tak, jak pójść powinno.

Warto zatrzymać się przy aparacie, który choć został poprawiony względem OnePlus 5, to jednak nadal nie jest silnym konkurentem dla Galaxy Note 8, czy też Google Pixel 2. Dysonans pomiędzy tymi modelami uwidacznia się jednak dopiero po zmroku, a zatem gdy światła do obiektywu wpada mniej, ale niemniej istotny jest również brak optycznej stabilizacji obrazu (OIS).

OnePlus 5T / fot. gsmManiaK.pl

Gdybym chciał się mocno czepiać, to do wad OnePlus 5T zaliczyć powinienem brak wodoszczelnej obudowy, brak wsparcia dla technologii bezprzewodowego ładowania, a także brak możliwości rozbudowy pamięci wewnętrznej z uwagi na brak slotu microSD.

Niemniej, te niedociągnięcia wynikają przede wszystkim z niskiej ceny względem konkurencyjnych flagowców z roku 2017, dlatego też jestem w stanie zaakceptować brak tych rozwiązań. Tym bardziej, że to tylko dodatki z reguły podnoszące cenę.