Aplikacja OneDrive na iOS doczekała się kolejnej, naprawdę sporej aktualizacji. Zmian jest tyle, że nie sposób ich wszystkich wymienić.
Microsoft zaktualizował swoją aplikację do obsługi chmury OneDrive na systemie iOS. Program otrzymał oznaczenie 10.1 i przynosi naprawdę sporą listę zmian, który nie sposób wymienić. Podsumuję jednak to, co jest najbardziej warte uwagi.
Gigant z Redmond zaznaczył, że przyjrzał się aplikacji „od środka” i zmodyfikował ją w oparciu o feedback użytkowników. Nowa wersja przynosi przede wszystkim wsparcie dla aplikacji Pliki, która pojawiła się w iOS 11 oraz w dużej mierze przeprojektowany interfejs. Dzięki temu, przestrzeń jest znacznie lepiej wykorzystana, a nazwy plików łatwiejsze do odczytania. Obok nazw znajduje się element, który pozwala na rozwinięcie „menu kontekstowego” dla danej rzeczy. Miniaturki podglądowe są od teraz większe, zaś współdzielone lub udostępnione rzeczy łatwiej dostrzegalne. Niniejsze zmiany świetnie prezentują się na większych wyświetlaczach – mam tutaj na myśli iPady. W tej kwestii Microsoft również posłuchał użytkowników.
Odświeżona wersja aplikacji OneDrive przynosi także wsparcie dla podglądu ponad 130 wcześniej nie obsługiwanych rozszerzeń plików. Adobe Photoshop, Illustrator, RAW, obiekty 3D, TIFF, pliki iWork, Java/C/Swift to tylko niektóre z nich. OneDrive wreszcie obsługuje także funkcję „przeciągnij i upuść”, dzięki której łatwo przeniesiemy różne elementy w nowe lokalizacje.
Pojawiło się także sporo optymalizacji pod różnym kątem, o których nie będę już wspominał. W kwestii rozwijania aplikacji OneDrive na iOS-a, Microsoft radzi sobie naprawdę świetnie. Teraz koncern kolejny raz pokazał, że ma jedną z najlepiej przystosowanych aplikacji do swojej usługi.
Źródło: OneDrive
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.