Mimo, że dla polskich klientów cały czas trudno osiągalna, to już w Europie Zachodniej i za oceanem, Nokia Lumia 800 stała się bardzo popularnym smartfonem. Telefon zaliczył też pierwszą z tak zwanych „chorób wieku dziecięcego”, mianowicie niezbyt dobrze trzymającą baterię. Jako, że dla Nokii, rynkowy sukces rodziny Lumia oznacza być, albo nie być, na poprawki nie trzeba było czekać zbyt długo.
Wbrew obawom wielu – zwłaszcza sceptycznych – użytkowników, problem nie miał natury sprzętowej a jedynie wynikał z błędu w oprogramowaniu. W telegraficznym skrócie rzecz ujmując, system nie był w stanie zagospodarować całej pojemności baterii w wyniku czego Lumia 800 pracowała zauważalnie krócej, niż powinna.
Tym samym, Nokia dołączyła do grona debiutantów, którym w kilka tygodni po premierze przyszło łatać nowy sprzęt. Nie jest to jednak powód do dużego wstydu, wcześniej Google dało ciała z najnowszym Galaxy Nexusem a to, co zrobiło Apple w iPhone’ie 4 z anteną i całą tą szopką, jaka później towarzyszyła tej sprawie, to cały czas niedościgniony lider tego zestawienia.
Posiadacze Lumii 800, chociaż chyba nie ma ich jeszcze w Polsce zbyt dużo, mogą sprawdzić, czy ich komórka również potrzebuje owej łatki, wpisując kombinację ##634#, następnie skierujcie się do ustawień baterii i jeśli w rubryce pojemności baterii będzie widniała cyferka mniejsza, niż 1000 mAh, to już teraz zabierajcie się za aktualizację softu. 😉
źródło: pocketnow.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.