myPhone Fun LTE ma pojedynczy aparat główny o rozdzielczości 8 megapikseli i świetle f/2.4, któremu towarzyszy dioda doświetlająca LED (niezbyt skuteczna). Do jego obsługi dostajemy standardową dla Androida aplikację, która jest mocno przestarzała, mało intuicyjna i ogólnie do niczego. Trochę szkoda, że producent nie dodał niczego od siebie, tak jak to zrobił w równie tanim modelu myPhone Fun 5, zaprezentowanym jeszcze w 2016 roku.
>>>Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości
Jakość zdjęć jest przewidywalna – przeciętna/słaba w dzień, tragiczna w nocy. Nawet przy dużej ilości światła nie możemy mówić o dobrym odwzorowaniu barw czy odpowiedniej szczegółowości, a szumy widoczne są zawsze i wszędzie. By fotka była choć trochę zadowalająca, to warunki oświetleniowe muszą być idealne, fotografowany obiekt powinien znajdować się blisko obiektywu, a nasza ręka musi być pewna i nieruchoma. Wszystko przez to, że autofocus jest dość powolny, a robienie zdjęcia trwa parę sekund, zwłaszcza po uruchomieniu trybu HDR.
Zdjęcia wieczorne i nocne są już praktycznie nieczytelne. Wszystkie możliwe parametry są na słabym lub tragicznym poziomie. Kolory stają się przeraźliwie blade, ilość szumów wzrasta ponad skalę, a szczegóły zamieniają się w plamy. Przy tym tempie rozwoju tanie smartfony nigdy nie będą w stanie wykonać akceptowalnych zdjęć w trudniejszych warunkach oświetleniowych.
Jeśli chodzi o materiały wideo, to według producenta myPhone Fun LTE kręci je w maksymalnej rozdzielczości 640×480, gdy metadane podają 1280×720. To oznacza, że rozdzielczość HD jest zasługą interpolacji, co widać już na pierwszy rzut oka. Moim zdaniem nie ma się co rozwodzić nad jakością filmów, gdyż są one bardzo, bardzo słabe, pod każdym możliwym względem.
Aparat do zdjęć selfie ma 5 megapikseli i światło f/2.8. Rezultaty jego pracy są mierne. Radzę robić sobie autoportrety z bliskiej odległości, by dobrze było widać naszą twarz. Efekty są dalekie od zadowalających, głównie przez spore szumy i smutne kolory, ale widywałem gorsze aparaty w podobnie wycenionych telefonach.
Tani smartfon musi oznaczać podstawową wydajność? Niekoniecznie, co udowadniają smartfony Xiaomi czy TP-Link. Tymczasem myPhone Fun LTE w żaden sposób nie próbuje wyróżnić się z tłumu – jego sercem jest MediaTek MT6737, czyli jednostka z czterema rdzeniami Cortex-A53. Brzmi rozsądnie? Niestety, połączono ją z zaledwie 1 GB pamięci RAM oraz wolną pamięcią wewnętrzną, więc ogólna wydajność jest po prostu słaba.
Wyniki testów syntetycznych nie robią wrażenia, podobnie jak praca telefonu na co dzień. myPhone Fun LTE dobrze radzi sobie tylko z podstawowymi czynnościami i prostymi aplikacjami. Tylko korzystanie z tego typu programów pozwala na odpowiednio szybkie i sprawne działanie.
Komfort pracy wyraźnie spada, gdy w tle działają jednocześnie komunikatory w pełnych wersjach, więc radzę korzystać z ich okrojonych wersji. To prowadzi do prostego wniosku – takie sprzęty jak myPhone Fun LTE powinny należeć do Android Go, jeśli mają być czymś więcej niż telefonami z funkcjami smartfona.
Wydajność w grach również nie robi większego wrażenia. Dwurdzeniowe Mali-T720 całkiem znośnie radzi sobie z ekranem w rozdzielczości HD. Komfortowa rozgrywka w bardziej zaawansowane tytuły nie wchodzi w grę, ale proste „pochłaniacze czasu” są jak najbardziej do udźwignięcia. W Sudoku, Koło Fortuny czy pasjanse można pograć bez większych problemów.
myPhone Fun LTE jest telefonem typu Dual SIM, z dwoma osobnymi slotami na karty microSIM. Działa on w trybie pasywnym, a gdy jedna z kart obsługuje LTE, to druga może działać tylko w 3G lub 2G. Jakość rozmów jest zadowalająca pod względem głośności i dostateczna pod kątem jakości, gdyż czasami denerwował mnie metaliczny pogłos. Dokładnie ten sam problem ma głośnik multimedialny, który nadaje się przede wszystkim do informowania nas o powiadomieniach. To szczególnie ważne, gdyż producent zapomniał o diodzie powiadomień.
Standardowy Dual SIM oznacza, że nie ma potrzeby rezygnacji z możliwości rozbudowy pamięci, kartą o maksymalnej pojemności 128 GB (sprawdziłem, działa). Pamięć wbudowana ma pojemność 16 GB, z czego realnie dostajemy 11 GB. To pozytywna niespodzianka.
Standardy łączności są dość przestarzałe. O ile Wi-Fi b/g/b 2,4 GHz to ciągle bardzo często spotykane zjawisko, tak Bluetooth w wersji 2.1 to już chyba ewidentna przesada. Na całe szczęście nie zabrakło wsparcia dla łączności LTE, co ciągle nie jest standardem w najtańszych urządzeniach. Podkreślę jeszcze obecność Wi-Fi Direct, radia FM i GPS z A-GPS. Nawigacja nie działa najlepiej, często się zamyśla, a odnalezienie nas w terenie trwa dłuższą chwilę.
myPhone Fun LTE pracuje pod kontrolą Androida 7.0 Nougat. Jest to jego czysta odmiana, wzbogacona tylko nielicznymi dodatkami.
myPhone urozmaicił oprogramowanie o aplikacje biurowe firmy Microsoft (Pakiet Office) czy apkę do skanowania kodów QR. W ustawieniach pojawił się tryb MiraVision, program DuraSpeed do optymalizacji narzędzi pracujących w tle czy harmonogram włączania i wyłączania telefonu. Tyle.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…