Xiaomi Mi 7 miał pojawić się podczas targów MWC w Barcelonie pod koniec tego miesiąca, ale wygląda na to, że będziemy musieli na niego dłużej poczekać. Wszystko za sprawą tego, iż Chińczycy dopracowują kwestie, które mają przełożyć się na lepsze zabezpieczenie urządzenia.
O Xiaomi Mi 7 wiemy już bardzo dużo. Urządzenie chińskiego producenta zapowiada się interesująco – nie tylko pod kątem samej, suchej wydajności. Najnowsze przecieki dotyczą systemu rozpoznawania twarzy, który ma być jedną z przyczyn tego, iż Xiaomi zrezygnowało z premiery flagowca podczas targów MWC w Barcelonie w tym miesiącu. Chiński gigant chce bowiem do końca ulepszyć nowe zabezpieczenia biometryczne, które w świecie Androida są w ostatnim czasie swego rodzaju kompleksem tego, co zrobiło Apple w smartfonie iPhone X.
Podczas rozwoju autorskiego systemu rozpoznawania twarzy, Xiaomi miało pracować z kilkoma partnerami – w tym z Qualcommem. Wiadomo już bowiem, iż flagowiec Mi 7 będzie zasilany najnowszą jednostką Amerykanów: Snapdragonem 845. Już w grudniu ubiegłego roku zaczęły docierać do nas słuchy o tym, iż Chińczycy nie chcą być gorsi od innych producentów. Pytanie tylko… jak im to wszytko wyjdzie? Biorąc pod uwagę jakość oprogramowania pisanego przez Xiaomi, może być różnie. Z drugiej strony, przecieki na temat autorskiego „Face ID” Xiaomi pojawiają się od tak dawna, że firma zapewne miała sporo czasu na to, aby w pełni dopracować algorytmy oraz ich integrację z sensorami na obudowie smartfona.
Co ciekawe, zbliżający się model Mi Mix 2s może nie zawierać opisywanego wyżej systemu – dlaczego? Niestety nie jestem w stanie Wam odpowiedzieć konkretnie na to pytanie. Zapewne Xiaomi chce, aby główny flagowiec Mi był pierwszym modelem w portfolio, który będzie mógł się pochwalić zaawansowanym systemem rozpoznawaniem twarzy.
Implementacja „Face ID” to jedno, a korzystanie z tej opcji, to drugie. Użytkownicy różnie zapatrują się na tego typu nowinki, a w przypadku chińskich firm dochodzą do tego wątpliwości związane z bezpieczeństwem naszych danych. Tak, OnePlus – do Ciebie piję…
Źródło: Techifeng
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.