Jak Snapragon 636 wypada w kwestii wydajności? Do sieci trafiły wyniki benchmarków Xiaomi Redmi Note 5 Pro. Czy warto przesiąść się na nowy model?
Xiaomi Redmi Note 5 Pro to jeden z najciekawszych średniaków, które trafiły do sprzedaży w 2018 roku. Jedną z jego kluczowych cech jest nowy procesor – Snapdragon 636. To nowa jednostka, który przynosi wzrost wydajności względem poprzedników. Jednocześnie powinien wypadać dobrze na polu energooszczędności. Czy jest tak faktycznie?
Na początek kilka słów o architekturze. Snapdragon 636 to ośmiordzeniowy procesor oparty o rdzenie Kryo 260. Cztery wydajniejsze to modyfikowane Cortexy A73 o taktowaniu 1.8 GHz, cztery pozostałe to również modyfikowane Cortexy A53 z zegarem 1.6 GHz. Za grafikę odpowiada układ Adreno 509, a modem Qualcomm X12 ma przepustowość do 600 Mbps.
W benchmarkach wypadł gdzieś pomiędzy Snapdragonem 625 z Redmi Note 4 i Snapdragonem 650 z Redmi Note 3. Od jakiegoś czasu Xiaomi stawia raczej na czas pracy z dala od gniazdka, niż czystą wydajność, co w mojej opinii jest znacznie lepszą decyzją. W AnTuTu 7 wykręcił 112 tysięcy punktów (95 tysięcy w wypadku modelu Note 3). Tutaj rysuje się przewaga, ale jeśli chodzi o samo CPU, to Redmi Note 3 Pro nadal jest ciut wydajniejszy.
Jeśli więc zastanawiałeś się, czy warto wymienić Xiaomi Redmi Note 4 na nowszy model, to tak – warto. Nie tylko ze względów wydajnościowych, bo Redmi Note 5 oferuje większy ekran, znacznie cieńsze ramki i lepszy aparat. Ma jednak wady, w postaci braku NFC, USB-C i LTE B20. Mnie żadna z tych wad specjalnie by nie przeszkadzała, ale to zależy od osobistych preferencji. Mój wybór pada na Xiaomi Redmi Note 5 Pro.
Źródło: androidcentral
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.