Wiko na MWC 2018 przywiozło 8 smartfonów, które mają szansę namieszać w budżetowej i niższej średniej półce. Ekrany 18:9 i ładny wygląd to ich cechy rozpoznawcze. Co warto o nich wiedzieć?
Imienne smartfony, Android Go
Zaczniemy do trzech modeli, które celują w niską półkę i oferty abonamentowe „za złotówkę”. Najniżej pozycjonowany to Wiko tommy3. Ma ekran o przekątnej 5.45-cala. Niestety, rozdzielczość 960×480 jest mocno archaiczna i nie przyciągnie do siebie fanów surfowania po internecie – a to dla nich według producenta powstał ten smartfon. Reszta podzespołów też kuleje: czterordzeniowy procesor oparty na rdzeniach Cortex A7, 1 GB RAM i 16 GB na dane użytkownika. Uzupełnia to bateria o pojemności 2500 mAh. Krótko mówiąc – nic ciekawego.
Tak samo kiepsko wypada Wiko jerry3. Nieco nowszy jest procesor, ale reszta podzespołów nie zachwyca. Ten model ma jeszcze gorsze aparaty (5 i 5 megapikseli) w stosunku do tommy3 (8 i 5 megapikseli). Minimalnie lepiej sytuacja wygląda w przypadku teoretycznie najmocniejszego telefonu – Wiko lenny3. O ile specyfikacja nadal rozczarowuje (nie różni się od pozostałych), to wyświetlacz 5.7 cala ma chociaż nieco wyższą rozdzielczość – HD+. Mimo wszystko, poza wyglądem nowe smartfony Wiko z najniższej półki cenowej nie wydają mi się warte zakupu. Na plus, że są chociaż członkami programu Android Oreo Go Edition.
Wiko View – trzy smartfony i niezłe osiągi
Po budżetówce czas na coś z minimalnie wyższej półki. Zaczniemy od Wiko View Lite. Ten smartfon ma ekran o przekątnej 5.45-cala i rozdzielczości HD+. Procesor to Mediatek MT6739, a wsparcie zapewnia mu 2 GB pamięci RAM. Nie ma co oczekiwać po nim dobrej wydajności, ale w codziennej pracy nie powinien irytować. Ten model ma przyciągnąć do siebie fanów selfie – na froncie znajdzie się 16 megapikselowy aparat z diodą doświetlająca. Tylna matryca ma 13 megapikseli. Całość uzupełnia bateria o pojemności 3000 mAh.
Jeśli szukasz smartfona z dużym ekranem i dobrym czasem pracy z dala od gniazdka, to na Twoją uwagę zasługuje Wiko View Max. Ma wyświetlacz o przekątnej 6 cali i rozdzielczości HD+. Drugim mocno promowanym podzespołem jest bateria o pojemności 4000 mAh. Co ciekawe, można odblokować go twarzą. Mediatek MT6739 sparowano z 3 GB pamięci RAM – ten smartfon ma szansę sprawdzić się w rękach nawet nieco bardziej wymagających użytkowników. Główny aparat ma rozdzielczość 13 megapikseli, a na froncie znalazło się miejsce dla 8-megapikselowej matrycy do selfie – również z diodą doświetlającą.
Ostatnim przedstawicielem serii jest Wiko View Go. Jego również odblokujesz przy pomocy skanowania twarzy. Mediatek MT6739 i 2 GB RAM sprawdzą się przeciętnie, ale jeśli nie masz dużych wymagań, to wystarczą do płynnej pracy. Ekran ma przekątną 5.7 cala i ponownie rozdzielczość HD+. Ogniwo ma pojemność 3000 mAh, na bardzo długi czas pracy nie ma więc co liczyć.
Wiko View 2 i 2 Pro – dobre średniaki
Najmocniejsze modele, jakie Wiko przywiozło na MWC to „bezramkowce” z prawdziwego zdarzenia. Zacznijmy od Wiko View 2. To całkiem ładny smartfon, ale niech nie zwiedzie Cię jego wygląd – podzespoły na pewno nie wypadają flagowo. Procesor to Snapdragon 435, a wsparcie mu zapewnia 3 GB pamięci RAM. Na pliki użytkownika zapewniono 32 GB. Smartfon powinien przypaść do gustu fanom selfie – na froncie znalazła się 16-megapikselowa matryca. Mnie ten model przypomina nieco Essential Phone – to dobra rekomendacja. Ekran ma 6 cali i rozdzielczość HD+.
A co więcej potrafi wersja Pro? Szczerze powiedziawszy, to całkiem sporo. Nieco lepszy jest procesor – Snapdragon 450, więcej jest pamięci RAM (4 GB), a na pleckach pojawił się podwójny aparat. Ten zaskakuje jasnym obiektywem – f/1.75, a obie matryce mają po 16 megapikseli – tak samo, jak ten na froncie. Niestety nie urosła bateria, a jej pojemność nadal wynosi 3000 mAh. Mimo wszystko Wiko View 2 Pro wydaje się najciekawszym smartfonem, jaki Wiko zabrało ze sobą na MWC i jednocześnie jedynym, którego zakup mógłbym rozważyć. Najbardziej ciekawi mnie, jak wypadnie aparat.
Źródło: informacja prasowa
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.