Huawei Y5 Lite 2018 to bardzo tani smartfon z Androidem Oreo Go Edition. Jego cena nie powinna przekroczyć 70 dolarów. Czy w 2018 roku na rynku jest miejsce na takie smartfony?
Mogłoby się wydawać, że Huawei nie chciało odkrywać niemal żadnych kart na targach MWC w Barcelonie. Nie oznacza to jednak, że producent nie pokazał kompletnie niczego – świetny laptop, którym jest Huawei Matebook X Pro i nie mniej ciekawy tablet Huawei MediaPad M5 to urządzenia, które warto kupić. A co ze smartfonami? Oficjalnie cisza, ale coś jednak wiemy.
Jak na pewno kojarzycie, na targach MWC zobaczyliśmy kilka modeli, które są objęte programem Android Oreo Go Edition. To na przykład Nokia 1 i ZTE Tempo Go. Oba mają łączyć w sobie szybką i bezproblemową pracę z częstymi aktualizacjami odchudzonego oprogramowania. Jak na ich tle wypadnie Huawei Y5 Lite?
Specyfikacja może budzić co najwyżej uśmiech pełen politowania, ale to nie ona jest tu najważniejsza. Z dziennikarskiego obowiązku pozwolę ją tu sobie przytoczyć. Procesor to MediaTek MT6737, pamięci operacyjnej jest zaledwie 1 GB, a ekran ma archaiczną rozdzielczość 854 x 480 pikseli.
Nie śmiem nazwać jej wystarczającą nawet w bardzo tanim smartfonie. Pod względem podzespołów nie różni się więc specjalnie od modelu Huawei Y3 (2017), którego obecnie kupisz za 199 złotych. Co obecnie gorąco bym odradzał.
Nie dotyczy to jednak nowego modelu z Androidem Go. Na początek kilka zdań dla nieobeznanych z tematem. Android Oreo Go Edition, bo tak nazywa się nowa wersja tego oprogramowania, to lekki system przeznaczony dla smartfonów z bardzo podstawową specyfikacją. Wszystkie zainstalowane aplikacje to wersje „lite”, które przygotowano specjalnie z myślą o niskiej wydajności urządzeń. Wszystkiego na ten temat możecie dowiedzieć się ze strony producenta.
Mnie bardzo podoba się ten pomysł. Obecnie na rynku brakuje nieco bardzo tanich smartfonów, których koszty produkcji można by ograniczyć przez słabe (jak na zwykłego Androida) podzespoły. Lekki, szybki system z aktualizacjami prosto od Google to świetny pomysł dla tych, którzy chcą kupić telefon do dzwonienia i wysyłania wiadomości. Przy okazji taki, którego oprogramowanie nie wysypie się przy odblokowaniu.
Wszystkie te urządzenia to jednak nadal pieśń (niezbyt odległej) przyszłości. Jeśli już w tej chwili potrzebujesz telefonu, który nie zrujnuje Twojego budżetu, a przy okazji będzie dobre działał na co dzień, to zajrzyj do naszego zestawienia najlepszych smartfonów do 500 złotych. Moim zdaniem już niedługo zaroi się w nim od urządzeń z odchudzonym Androidem Go.
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartfony Google nie słyną z rekordów w benchmarkach. Google Pixel 10 tego nie zmieni i…
realme 14 5G to średniak z nowym procesorem Snapdragon 6 Gen 4. Ponadto ma baterię,…
Samsung Galaxy S24 FE z 7-letnim wsparciem, certyfikatem IP68, ładowaniem bezprzewodowym i pięknym AMOLED 120…
ATOM RPG to spadkobierca dwóch pierwszych części gry Fallout. Twórcy postanowili wziąć, to co najlepsze…
Specyfikacja vivo Pad 4 Pro w przecieku zdradza niemal idealny tablet z Androidem. Ponieważ ma…
Premiera procesora MediaTek Dimensity 9400+ to ważne wydarzenie dla polskiego ManiaKa smartfonów. To ten procesor…