iPhone X jest drogim smartfonem. W badaniu sprawdzono, dlaczego posiadacze smartfonów Apple nie chcą przesiadki na najmocniejszego iPhona. Co najmniej jeden jest zabawny, a reszta daje do myślenia.
Spis treści
Teorii spiskowych o słabo sprzedających się iPhonach X jest tyle, że sam zdążyłem się w nich pogubić. Ktoś postanowił więc zrobić badanie, dlaczego posiadaczy smartfonów z nadgryzionym jabłkiem nie interesuje wymiana na nowszy model. Wyniki nie są specjalnie zadziwiające. Poza jednym, który mnie rozłożył na łopatki.
To jeden z mitów, który jest całkiem popularny w sieci. Patrzenie na jego wyniki jedynie przez pryzmat ilości sprzedanych sztuk mija się z celem, bo marża jest znacznie większa. Jeśli ktoś chciał kupić tańszego iPhona, to przecież po to powstał model 8. Plotki te podbudowane są dodatkowo przez informacje o wcześniejszych wycofaniu ze sprzedaży. Niektórzy sądzą, że tego powodem jest właśnie kiepska sprzedaż – mimo, że wcale tak nie jest.
To pierwszy z powodów, które do wyboru mieli ankietowani posiadacze iPhonów. Ciężko z nim dyskutować, jest całkowicie racjonalny. Skok cenowy w stosunku do poprzednich generacji jest bardzo zauważalny . Nic więc dziwnego, że kwota 4979 złotych została uznana za zbyt wysoką przez 31 procent użytkowników.
Drugą opcją do wyboru był fakt, że obecnie posiadany iPhone działa na tyle dobrze, że użytkownicy nie widzą powodu do przesiadki. Takie stanowisko prezentuje aż 44 procent badanych. O ile w przypadku szybkości działania oprogramowania jestem w stanie to uwierzyć, to kwestia aparatu pozostaje poza dyskusją. Najlepsze jednak dopiero przed nami.
Wyświetlacz w iPhone X może nie wygląda tak dobrze, jak w Samsungu Galaxy S9, ale nadal jest to jeden z najlepszych paneli na rynku. Ma też największą do tej pory przekątną, jaka trafiła do tej pory do smartfonów Apple. 5.8 cala to na moje oko znacznie więcej, niż 5.5 cala w iPhonie 6S Plus/ 7 Plus czy 8 Plus. Zadziwia mnie więc fakt, że użytkownicy nie chcą iPhone X, bo...ma za mały ekran, a oni preferują większe. To wybór 8 procent ankietowanych. Słowo komentarza pozostawię dla Was.
Pozostałe 17 procent badanych ma inne, swoje powody, by nie rozważać przesiadki na nowy model. Moim zdaniem to badanie pokazuje dwie rzeczy. Po pierwsze spora część kupujących przy wyborze kieruje się wyłącznie ceną, wcale nie wnikając w parametry techniczne kupowanego sprzętu. Po drugie, nawet Apple ma problemy z zachęceniem swoich użytkowników do wymiany modelu na nowszy.
Czy smartfony czeka ten sam los, co tablety i laptopy? Mogą stać się na tyle dojrzałym sprzętem, że zakup nowego modelu pozwoli zapomnieć o wymianie przez kolejne 3-4 lata. Co o tym sądzicie?
Źródło: phonearena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…
iQOO Z10x zadebiutował oficjalnie. Ponieważ to bardzo tani telefon, bateria o pojemności 6500 mAh i…
Casio AEQ120W to prawie G-Shock. Poza bardzo zbliżoną obudową ma baterię na 10 lat i…
Na polski rynek wkracza właśnie nowa linia produktowa znanego producenta - Baseus PicoGo. Mowa o…
Czy najlepszy składany telefon typu flip 2025 roku będzie też tym najdroższym? Okazuje się, że…