Znalazłem ciekawy i szczegółowy raport, który pokazuje na jakich producentów możecie liczyć w kontekście poprawek bezpieczeństwa oraz aktualizacji oprogramowania. Jak sądzicie: komu poszło najgorzej, a komu najlepiej?
Nie jest żadną tajemnicą ani tym bardziej nowością, że Android znacząco cierpi z powodu fragmentacji. Nadchodzą w tym świecie zmiany w postaci Project Treble, ale jeszcze upłynie sporo wody, zanim cokolwiek tak naprawdę się zmieni. Do sieci przedostał się ciekawy raport, który dokładnie pokazuje, jak radzą sobie producenci z dostarczaniem aktualizacji bezpieczeństwa oraz poprawkami po wykryciu istotnego błędu w samym systemie. No cóż, wygląda to kiepsko, chyba że weźmiemy pod uwagę Apple – tutaj statystyki są najlepsze. To jednak żadna niespodzianka.
Muszę Was rozczarować. Producenci smartfonów z Androidem totalnie zawodzą w kontekście poprawek bezpieczeństwa – na swój smartfon otrzymałem poprawki na styczeń, lutowych nie widziałem, wątpię że w marcu także coś się pojawi. Ja i tak mam dobrze i wiem, że są osoby, które dalej egzystują z łatkami datowanymi na październik albo co gorsza nawet wrzesień 2017 roku. Jak plasują się więc producenci pod kątem szybkości? Zobaczcie grafikę poniżej (warto otworzyć w nowej karcie).
W całej tej sytuacji wygrywa Essential Phone – firma dostarcza łatki zazwyczaj w jeden dzień od premiery. W najgorszym przypadku firmie Andy’ego Rubina zajmuje tylko kilka dni, aby update w postaci OTA pojawił się na smartfonie. Brawo, to naprawdę dobry wynik.
Reszta firm… wypada blado. BlackBerry, Nokia, Sony, Huawei, LG, Samsung, ASUS, Motorola – te marki zmuszają nas do oczekiwania przynajmniej kilka tygodni (w najlepszym wypadku) aż otrzymamy najnowsze łatki bezpieczeństwa. Patrząc dalej, na tabelkę po prawo, cała sytuacja może się opóźnić i zająć nawet kwartał. Taka sytuacja jest totalnie niedopuszczalna, jednak wpływa na nią za dużo czynników, aby mogła ona się szybko zmienić. W perspektywie tego, co zobaczycie poniżej, trzy miesiące to jednak całkiem akceptowalny okres.
Wśród firm, które radzą sobie najgorzej znalazły się takie marki, jak OnePlus, Honor, HTC, Blu oraz Wiko. Ostatnich dwóch nie biorę pod uwagę, głównie ze względu na niszę, jaką zajmują. Niestety, ale OnePlus znany jest z problemów ze swoim oprogramowaniem oraz dużej ilości łatek, które firma wprowadza sukcesywnie na przestrzeni miesięcy.
Nie mam natomiast pojęcia, jak z tym wszystkim radzi sobie Honor i HTC. Jeśli posiadacie urządzenia tych marek, to chętnie dowiem się czy jest na co narzekać.
Wspomniany przeze mnie na początku Project Treble jest nadzieją – i to całkiem sporą. Problem jest taki, że wyposażane są w niego tylko najnowsze smartfony i zanim użytkownicy wymienią swoje starsze sprzęty minie naprawdę dużo czasu. Póki co będziemy jeszcze obserwować przez kilka lub kilkanaście dobrych miesięcy niepokojące statystyki dotyczące Androida, ale ta sytuacja wkrótce się zmieni.
Przynajmniej mam taką nadzieję…
Źródło: SecurityLabs / opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…