Huawei Y9 2018 to tani smartfon z ekranem 18:9, podwójnym aparatem z przodu i z tyłu i czytnikiem linii papilarnych. Jak wypada w starciu z Xiaomi Redmi 5?
Chociaż na co dzień ekscytujemy się flagowcami, takimi jak Huawei P20, to nie można zapominać, że spora grupa użytkowników smartfonów szuka dla siebie telefonu w znacznie niższych widełkach cenowych. W 2018 roku przestanie to jednak oznaczać, że nie będą mogli korzystać z większej powierzchni roboczej, jaką gwarantują ekrany 18:9. Oto Huawei Y9 2018.
Targi MWC w Barcelonie przyniosły prawdziwy wysyp smartfonów, które mimo niskiej ceny stawiają na nowe proporcje ekranu. Wśród najciekawszych mogę wymienić modele Wiko. W ich przypadku mówimy jednak o bardzo podstawowej specyfikacji, która wystarczy tylko do najprostszych zadań.
Seria Y to modele, które zwykle kosztują nie więcej niż 700 złotych. Do tej pory brakowało w nich takich rozwiązań jak podwójne aparaty czy czytniki linii papilarnych. W 2018 roku sytuacja ulegnie jednak zmianie. Nawet tani smartfon będzie można odblokować odciskiem palca, portretowe zdjęcia będą miały ładnie rozmazane tło, a ekran zyska nowe proporcje 18:9. Na zdjęciu widać, że podwójny aparat znajdzie się też z przodu.
W poprzednich latach Huawei stawiało na procesory Qualcomma, rozsądnym więc wydaje się twierdzenie, że tak samo będzie w 2018. Osobiście stawiam na układ Snapdragon 450, który pod wieloma względami przypomina bardzo udaną jednostkę Snapdragon 625. Przynosi do taniej półki dobre zarządzanie energią i wydajność, która wystarcza do codziennej pracy z uwzględnieniem mniej wymagających gier.
Tutaj wchodzimy w region moich domysłów, ale bazując na poprzednich latach jego cena nie powinna przekroczyć 900 złotych w momencie premiery. W tej kwocie będzie musiał konkurować na przykład z Xiaomi Redmi 5 Plus, który wyposażono w Snapdragona 625. Obecnie ten smartfon w Polsce kosztuje 898 złotych w oficjalnej dystrybucji.
By z nim konkurować Huawei będzie musiał zaoferować niższą cenę w momencie premiery, ponieważ sama miłość Polaków do marki może nie wystarczyć. Niewidoczne paski anten zdają się sugerować, że smartfon nie będzie wykonany z metalu – szkoda, bo w tej cenie można już tego oczekiwać. Jeśli kwota będzie wyższa, to nie wróżę mu szans na sukces – Huawei Mate 10 Lite to mocna konkurencja.
Skoro do sieci trafiły już grafiki prasowe, to premiera będzie miała miejsce na dniach. Moim zdaniem szykuje się bardzo dobry smartfon do ofert operatorskich, gdzie modele Huawei miały zwykle bardzo korzystne ceny. Kupisz Huawei Y9 2018?
Źródło: SlashLeaks
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Niesamowita nubia Z70 Ultra to mój faworyt 2024 roku. Specyfikacja flagowca zaskakuje w każdym calu.…
Świeżo zaprezentowany vivo Y300 5G jednak nie jest taki zły, jak twierdziły przecieki. Okazuje się,…
Czy jest coś lepszego niż dobry telefon w świetnej cenie? Tak, aż trzy świetne modele…
OPPO zaprezentowało harmonogram wdrażania aktualizacji do ColorOS 15 z Androidem 15. Jeżeli posiadasz jego smartfon,…
Klienci PKO BP po raz kolejni są wprowadzani w błąd. To z kolei może prowadzić…
Messenger zostaje wyposażony w przydatne nowości – jakość HD w połączeniach, pocztę głosową, tła AI…