Okazuje się, że nie każda nowość wprowadzana w smartfonach, jest faktycznie nowością. Długie i wąskie ekrany, system wibracji dynamicznej, jak również drugi ekran na frontowym panelu, t rozwiązania, które znamy nawet od 2004 roku, a zatem sprzed 14 lat.
Też macie wrażenie, że technologie, które wprowadzane są w nowych urządzeniach mobilnych, skądś znacie? Jeżeli dodatkowy ekran, wibracja w rytm muzyki, ekran wąski i długi zarazem, nie są dla Was czymś nowym i znacie to z przeszłości, to znaczy, że jesteście takimi samymi dinozaurami jak ja :), albo mocno interesujecie się technologią.
Wibracja w rytm muzyki – to znamy z Moto E398
Japoński koncern Sony zaprezentował na targach w Barcelonie smartfon Sony Xperia XZ2, a wraz z nim system wibracji dynamicznej, który analizuje dźwięk i przetwarza go na wibrację. Dodając do tego frontowe głośniki z systemem dźwięku S-Force Front Surround, miłośnicy mobilnej rozrywki powinni być usatysfakcjonowani.
I choć bez dwóch zdań, to ciekawe rozwiązanie, to jednak warto mieć na uwadze, że Sony wykorzystało i usprawniło tylko rozwiązanie, które już kiedyś zostało wykorzystane. Odpalamy wehikuł czasu i lądujemy w 2004 roku a tam rządzi muzyczna Motorola E398, która w późniejszym czasie zadebiutowała także jako ROKR E1, czyli pierwszy telefon obsługujący iTunes.
Motorola E398 posiadał wbudowany odtwarzacz plików muzycznych oraz stereofoniczne głośniki o sporej średnicy i ogromnej mocy muzycznej. A do tego dochodziły jeszcze wibracje w rytm niskich tonów muzyki, co potęgowało wrażenia podczas odsłuchu. Motorola E398 miała coś jeszcze – migające światełka umieszczone na bokach, które wraz z ekranem i podświetleniem klawiatury migotały rytmicznie. System wibracyjny działał także w grach.
Długi i wąski ekran w 2009 roku
W ubiegłym roku producentów telefonów komórkowych ogarnął szał na wyświetlacze długie i wąskie, a zatem o proporcjach 18:9 lub, cos w ty stylu jak 18.5:9 w przypadku Samsunga. Jako pierwsze na rynku pojawiły się Samsung Galaxy S8 i Galaxy S8+ oraz LG G6. Prawdziwy boom, doświadczyliśmy dopiero jednak drugiej połowie 2017 roku. Tak naprawdę, już wcześniej podejmowano próby pokazania nam, konsumentom, że długi i wąski ekran jest lepszy.
Najlepszym tego przykładem jest LG BL40 New Chocolate, który zadebiutował w 2009 roku i stał się absolutnym dziwakiem, nawet, jak na obecne czasy. Telefon miał jednak cechy współczesnych smartfonów – ekran relatywnie długi i wąski, choć okalany ogromnymi ramkami. LG najwidoczniej zdecydowało się na wprowadzenie tego modelu za wcześnie, gdyż telefon nie cieszył się ogólnym zainteresowaniem, a w ramach ofert abonamentowych można go było spotkać u fioletowych.
Dodatkowy ekran w smartfonie? Był już w 2010 roku
W 2015 roku zadebiutował LG V10, a zatem smartfon wyposażony w dwa wyświetlacze na frontowym panelu. To rozwiązanie przypadło do gustu użytkownikom, dlatego też w modelu LG V20 także zagościło. Zdecydowało się na nie także HTC, które wprowadziło do oferty model U Ultra na początku 2017 roku. Był to jednak tylko chwilowy zachwyt, gdyż obecnie zerwano z tym rozwiązaniem i zaczęto stawiać na smukłe ramki.
Historia dwóch ekranów na frontowym panelu jest jednak nieco dłuższa i sięga 2010 roku, kiedy to zadebiutował Samsung Continuum I400. W tym modelu Koreańczycy postawili na ekran umieszczony u dołu. Był to panel AMOLED, na którym wyświetlały się powiadomienia, a ponadto możliwe było przy jego wykorzystaniu odblokowanie smartfonu.
Historia lubi się powtarzać
Na przykładzie tych trzech rozwiązań, ewidentnie widać, że na każdą technologię musi przyjść czas. Nie wszystko, co zostało wprowadzone w czasach, tradycyjnych telefonów komórkowych musiało się przyjąć. Niektóre rozwiązania potrzebowały dopracowania, a także czasu, aby konsumenci doszli do wniosku, że faktycznie to jest dobre i tego nam potrzeba.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.