HTC nadal trzyma bardzo wysoki poziom
Aparat główny — charakterystyka, jakość zdjęć i filmów
Na tylnym panelu HTC U11+ ulokowany został 12-megapikselowy aparat z otworem względnym obiektywu F/1.7 i technologią HTC UltraPixel 3, charakteryzujący się dużym rozmiarem pojedynczego piksela (1.4μm) – według producenta, otrzymujemy udoskonaloną wersję aparatu, który obecny jest w HTC U11, a ten został wysoko oceniony przez Damiana, jak również w teście DxOMark Mobile, gdzie uzyskał 90 punktów.
Technologia Ultrapixel działa dokładnie tak samo, jak w poprzednich smartfonach HTC, zwiększając rozmiar piksela w celu poprawy jakości przy słabym oświetleniu i zwiększeniu szybkości przetwarzania.
Nie mógłbym nie wspomnieć również o optycznej (OIS) i elektronicznej (EIS) stabilizacji obrazu, ultraszybkim pomiarze ostrości, HDR Boost, nagrywaniu wideo 4K z dźwiękiem o wysokiej rozdzielczości, a także nagrywanie dźwięku 3D i akustycznym focusie przy użyciu czterech mikrofonów.
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
W normalnych warunkach oświetleniowych zestaw proponowany przez HTC jest w stanie wykonać doskonałej jakości fotografie, i to w mgnieniu oka. Zdjęcia cechują się wysoką szczegółowością, rozpiętym zakresem tonalnym, a także odpowiednią ostrością. Na tym polu Tajwańczycy mogą spokojnie konkurować z najlepszymi na rynku, gdyż fotografie nie wyglądają na zbyt mocno przetworzone programowo.
W przypadku fotografii wykonywanych po zmroku widać, że HTC odrobiło lekcje i poprawiło jakość względem sztandarowego modelu, aczkolwiek nie jest to jeszcze poziom, jakiego bym oczekiwał. Przy wykonywaniu zdjęć z automatu widać sporą ingerencję oprogramowania, które bardzo często sztucznie rozjaśnia scenerię, przez co zdjęcia wyglądają mało naturalnie. Lepsze efekty uzyskać można jednak decydując się na ręczne dostosowanie ustawień. Można jednak uzyskać odwrotny efekt, jeśli źle dobierzemy parametry, a zatem trzeba mieć na ten temat chociaż podstawowe pojęcie.
Filmy nagrywać można w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 kl./s. Do tego dochodzi jeszcze rejestrowanie w rozdzielczości FHD przy 30 i 60 kl./s, a także HD. Jest także zwolnione tempo (120 kl./s.) w rozdzielczości 1080p. W przypadku nagrywania wideo, warto jeszcze wspomnieć o dźwięku, który dzięki systemowi redukcji szumów zapewnia jakość dźwięku na odpowiednim poziomie. Jest nawet akustyczny zoom z dźwiękiem 360°, który ma sprawić, że rejestrowany dźwięk jest realistyczny.
Aparat frontowy i aplikacja do robienia zdjęć
Selfie dedykowana została kamera z ośmioma milionami pikseli, światłem F/2.0 i HDR Boost. To przekłada się na dobrej jakości zdjęcia oraz materiały wideo, które rejestrować można w rozdzielczości do Full HD przy 30 kl./s. Warto jeszcze dodać, że HTC proponuje doświetlenie twarzy błyskiem ekranu.
Autorska aplikacja HTC jest niezwykle intuicyjna w obsłudze i przyjemna dla oka. Co prawda nie oferuje ogromnej ilości funkcji, ale te obecne w zupełności wystarczają. Oprócz wspomnianych trybów wideo mamy także możliwość wykonywania zdjęć w trybie HDR (automatycznie się uaktywnia), Hyperlapse, zdjęcia panoramiczne (także frontową kamerą) oraz tryb pro. W manualnym trybie można ustawić podstawowe wartości, typu: balans bieli, ekspozycję, światłoczułość, czas naświetlania, a także temperaturę barwową. W trybie pro istnieje możliwość zapisania do trzech niestandardowych ustawień.
Wydajny, jak na flagowca przystało
Jak na flagowy smartfon z ubiegłego roku przystało, za wydajność w HTC U11+ odpowiedzialny jest najlepszy SoC firmy Qualcomm, a zatem Snapdragon 835 (8 x Kryo 280 + Adreno 540) współpracujący z ponadprzeciętną ilością pamięci RAM, której jest 6GB (typu LPDDR4X).
Zastosowane podzespoły sprawdzają się fenomenalnie podczas codziennego użytkowania, co potwierdzić mogą również wyniki testów syntetycznych. Phablet nie ma problemu z wielozadaniowością, przełączanie się pomiędzy otwartymi procesami jest szybkie, a praca na dwóch aplikacjach nie jest wyzwaniem dla HTC U11+.
Dodatkowe 2GB pamięci RAM względem większości flagowców z 2017 roku obecnych na polskim rynku daje o sobie znać – phablet jest szybszy w działaniu od chociażby Galaxy S8+, czy też LG V30, choć do działania oferowanego przez OnePlus 5T delikatnie brakuje. Niemniej HTC U11+ trzyma procesy w pamięci odpowiednio długo i relatywnie szybko otwiera aplikacje.
PC Mark
3DMark
T-Rex
Manhattan
Dedykowany układ graficzny radzi sobie doskonale ze wszystkimi grami dostępnymi w sklepie Google i to na najwyższych ustawieniach. Tekken, Real Racing 3, Asphalt 8: Airborne czy też Mortal Kombat X nie sprawiają Adreno 540 najmniejszego problemu. Na tę grafikę nie ma mocnych i raczej nie zanosi się, aby w ciągu najbliższych lat coś się w tej kwestii zmieniło.
HTC U11+ pracuje pod kontrolą systemu Google Android 8.0 Oreo z interfejsem HTC Sense. Do testów otrzymałem model z poprawkami zabezpieczeń z grudnia 2017 roku. Podczas okresu testowego pojawiła się aktualizacja oprogramowania układowego, która wniosła ze sobą poprawki systemu, ale poziom zabezpieczeń nadal jest datowany na ostatni miesiąc ubiegłego roku.
Producent oferuje możliwość personalizacji – zmiana efektu przewijania kart pulpitu, dobór odpowiedniego motywu z dostępnych online. Można także stworzyć własną szatę graficzną. Jest możliwość edytowania paska z przyciskami nawigacyjnymi i dorzucenie tam między innymi funkcji umożliwiającej nagrywanie ekranu, wykonanie zrzutu ekranu, schowanie paska nawigacyjnego, czy też wysunięcie belki powiadomień.
Warto zwrócić uwagę na aplikację HTC BlinkFeed (domyślnie znajduje się na pierwszym ekranie), która wyświetla ulubione treści na ekranie telefonu – wszystko w jednym miejscu w przejrzystej formie.
Jest także HTC Boost+, czyli oprogramowanie zawierające zestaw narzędzi maksymalizujących bezpieczeństwo, prywatność i wydajność urządzenia. Z poziomu programu możemy zamykać otwarte procesy, zabezpieczać aplikacje, a także usuwać zbędne pliki. Całość została przedstawiona w przystępnej formie.
To jednak nie koniec zalet dopracowanego interfejsu HTC Sense, gdyż na uwagę zasługuje także edytor klipów wideo, przy wykorzystaniu którego możliwe jest tworzenie krótkich i efektownych filmów.
Nie można pominąć inteligentnych funkcji oferowanych przez HTC Sense Companion, czyli asystenta, który zawiera pomocne wskazówki – analizuje poczynania, zachowania i nawyki użytkownika i sugeruje, co należy zrobić, aby jeszcze efektywniej wykorzystać smartfon i zaoszczędzić czas. Asystent jest także w stanie polecić restaurację, czy też doradzić, że czas na cieplejsze ubranie. Nie jest idealny, ale się przydaje.
Jakość dźwięku godna pozazdroszczenia
HTC w modelu U11+ postawiło na stereofoniczne głośniki multimedialne. Nie są one tak mocno wyeksponowane, jak miało to miejsce w poprzednich smartfonach Tajwańczyków. Jeden głośnik znajduje się na dolnym obrzeżu, drugi umieszczony został nad ekranem i jest zarazem głośnikiem do rozmów. Ze smartfonu można spokojnie posłuchać muzyki, o ile zdecydujemy się na profil kino domowe. Dźwięk jest donośny i czysty, a czasem nawet słyszalne są niskie tony. Możemy także liczyć na wyraźny dźwięk podczas rozmów. To oczywiście zasługa czterech wbudowanych mikrofonów, które świetnie redukują szumy i zbierają głos.
Magia dzieje się natomiast, kiedy podłączymy dedykowany zestaw słuchawkowy. Na słuchawkach czuć natomiast świetne, mocne i zarazem ciepłe brzmienie. To przede wszystkim zasługa bardzo dobrze wyprofilowanych słuchawek dokanałowych (adaptacyjne) oraz technologii HTC USonic. Słuchawki bardzo dobrze tłumią dźwięk z otoczenia, a po utworzeniu profilu dźwiękowego dostosowują się do słuchu użytkownika oferując jeszcze lepsze doznania słuchowe. Z czystym sumieniem mogę polecić ten smartfon wszystkim lubiącym słuchanie muzyki na zestawie słuchawkowym. Warto jednak pamiętać, że HTC USonic współpracuje wyłącznie ze słuchawkami podłączonymi przy wykorzystaniu portu USB typu C. Na wyposażeniu zabrakło mini-jack 3.5mm, ale w opakowaniu jest dedykowana przejściówki. Niestety przy jej wykorzystaniu nie można w pełni wykorzystać możliwości muzycznych.
HTC postawiło na najnowsze rozwiązania komunikacyjne. W rezultacie konsument otrzymuje wszystko, czego można oczekiwać: dwuzakresowy moduł sieci bezprzewodowej WiFi z MU-MIMO (802.11 ac/a/b/g/n, 2.4GHz & 5GHz), złącze USB 3.1 typu C, NFC, modem LTE, VoLTE, podwójny slot kart nanoSIM, Bluetooth 5.0, a także GPS (z A-GPS, GLONASS). Niemal wszystkie zastosowane rozwiązania podczas testów działały prawidłowo i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Pewne uwagi można mieć jedynie do dokładności GPS.
Zabrakło jedynie radia FM. Nie mam żadnych zastrzeżeń do wykonywania połączeń głosowych. Smartfon nie gubi zasięgu. Standardowo testowałem na kartach sieci Orange i Plus.
Pamięci wewnętrznej jest 128GB. Dla użytkownika do dyspozycji pozostaje 119 GB. Miejsca wystarczy na wiele ulubionych gier i aplikacji. Pamiętajcie, że wspomnianą pamięć można rozbudować, gdyż na wyposażeniu jest czytnik microSD, obsługujący karty o pojemności do 2TB. Natomiast USB oferuje wsparcie dla OTG. Dzięki temu możliwe jest podłączenie innych urządzeń peryferyjnych i wskazujących.
Czytnik linii papilarnych poprawnie odczytuje zdefiniowany odcisk. Oczywiście czujnik jest aktywny, a zatem wystarczy przytknąć palec, aby odblokować ekran. Niemniej nie jest tak szybki, jak chociażby w smartfonach Huawei, aczkolwiek producent ładnie z tego wybrnął, tworząc delikatny efekt rozjaśniania ekranu. Czytnik wspiera gęsty i można wykonać nim Selfie lub podświetlić ekran nawet, gdy żaden odciska palca nie jest przypisany.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.