Huawei Enjoy 8E to tani smartfon za około 600 złotych. W tej cenie oferuje Snapdragona 430, 3 GB RAM, bezramkowy ekran i podwójny aparat. Czy warto będzie kupić Huawei Enjoy 8E?
W 2018 roku od budżetowego smartfona wymagamy znacznie więcej, niż w ubiegłych latach. Obecnie nawet mając w kieszenie 500 złotych można kupić dobry sprzęt, który sprawdzi się w rękach mniej wymagającego użytkownika. Nawet jednak od takich urządzeń należy wymagać, by oferował płynną pracę i dobrze wyglądał. Czy taki jest Huawei Enjoy 8E?
Jaki smartfon do 500 złotych?
Na to pytanie obecnie jest kilka odpowiedzi. Jakiś czas temu zebraliśmy najlepsze naszym zdaniem smartfony, które warto kupić za 500 złotych. W mojej opinii takim model powinien mieć co najmniej 2 GB pamięci RAM, a rozdzielczość ekranu nie może spaść poniżej HD. Wszystko, co znajduje się poniżej w zasadzie nie ma racji bytu w 2018 roku.
TEST | TP-Link Neffos C7. Czy to najlepszy smartfon do 500 zł?
Obecnie najlepsze smartfony, jakie można kupić za pół tysiąca to w mojej opinii Xiaomi Redmi 5A i TP-Link Neffos C7. Oba testowaliśmy na łamach gsmManiaKa i oba okazały się sprzętami, które można polecić za takie pieniądze. Podobny telefon zaprezentuje niedługo Huawei. Jak wypada na ich tle?
Specyfikacja Huawei Enjoy E8
Zacznijmy od tego, co znajduje się wewnątrz. Procesor to dobrze znana jednostka Snapdragon 430. Szkoda, że Huawei nie zdecydował się na znacznie mocniejszego i nowszego Snapdragona 450. Wsparcie w codziennej pracy zapewnią 3 GB pamięci RAM, co biorąc pod uwagę cenę smartfona można uznać za zaletę. W świecie Androida RAMu nigdy nie jest zbyt wiele. Skoro już o systemie mowa, to nowy budżetowiec będzie pracował na Androidzie 8.0 Oreo. To też na plus.
Specyfikacja:
- System: Android 8.0 Oreo z nakładką EMUI 8.0,
- Wyświetlacz: 5.7” HD+, 18:9
- Procesor: Snapdragon 430,
- RAM: 3 GB,
- Pamięć: 32 GB,
- Slot kart: tak, do 256GB,
- Kamera: 5 MP,
- Aparat: 13 MP + 2 MP,
- Akumulator: 3000 mAh,
- Wymiary i waga: 152 x 73 x 7.8 mm, 150g.
Bezramkowy wygląd, przeciętny ekran
Jak nietrudno zauważyć, Huawei jest konsekwentne w swoich obietnicach. Huawei Enjoy 8E ma ekran o proporcjach 18:9. Ramek na pewno nie nazwałbym bardzo cienkimi, ale w tej cenie wypadają nieźle. Dobrze pokazują to zresztą rozmiary samego urządzenia, bo wynoszą 152 x 73 x 7.8 mm. Przy 5.7-calowym ekranie jest więc całkiem nieźle. Szkoda, że czytnik linii papilarnych nie znalazł się pod ekranem, bo miejsca jest sporo.
Znajdziemy go za to na pleckach i oczekuję, że w codziennym użytkowaniu sprawdzi się co najmniej nieźle – tak, jak przyzwyczaiło nas do tego Huawei. Z tyłu umiejscowiono również podwójny aparat. Główna matryca ma 13 megapikseli, a druga, dwumegapikselowa posłuży do rozmycia tła. Miło, że taki rozwiązania można znaleźć już nawet w bardzo tanich smartfonach.
Czy warto kupić Huawei Enjoy 8E?
Oficjalna cena ma zostać ustalona na 1099 juanów, co przy obecnym kursie przełoży się na niecałe 600 złotych. Moim zdaniem to całkiem niezła wycena jak na możliwości, które oferuje ten smartfon. Ma czytnik linii papilarnych, a aparat umożliwi rozmycie tła na zdjęciach. To cechy, które jeszcze niedawno można było znaleźć w znacznie droższych średniakach i flagowcach. Huawei Enjoy 8E trafi na sklepowe półki 30 marca. Póki co nie wiemy nic na temat możliwej dostępności w Polsce.
Patrząc na takie modele, jak Huawei Enjoy 8E mam wrażenie, że dla większości użytkowników nie tylko zakup flagowca straci sens. Będzie wtedy należało się wręcz zastanowić, czy średniak za dwa razy taką kwotę zaoferuje aż taki skok jakościowy. To świetna informacja, a spełnienia tego scenariusza życzę i Wam i sobie.
Źródło: SlashLeaks
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.