Apple potrafi nas jeszcze zaskoczyć. Firma ma mieć tajemną fabrykę nowych wyświetlaczy. Wiemy na ich temat już całkiem sporo.
Wygląda na to, że Apple wciąż potrafi nas nieźle zaskoczyć. A przynajmniej tak wynika z najnowszych przecieków. Firma z Cupertino ma rzekomo nie tylko projektować, ale również produkować własne ekrany microLED.
MicroLED to przyszłość, w którą już teraz wierzy Apple. W przecieństwie do tradycyjnych LED-ów, microLED-y wyróżniają się wyższym kontrastem, lepszą oszczędnością energii i responsywnością. Technologia ta pozwala na stworzenie ekranu o 30 razy jaśniejszego niż OLED. Poza tym, wyświetlacz miroLED wytrzyma dłużej niż tradycyjne rozwiązanie. Warto także nadmienić, że panele microLED są znacznie cieńsze i bardziej odporne na wypalenie. To oczywiście nie wszystkie plusy, bo przy masowej produkcji takich wyświetlaczy mowa jest także o niższym koszcie.
Obecnie żadne przedsiębiorstwo na świecie nie produkuje masowo wyświetlaczy microLED. Chyba, że… uwierzymy w doniesienia Marka Gurmana z Bloomberga, które drastycznie mogą zmienić naszą perspektywę. Według jego raportu, w amerykańskiej miejscowości Santa Clara znajduje się niewielka fabryka, w której koncern już teraz produkuje część paneli microLED. Na razie tylko w celach testowych. Projekt ma ukrywać się pod nazwą kodową T159 i być prowadzony przez Lynn Youngs. Pomagała ona niegdyś stworzyć ekran dotykowy dla pierwszych iPhone’ów i iPadów. Apple nie od dzisiaj interesuje się omawianym rozwiązaniem i wygląda na to, że bardzo wierzy w jego sukces. Być może koncern sam będzie pierwszym przedsiębiorstwem, który wyprodukuje panele microLED na masową skalę. Gurman jest jednak innego zdania – Apple ma początkowo zlecić takie działanie wybranym partnerom.
Nie wiemy jeszcze która seria smartwatcha Apple otrzyma panel microLED, aczkolwiek jest to już właściwie przesądzone. Gdy zakończą się testy – to właśnie Apple Watch będzie pierwszym urządzeniem z panelem microLED, który trafi na rynek. Zapewne później technologia trafi na pokład iPhone’ów. Kiedy jednak się to stanie? Nie prędzej niż za kilka dobrych lat.
Apple robi sukcesywnie coś, czego może pozazdrościć każdy producent. Po pierwsze dlatego, że w przeszłości ta opcja się sprawdziła i do dzisiaj przynosi pozytywne rezultaty. Po drugie dlatego, że ma ku temu możliwości, a ostateczny wynik będzie zawsze pozytywny. Mam tutaj na myśli odcięcie się od innych producentów. Apple tworzy własne oprogramowanie, własny sprzęt i już od kilku lat dokłada do tego kolejne podzespoły wchodzące w skład swoich flagowych urządzeń. Na razie nie widać, żeby coś w tej kwestii miało się zmienić. Raczej żaden producent obecnie nie jest w stanie zbliżyć się do tego, co robi firma z Cupertino.
Źródło: Bloomberg, opracowanie własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nowego Xiaomi pokochasz za pojemną baterię i wysoką wydajność. Xiaomi Redmi Turbo 4 ujawnił część…
Ta gra to interaktywny film, który stał się niemałym hitem w oczach krytyków i graczy.…
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…