Xiaomi Redmi Note 5 potrzebował zaledwie kilku minut, by cały nakład został sprzedany. Czy to najlepszy smartfon za 200 dolarów i czy warto go kupić, gdy trafi do polskich sklepów?
O tym, że Xiaomi to światowy fenomen, już od dawna nie trzeba nikogo przekonywać. Kolejne generacje ich smartfonów sprzedają się na pniu. Kolejnym przykładem ich sukcesu jest Xiaomi Redmi Note 5. Potrzeba było zaledwie kilku sekund, by cały nakład znalazł swoich nabywców.
Nie bez przyczyny na naszych łamach często polecamy smartfony Xiaomi. Dotyczy to głównie segmentu smartfonów do 1000 złotych. Do tej pory był to głównie Xiaomi Redmi Note 4 – model, którego w zasadzie nie zawaham się nazwać kultowym. Moim zdaniem w pełni zasługuje na to miano. Duża bateria, Snapdragon 625 i sporo pamięci RAM sprawiają, że nawet w 2018 roku to dobry zakup.
Obecnie na rynku jest już jego następca, który póki co nie jest oficjalnie dostępny w Polsce. Xiaomi Redmi Note 5 zdążył już udowodnić, że będzie równie dobrym wyborem. Mocniejszy procesor, znacznie cieńsze ramki otaczające ekran i potencjalnie lepszy aparat czynią z niego świetny zakup. W Polsce również będzie hitem – nawet jeśli jego cena delikatne przekroczy 1000 złotych.
W Chinach niedawno wystartowała sprzedaż Xiaomi Redmi Note 5. Na rodzimym rynku wystarczyły zaledwie kilka sekund, by z magazynów zniknęły warianty wyposażone w 3 i 4 GB pamięci RAM. Podczas następnych kilku minut wyprzedała się również najmocniejsza wersja z 6 GB RAM. Wcale mnie to nie dziwi, ponieważ biorąc pod uwagę ceny Xiaomi ponownie pozamiastało konkurencję. Najtańszy wiąże się z wydatkiem 170 dolarów, a najdroższy – 270 dolarów. W takiej kwocie ciężko o lepszy wybór.
Podobna sytuacja ma również miejsce podczas wyprzedaży. W trakcie jednej z nich, z okazji początku nowego roku, 80 procent wszystkich sprzedanych smartfonów stanowił Xiaomi Redmi Note 4. Każdy producent marzy o takiej dominacji. Czy zatem Xiaomi Redmi Note 5 jest wart Twoich pieniędzy?
Mam duże oczekiwania co do tego modelu, kiedy już trafi do Polski. Przy odpowiedniej cenie zwłaszcza wariant z 6 GB RAM byłby hitem. Znam bardzo małą grupę osób, która jest w stanie wykorzystać większą wydajność, niż taką oferowaną przez Snapdragona 636 i, jakby nie patrzeć, flagową ilość pamięci operacyjnej. Z zeszłorocznymi flagowcami przegrywa głównie pod kątem aparatu.
Dla większości użytkowników i tak nie będzie miało specjalnego znaczenia, bo największą różnicę widać nocą. Jeśli takich zdjęć nie robisz, albo robisz bardzo mało, to faktyczna przewaga dwa razy droższego, topowego smartfona jest niezauważalna. Cienkie ramki, podwójny aparat i duża bateria sprawiają, że w zasadzie szukanie w wyższej półce mija się z celem. Jak sądzisz, czy Xiaomi Redmi Note 5 ma szanse podbić sklepowe półki również w Polsce.
Na koniec przypomnę, że w najbliższą sobotę (24 marca) w Krakowie swoje otwarcie będzie miał salon Xiaomi. Będziemy na miejscu, by sprawdzić, czy polski dystrybutor zrobi z tego ciekawe wydarzenie. Pierwsze informacje o promocjach (Xiaomi Redmi 4X za 49 złotych!) dają na to nadzieję.
https://www.gsmmaniak.pl/820126/xiaomi-salon-krakow/
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Świetny rogalik osadzony w postapokaliptycznym świecie objęty 30% promocją. To wręcz idealny prezent zarówno dla…
Znudziły Ci się już typowe laptopy do gier lub biurowych zastosowań? Nam też, dlatego promocja…
W 2024 da się kupić telefon za 300 złotych, który ma 90 Hz ekran i…
LG wcale nie powiedziało jeszcze swojego ostatniego słowa na rynku smartfonów. Co więcej, podjęło właśnie…
Orange Polska wreszcie zwraca pieniądze klientom w ofercie na kartę. Chodzi o środki pobrane w związku…
OPPO Pad 3 odbył swoją oficjalną premierę. Nowy tablet producenta, z potencjałem na pojawienie się…