Jaki moim zdaniem powinien być idealny smartfon w 2018 roku? W tym wpisie postaram się przybliżyć specyfikację, ekran i wielkość baterii smartfona, którego warto kupić.
Do napisania tego tekstu zbierałem się od dłuższego czasu. Ostatnio przez moje ręce przewinęło się sporo ciekawych smartfonów. Niektóre z nich miałem na testach, niektóre pożyczałem od znajomych na kilka godzin zabawy, a niektórym poświęciłem dłuższą chwilę na sklepowej wystawie. To wszystko popchnęło mnie do podsumowania moich przemyśleń, czego owocem jest ten tekst. Bardzo możliwe, że opisywane przeze mnie urządzenie wzbudzi w Was zaledwie uśmiech politowania – dla mnie jednak tak właśnie wyglądałby smartfon idealny.
Idealny procesor dla smartfona w 2018 roku
Ci z Was, którzy na co dzień czytają moje teksty na gsmManiaKu, znają moje zdanie na temat mobilnych procesorów. Doceniam możliwości obliczeniowe najmocniejszych Kirinów, Exynosów i Snapdragonów. To imponujące dzieła inżynierii. Za każdym razem jednak kiedy testuję flagowca mam przekonanie, że wcale nie jestem w stanie wykorzystać jego mocy.
Po raz kolejny więc z uporem (gsm)maniaka napiszę, że nie znam nikogo, kto w smartfonie potrzebuje mocniejszego procesora niż Snapdragon 625. Żeby nie być gołosłownym, to w ostatnim czasie spędziłem kilka godzin ze smartfonami Xiaomi, między innymi z Mi A1 i Xiaomi Redmi 5 Plus. Nie widziałem ani jednego powodu (wydajnościowego), dla którego nie miałyby mi wystarczyć w codziennym użytkowaniu. A na co dzień korzystam z Huawei P10, który teoretycznie mocą miażdży układ Qualcomma.
Dotyczy to nie tylko smartfonów Xiaomi. Innym przykładem jest BlackBerry KEYone, albo BlackBerry Motion. Kosztują tyle, co chińskie flagowce – a ich sercem jest „tylko” Snapdragon 625. Dla mnie jednak ważniejsze są wrażenia z użytkowania – jeśli dobrze działa, to niech ma taki procesor. Zwłaszcza model z fizyczną klawiaturą bardzo mi się podoba – wcale nie uważam, że jest za drogi. Utarło się natomiast, że smartfony z Androidem mają spory apetyt na pamięć RAM. To stwierdzenie płynnie przenosi nas do kolejnego punktu.
Ile RAM w smartfonie?
W 2018 roku określiłbym tę liczbę jako mieszczącą się w przedziale 3-4 GB RAM. Dwa to dla mnie minimalnie za mało, bo przy nieco bardziej „gorącej” pracy smartfon miał tendencję do zwalniania pamięci. Przeładowanie aplikacji mnie irytowało – przy trzech gigabajtach problem zwykle nie występuje. Faktycznie jednak czasami 4 GB są użyteczne i moim zdaniem jest ona optymalna dla wszystkich nowych smartfonów, które kupicie w 2018 roku. W mojej opinii więcej póki co nie jest konieczne.
Jaka jest optymalna przekątna ekranu smartfona?
Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Dla niektórych 6 cali to mało, a niektórzy chcą tyle, ile są w stanie obsłużyć za pomocą tylko jednej ręki. Dla mnie ten parametr zależy od jednej rzeczy – obecności fizycznej klawiatury. Oczywiście, mam do wyboru cały jeden smartfon i jest to BlackBerry KEYone (i jego ewentualny następca). Ma on wyświetlacz o przekątnej 4.5 cala i dla mnie byłby wystarczający właśnie przez klawiaturę.
Jeśli jednak klawiatury nie ma (czyli tak, jak w przypadku całej reszty rynku), to zdecydowałbym się na proporcje 18:9 i przekątną 5.8 cala. Nie mam małych dłoni, więc spokojnie jestem w stanie obsłużyć taki ekran za pomocą tylko jednej z nich. Jeśli smartfon jest dla Ciebie czymś więcej, niż tylko narzędziem do dzwonienia, to nie warto wchodzić w nic mniejszego. Szkoda oczu. Czas na kilka słów o systemie.
Smartfon z nakładką czy czystym Androidem?
Fani tak zwanego czystego Androida od lat toczą już spór z tymi użytkownikami, którzy lubią nakładki producenckie. Ja jestem gdzieś pośrodku – z jednej strony podoba mi się minimalizm Google, z drugiej jednak – brakuje mi w nim pewnych funkcjonalności (czy mogę wreszcie prosić o przycisk do zamykania wszystkich aplikacji naraz?). Mimo wszystko skierowałbym się stronę producenckich modyfikacji – byle tylko były możliwie lekkie. Ideałem byłaby możliwość wyboru – tego jednak chyba nie dożyjemy.
Smartfon z czytnikiem linii papilarnych
Mam specyficzne upodobania co do lokalizacji czytnika linii papilarnych. To drugi postulat, który często przewija się przez moje teksty. Lubię, gdy czytnik linii papilarnych znajduje się na froncie. To jeden z głównych powodów, dla których w zeszłym roku zdecydowałem się na zakup Huawei P10. Nie dość, że skaner jest z przodu, to jeszcze jest zintegrowany z przyciskiem domowym, który obsługuje gesty.
Dublują one przyciski funkcyjne Androida, przez co w ogóle z nich nie korzystam. I wcale za nimi nie tęsknię. Nie jestem również przeciwnikiem odblokowania przez skanowanie twarzy – powoli zaczynam się do niego przekonywać. Póki co jednak uważam, że czytnik zintegrowany z ekranem to najlepszy kompromis. Pozwala zaoszczędzić to miejsce na froncie, co w przyszłości da nam smartfona kompletnie pozbawionego ramek.
Jaka bateria w smartfonie?
Najważniejsze zostawiłem na koniec. Ze smartfona korzystam bardzo intensywnie. W efekcie obecnego ładuję dwa razy dziennie. Mój dzień zaczyna się o 6 rano i kończy około 23. W tym czasie cały czas mam włączone LTE, a przez jego część – również LTE. SoT wynosi zwykle powyżej 5 godzin. Podczas korzystanie piszę teksty, korzystam z komunikatorów i dzwonię. I myślę, że tyle Huawei P10 byłby w stanie przyjąć na klatę.
Jeśli jednak dodamy do tego przynajmniej 2 godziny w MU Origin (moim zdaniem absolutnie najlepsze mobilne MMO), to szybko podnosi obie ręce w geście poddania. Dlatego nie miałbym nic przeciwko, jeśli w moim idealnym smartfonie znalazłoby się co najmniej 4000 mAh w ogniwie. W takim przypadku miałby szansę przetrwać od rana do wieczora. A jak wyglądałby Twój idealny smartfon?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.