Nowe informacje o Xiaomi Mi 7 wskazują na ekran z notchem. Smartfon ma również mieć czytnik linii papilarnych zintegrowany z ekranem. Czy warto czekać na Xiaomi Mi 7?
Spis treści
Do sieci trafiły rendery przedstawiające Xiaomi Mi 7. Firmie do tej pory udawało się uniknąć kontrowersyjnego notcha, czyli wycięcia w górnej części ekranu. Nikt nie mógł im przez to zarzucić, że naśladują Apple. Wygląda jednak na to, że Xiaomi Mi 7 upodobni się na przykład do Huawei P20. RedaKcyjny kolego Damianie, nie będziesz zachwycony.
Damian jest właścicielem Xiaomi Mi6 i gorącym przeciwnikiem „szkaradztwa”, czyli wycięcia w górnej części ekranu. Po drugiej stronie barykady stoję ja, któremu wycięcie nie przeszkadza, a nawet staram się dostrzec jego pozytywy. Uważam więc, że lepszy notch niż gruba belka i decyzję Xiaomi rozumiem. I popieram – jeśli pozostałe ramki są faktycznie tak cienkie. Ocenę pozostawiam Wam, bo tak smartfon prezentuje się na renderze.
Co jeszcze możemy z niego wyciągnąć? W przeciwieństwie do poprzednika na froncie zabraknie fizycznego czytnika linii papilarnych. Z drugiej strony zauważcie, że nie ma go również na pleckach. Nie wydaje mi się, żeby Xiaomi miało zdecydować się na skanowanie twarzy jako jedyną metodę odblokowania ekranu. Wniosek? Xiaomi Mi 7 będzie miał czytnik zintegrowany z ekranem, ten render to fake, albo przedstawia on Xiaomi Mi 7 Plus.
Według poprzednich informacji właśnie w większej wersji skaner miał trafić pod powierzchnię ekranu. Jako niepoprawny optymista mam nadzieję, że obie wersje będą nim dysponować. Czas na kwestię materiałów zastosowanych do produkcji. Mnie wyglądają na szkło, ale w sieci znalazłem również informację, że może to być metal. Szczerze w to wątpię, chociaż sam byłbym zachwycony.
Osobiście jestem fanem metalowych konstrukcji. Nie tłuką się (choć znacznie łatwiej je porysować), nie palcują (przynajmniej nie tak jak szkło) i przyjemniej leżą w dłoni. Zastosowanie szkła ma jednak jedną, niezaprzeczalną zaletę – takie urządzenie da się naładować bezprzewodowo. Póki co nie doceniamy tego rozwiązania i traktujemy je jako mało przydatny dodatek. W przyszłości to się zmieni – nikt nie będzie korzystał z kabli.
Xiaomi Mi Mix 2S można naładować bezprzewodowo, więc Xiaomi Mi 7 prawie na pewno będzie oferował taką samą możliwość. A to oznacza, że metal nie wchodzi w grę. Na koniec kilka słów o aparatach. Z tyłu znajdziemy podwójny, ustawiony pionowo. Drugi obiektyw będzie oferował zoom optyczny.
Jeśli chcesz dowiedzieć się wszystkiego o specyfikacji Xiaomi Mi 7, to zapraszam do zapoznania się z wpisem Damiana. Zebrał tam wszystkie informacje o wydajności, podzespołach, ekranie i aparatach, które trafią do flagowca Xiaomi. Niektóre nie zgadzają się z nowymi doniesieniami, jak na przykład wygląd w wcięciem w ekranie. Którą możliwość uważacie za bardziej prawdopodobną?
https://www.gsmmaniak.pl/804400/xiaomi-mi-7-premiera-specyfikacja-cena/
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…