Do sieci trafiły pierwsze rendery przedstawiające Samsunga Galaxy Note 9. Smartfon wygląda na nich jeszcze lepiej, niż Samsung Galaxy S9. Czy taki Note 9 trafi do sprzedaży?
Skoro po debiucie Samsunga Galaxy S9 opadł już kurz, to czas zacząć zbierać informacje o drugiej wielkiem premierze Koreańczyków na 2018 roku. Do sieci trafiły już pierwsze wizualizacje przedstawiające, jak mógłby wyglądać Samsung Galaxy Note 9.
Jak widać na poniższych renderach, bryła smartfona nie ulegnie specjalnym zmianom. Ramki wyglądają na znacznie cieńsze niż w poprzedniku i jestem w stanie w to uwierzyć. Samsung ma technologię, która to umożliwi. Nie jestem jednak przekonany co do umiejscowienia czytnika linii papilarnych. Poprzednie informacje mówiły, że we flagowym Notatniku nie znajdziemy skanera zintegrowanego z ekranem.
To, co widać na wizualizacji potraktowałbym więc raczej w kategorii myślenia życzeniowego. Poza tym render wygląda całkiem wiarygodnie (choć finalny produkt na pewno będzie się od niego różnił kilkoma szczególami) – moim zdaniem Samsung nie zdecyduje się na wycięcie w górnej części ekranu.
W świetle tego, że Samsung Galaxy S9 nadal ma złącze słuchawkowe podejrzewam, że tak samo stanie się w nowej generacji Note’a. Koreańczycy podkreślali jego obecność, a więc jego brak byłby sporą niekonsekwencją z ich strony. Smartfon oczywiście będzie wodoodporny – co też nie jest zaskoczeniem. Na dole znajdziemy jeszcze złącze USB-C i wycięcie na rysik. A skoro już o nim mowa.
Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Samsung Galaxy Note 9 miałby być pozbawiony rysika. Choć to truizm, to nie chodzi wyłącznie o wierną grupę nabywców, którzy kupią go ze względu na stylusa. Ważniejszy jest fakt, że bez niego Note 9 niewiele różniłby się od tegorocznych Galaktyk, a więc jego istnienie mijałoby się z celem.
Dla mnie jego obecność nie jest niezbędna – nigdy nie udało mi się przekonać do tego sposobu korzystania z urządzenia – nawet, gdy precyzja oporowych ekranów dotykowych była niska. W tym względzie zgadzam się z filozofią Steve’a Jobs’a – rysiki nie są już potrzebne. Co innego, jeśli w swojej pracy widzisz dla niego zastosowanie. Tutaj Samsung sam stworzył sobie niszę i jest w niej królem.
Jeśli chodzi o specyfikację, to nie spodziewam się żadnego przełomu. Samsung Galaxy Note 9 zadebiutuje z Snanpdragonem 845 na wybranych rynkach i tym samym Exynosem, co w Galaxy S9 na innych. Nie ma w tym nic złego – nie sądzę, by w smartfonach konkurencji do tej pory miały pojawić się wydajniejsze układy. Skoro jednak jest urządzeniem do zadań specjalnych, to warto by było dołożyć pamięci RAM – 8 GB jest jak najbardziej wskazane.
https://www.gsmmaniak.pl/826246/galaxy-note9-premiera-lipiec/
Więcej na temat przewidywanej specyfikacji dowiesz się z powyższego wpisu. Z niego też pochodzi spodziewana data premiery. Samsung Galaxy Note 9 ma zadebiutować w lipcu, co budzi pewne obawy. Koreańczycy szczególnie się spieszą, by produkt mógł na siebie zapracować jeszcze przed premierą nowych smartfonów Apple. Mam nadzieję, że nie skończy się to żadnym problemem technicznym.
Na koniec warto zapoznać się z naszą recenzją Samsunga Galaxy Note 8. Pozwoli to dobrze wyrobić sobie z danie w kwestii kierunku, w którym od kilku lat podążą Samsung przy projektowaniu urządzeń w tej serii. Nie mam wątpliwości, że zmiany w designie będą czysto kosmetyczne.
https://www.gsmmaniak.pl/759874/test-samsung-galaxy-note-8/
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…