Aparat o rozdzielczości 19 MP z systemem Motion Eye umieszczony na tylnej ścianie został wyposażony w matrycę Exmor RS typu 1/2,3 cala z dołączoną pamięcią. Rozmiar pojedynczego piksela wynosi 1,22 μm. W aparacie obecny jest obiektyw G firmy Sony o ogniskowej 25 mm i świetle F/2.0. Jest jeszcze przetwornik obrazu BIONZ. Jak widać, Sony naszpikowało aparat w Xperii Z2 dobrymi technologiami – czy to jednak wystarczy?
Sony Xperia XZ2 jest także pierwszym na świecie smartfonem, który umożliwia rejestrowanie wideo w zwolnionym tempie przy 960 klatkach na sekundę w rozdzielczości FullHD. Jeżeli dodamy do tego jeszcze wsparcie dla technologii 4K HDR, to otrzymujemy najlepszy model do nagrywania wideo. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce wygląda to trochę inaczej.
Tym razem nietypowo zacznę od omówienia możliwości filmowych tego modelu. Jeżeli sądzicie, że nagrywanie w bardzo zwolnionym tempie w Sony Xpeeria XZ2 jest banalnie proste, to muszę Was zmartwić. To od Was zależy, czy złapiecie odpowiedni moment i zarejestrujecie go w 960 klatkach na sekundę. Nic się zatem nie zmieniło, względem poprzedniej generacji, poza oczywiście rozdzielczością. Wielka szkoda, bo w takim wypadku znacznie bardziej preferuję rozwiązanie Samsunga, gdzie aparat jest w stanie sam wychwycić ten moment – i robi to bardzo dobrze.
Jeżeli chodzi o jakość materiału, to jest on na niezłym poziomie, jeżeli jest odpowiednio dużo światła. W każdych innych warunkach pojawia się ogromna ilość szumów. Nagrywając w zwolnionym tempie zapomnijcie również o jakimkolwiek przybliżaniu – znacząco niekorzystnie wpływa na jakość wideo. Na takie ujęcia nie macie co liczyć:
Ale na takie już tak:
Kolejną nowością jest nagrywanie materiałów wideo w rozdzielczości 4K Ultra HD z trybem HDR. I nie da się ukryć, że różnicę widać, ale tylko, jeżeli taki materiał oglądacie na urządzeniu wspierającym ten standard. Jeżeli chodzi o samą jakość to nie ma większych zastrzeżeń, choć spowalnia występują.
Jeżeli chodzi natomiast o filmy zarejestrowane w 1080p@60fps, to szczegółowość i odwzorowanie kolorów jest na odpowiednim poziomie. Zastrzeżenia mam natomiast do pracy autofocusa, który potrzebuje sporo więcej czasu, na wyostrzenie drugiego planu, gdy jakiś obiekt oddala się z pierwszego. Takich sytuacji nie dostrzegłem w innych flagowych smartfonach, które testowałem w ostatnim czasie, a zatem Galaxy S9+, Huawei Mate 10 Pro, ZenFone 4 Pro, czy też OnePlus 5T.
Czas teraz na omówienie możliwości stricte fotograficznych. Sony Xperia XZ2 odstaje od konkurencji – widać to na wielu płaszczyznach, choć ma jedną przewagę – fotografie wykonane aparatem Sony charakteryzują się bardzo naturalnym odwzorowaniem kolorów. I choć wszyscy przyzwyczaili nas do intensywnych barw, to jednak w przypadku Xperii XZ2 naturalność uznaję za bardzo mocny atut.
W normalnych warunkach oświetleniowych zestaw proponowany przez Sony jest w stanie wykonać bardzo dobrej jakości fotografie. Zdjęcia cechują się odpowiednią ilością szczegółów, przyzwoitym zakresem tonalnym, a także odpowiednią ostrością.
>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości
W przypadku fotografii wykonywanych po zmroku widać, że Sony ma z tym problem. Przy wykonywaniu zdjęć z automatu widać sporą ilość szumów, problemy z ostrością, a także dziwne artefakty w postaci mocno iskrzących się neonów, jak również latarni ulicznych. W tych warunkach Xperia XZ2 przegrywa ze sporo tańszym Galaxy A8 (2018). Oczywiście jednym z czynników wpływających na taki stan rzeczy, jest przysłona obiektywu, do którego wpada za mało światła. Niemniej, nikt nie bronił Sony postawić na coś jaśniejszego – nie mam zatem najmniejszego zamiaru usprawiedliwiać smartfonu kosztującego 3600 złotych.
Sony Xperia XZ2 jest także w stanie wykonać fotografie z rozmytym tłem. Smartfon robi dwa zdjęcia i łączy je w całość – możliwe jest ręczne dostosowanie rozmycia. Z reguły zdjęcia w tym trybie wyglądają naprawdę bardzo dobrze.
Selfie dedykowany został aparat 5MP ze światłem F/2.2, a zatem z optyką o przeciętnej jasności. To przekłada się na niezłej jakości zdjęcia oraz materiały wideo, które rejestrować można w rozdzielczości do Full HD przy 30 kl./s. Warto abyście wiedzieli, że kamera nie ma wsparcia ze strony pojedynczej diody LED. Jest jednak zamiennik w postaci błyskającego ekranu.
Aplikacja do zdjęć jest prosta do bólu i paradoksalnie oferująca sporo możliwości. Nigdy nie byłem jej wielbicielem, aczkolwiek dodatkowe rozwiązania pokroju efektów AR, a także ręczny tryb przy fotografowaniu, to zalety.
Sony Xperia XZ2 ma na pokładzie najnowszy układ SoC firmy Qualcomm, a zatem Snapdragona 845 z układem graficznym Adreno 630, które jest do 30% wydajniejsze od Adreno 540 ze Snapdragona 835. Do tego dochodzi jeszcze wsparcie ze strony 4GB pamięci RAM. Ten zestaw gwarantuje wysoką wydajność. Potwierdzają to także przeprowadzone przeze mnie testy syntetyczne.
Zastosowane podzespoły sprawdzają się bardzo dobrze podczas codziennego użytkowania. Smartfon nie ma najmniejszego problemu z wielozadaniowością, przełączanie się pomiędzy otwartymi procesami jest szybkie, a praca na dwóch aplikacjach nie jest wyzwaniem dla systemu. Sony Xperia XZ2 pracuje płynniej, aniżeli Galaxy S9+, choć to koreański flagowiec trzyma aplikacje w pamięci dłużej, dzięki obecności dodatkowych 2GB pamięci RAM.
Dedykowany układ graficzny radzi sobie fenomenalnie ze wszystkimi grami dostępnymi w sklepie Google i to na najwyższych ustawieniach. Tekken, Real Racing 3, czy też Mortal Kombat X nie sprawiają najmniejszego problemu. Na tę grafikę nie ma mocnych i raczej nie zanosi się, aby w ciągu najbliższych lat coś się w tej kwestii zmieniło.
Sony Xperia XZ2 pracuje w oparciu o system Google Android 8.0 Oreo z interfejsem producenta. Oprogramowanie Sony nie zmienia się od lat – to akurat bardzo dobra informacja dla konserwatystów i miłośników japońskich smartfonów. Pozdrowienia dla mamy. 🙂
Sony postawiło na personalizację oraz funkcje multimedialne, dlatego też w oprogramowaniu znaleźć można szereg funkcji umożliwiających dostosowanie interfejsu do swoich upodobań – motywy, przejścia pulpitu, tapety.
Bardzo dobrze prezentują się aplikacje oferujące obróbkę wideo oraz zdjęć. Przy ich wykorzystaniu można stworzyć pokaz slajdów, kolaże, a także filmiki z efektownymi przejściami oraz dobrym podkładem muzycznym. Jest spore pole do popisu, gdyż z poziomu aplikacji można pobrać dodatki.
Sony dołożyło również asystenta, który sugeruje, jak korzystać ze smartfona Xperia, a także pozwala na usunięcie śmieciowych plików. Nie zabrakło również genialnego odtwarzacza muzyki. Szkoda tylko, że Sony instaluje śmieciowe aplikacje, a do tego rezerwuje dla nich nawet całą kartę na siatce aplikacji. Na całe szczęście, można wyłączyć, tak samo, jak można zmienić rozmiar ikon i wprowadzić inne ustawienia w App Drawerze.
Miłym dodatkiem jest także możliwość ukrycia ikony aplikacji. Jeżeli zdecydujemy się na ten ruch, aby dostać się do listy, wystarczy przesunąć palcem po ekranie od dołu, ku górze. Wykonując ten gest w przeciwnym kierunku, otworzymy menu polecanych aplikacji.
Z racji tego, że Sony Xperia XZ2 w ramach oferty przedsprzedażowej dostępna była w zestawie z konsolą PlayStation 4 Slim 500 GB i trzema grami PlayLink, warto poświęcić chwilę grze zdalnej i PlayLink.
Pierwsza funkcja nie jest niczym nowym, gdyż gra zdalna możliwa jest na modelach starszej generacji – pozwala na przeniesienie całego systemu PlayStation 4 na ekran smartfona, a następnie granie w ulubione tytuły z wykorzystaniem kontrolera DualShock 4 lub przycisków ekranowych. Ważne, aby wpisanym być na swoje konto zarówno w aplikacji gra zdalna, jak i na konsoli. W innym przypadku gra zdalna nie będzie możliwa. Jeżeli chodzi o działanie tej funkcji, to jest całkiem nieźle, choć w moim przypadku odczuwałem problemy związane z płynnością rozgrywki. Najpewniej spowodowane było to jednak szwankującym w ostatnim czasie internetem stacjonarnym od Orange Polska.
PlayLink to natomiast seria gier, w której do kontrolowania wykorzystywany jest smartfon. I teraz istotna uwaga, nie musi to być urządzenie sygnowane logo Sony. Aby oddać się rozgrywce, wystarczy pobrać grę na konsolę (lub włączyć z płyty), pobrać aplikację ze sklepu Google Play, a następnie połączyć urządzenia w tej samej sieci WiFi. I można grać ze znajomymi lub członkami rodziny w całkiem przyjemne tytuły.
Jeżeli macie zestaw z oferty przedsprzedażowej i jeszcze nie mieliście czasu przetestować gier, to zróbcie to koniecznie, bo zabawa jest przednia.
Sony postawiło na same najnowsze rozwiązania komunikacyjne. W rezultacie konsument otrzymuje wszystko, czego można oczekiwać :
Wymienione powyżej standardy komunikacji działają należycie i nie sprawiały mi podczas testowania jakichkolwiek problemów. W zasadzie nie powinno to jednak nikogo dziwić, gdyż mowa jest przecież o produkcie flagowym.
Pamięci wewnętrznej typu UFS 2.1.jest 64GB. Dla użytkownika do dyspozycji pozostaje 49 GB. Pamiętajcie, że pamięć można rozbudować o dodatkowe 400 GB, przy wykorzystaniu karty microSD.
Port USB typu C oferuje wsparcie dla OTG, dzięki czemu możliwe jest podłączenie zewnętrznych pamięci masowych. W zestawie sprzedażowym zabrakło natomiast dedykowanej przejściówki, która umożliwiałaby połączenie wspomnianych urządzeń.
Nad i pod ekranem osadzono stereofoniczne głośniki S-Force Front Surround, które grają donośnie, a do tego naprawdę czysto. Jeżeli jednak miałbym je porównać do tych zastosowanych w Galaxy S9+, to jednak jakość dźwięku jest na nieco niższym poziomie. Wynika to przede wszystkim z braku słyszalnych niskich tonów – tutaj królują tony wysokie.
Jeśli chcecie poczuć dźwięk, to warto skorzystać z nowej funkcji – systemu wibracji dynamicznej, który analizuje dźwięk i przetwarza go na wibrację. To bez dwóch zdań ciekawe rozwiązanie, aczkolwiek tylko na krótką chwilę. Ten system nie zawsze działa w grach, a zatem najczęściej będzie go wykorzystywać podczas oglądania filmów. A to dlatego, że jest aktywny, gdy ekran jest podświetlony.
Sony oferuje także kilka funkcji poprawiających jakość emitowanego dźwięku – zarówno na zewnętrznych głośnikach, jak i zestawie słuchawkowym. Zestawie, którego nie podłączycie do smartfonu za pomocą wtyku mini-jack 3.5mm, gdyż Sony jest kolejnym producentem, który z tego zrezygnował. W zestawie jest natomiast przejściówka z USB typu C na mini-jack 3.5 mm.
Czytnik linii papilarnych poprawnie odczytuje zdefiniowany odcisk, o ile w niego traficie. Oczywiście jest aktywny, a zatem wystarczy przytknąć palec, aby odblokować ekran. Niemniej nie jest tak szybki, jak chociażby w smartfonach Huawei.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…