W 2018 roku LG pokaże nie tylko LG G7 ThinQ, ale także LG V35 ThinQ. Właśnie poznaliśmy część specyfikacji technicznej tego modelu. To jeszcze nie wszystko – powstanie również LG V40. Kiedy premiery?
Spis treści
Już od trzech lat firma LG prezentuje dwa flagowce rocznie: jednego z serii G, drugiego z serii V. W tym roku nie będzie inaczej.
Już 2 maja poznamy LG G7 ThinQ, czyli następcę LG G6. Do premiery zostało niewiele czasu, a dzięki licznym plotkom i przeciekom wiemy, czego się spodziewać.
Do tej pory tajemnicą pozostawał dla nas następca LG V30, jednak nowy przeciek zdradził nam kilka jego tajemnic. Ale to nie jedyny model z serii V, który poznamy. Zacznijmy jednak od V35.
Kolejny smartfon z linii V ma trafić na rynek jako LG V35 ThinQ (to nie będzie ten sam smartfon, co LG V35 z Japonii). Dopisek w nazwie jednoznacznie sugeruje, że Koreańczycy po raz kolejny skupią się na tzw. sztucznej inteligencji. Na pokładzie znajdzie się Asystent Google z autorskimi komendami LG, a aparat będzie potrafił rozpoznawać scenerię czy obiekty, automatycznie skanować kody QR czy wyświetlać informacje dotyczące zakupów.
A skoro już o aparacie mowa, to LG V35 ThinQ dostanie podwójny aparat w konfiguracji 16 MP (f/1.5) + 16 MP (szerokokątny, 107 stopni). Dokładnie takie same zaplecze fotograficzne ma się znaleźć w LG G7 ThinQ. Na pokładzie nie zabraknie fikcji AI Cam, Google Lens czy Super Bright Mode.
LG V35 ThinQ odziedziczy po poprzedniku dedykowany, 32-bitowy przetwornik analogowo-cyfrowy (DAC), oparty na ESS Sabre 9228. Firma doda nowe filtry i funkcje, by jeszcze poprawić jakość dźwięku, ale szczegóły pozostają na razie tajemnicą. Wisienką na torcie będą udoskonalone mikrofony, dzięki którym smartfon ma słyszeć użytkownika oddalonego na ponad 5 metrów.
Ekran to kwestia godna osobnego omówienia. W LG V35 ThinQ ma zostać zamontowany panel OLED o przekątnej 6-cali, rozdzielczości QHD+ (2880×1440) i proporcjach 18:9.
Moim zdaniem pozytywną niespodzianką jest to, że nic nie wskazuje na to, by w ekranie znalazło się jakiekolwiek wycięcie. Generalnie LG V35 ThinQ ma przypominać LG V30, co moim zdaniem jest dobrą wiadomością, gdyż jestem fanem tego projektu.
Teoretycznie największą niewiadomą jest zastosowany SoC, jednak niemal na pewno będzie nim Qualcomm Snapdragon 845 z układem graficznym Adreno 630. Pytanie tylko, czy LG sięgnie po 6 GB pamięci RAM? Mam nadzieję, że tak, bo mniejsza wartość w drogim smartfonie będzie trudna do wybaczenia w 2018 roku.
Raport w sprawie LG V35 ThinQ nie mówi absolutnie nic o pojemności baterii. Jakoś nie spodziewam się brawury i maksymalnie 3500 mAh to zapewne wszystko, na co możemy liczyć.
Okazuje się, że LG ma zamiar mocno zaatakować i pokaże wkrótce nie tylko LG G7 ThinQ, ale także LG V35 ThinQ. Premiery spodziewajmy się więc w ciągu kilku najbliższych tygodni.
To świetna wiadomość dla tych osób, które nie są zainteresowane telefonem z wycięciem w ekranie. V35 będzie dla nich alternatywą.
Tak, jak już wspomniałem, LG G7 ThinQ i LG V35 ThinQ to nie wszystkie topowe smartfony, jakie LG pokaże w tym roku.
Evan Blass zdradził, że późnym latem/wczesną jesienią LG pokaże LG V40, czyli flagowy smartfon marki na drugą połowę 2018 roku. Nosi on nazwę Storm, czyli Burza. Czyżby LG chciało pozamiatać konkurencję? 😉
O jego specyfikacji nie wiemy nic, ale jeśli LG V35 ThinQ nie dostanie jednak Snapdragona 845, to trafi on właśnie do LG V40.
Na koniec, w ramach przypomnienia, zamieszczam link do naszego testu LG V30:
https://www.gsmmaniak.pl/779316/lg-v30-test-recenzja/
Źródło: AH, Evan Blass
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tak wygląda cała seria Apple iPhone 17! Masz okazję sprawdzić design modeli iPhone 17, iPhone…
Wciągający FPS – Turbo Overkill kupicie teraz za niecałe 15 zł w jednym z popularnych…
BNP Paribas ostrzega wszystkich swoich klientów. To jedna z tych wiadomości, których nie można zignorować,…
Jeden z najlepszych telefonów 2025 roku doczekał się nie tylko nowej aktualizacji i co za…
POCO F7 najprawdopodobniej zadebiutuje jeszcze w przyszłym miesiącu. Telefon powinien być na radarze polskiego fana,…
Gmail doczekał się prostej, a jakże niezwykle użytecznej nowości na Androida. Pozwoli ona oszczędzić nam…