>
Kategorie: Huawei Newsy Telefony

Huawei P20 i P20 Pro sprzedają się jak ciepłe bułeczki! Towar za miliony zniknął w mgnieniu oka

W ciągu 10 sekund ze sklepu internetowego Huawei zniknęły Huawei P20 i P20 Pro warte 15 milionów dolarów. Skąd bierze się takie zainteresowanie i czy warto kupić flagowca Huawei?

Huawei P20 i P20 Pro to świetne smartfony, które z pewnością warto kupić. Skala zainteresowania, które wzbudziły, musiała jednak zaskoczyć nawet samego producenta. Wyobraź sobie, że w ciągu 10 sekund od pojawienia się w sklepie internetowym poszło tyle sztuk, że ich wartość wyniosła 100 milionów juanów. Na polskie to jakieś 47 milionów. Całkiem spora kwota.

Biorąc pod uwagę polską cenę i zakładając, że sprzedawały by się wyłącznie modele Pro (są droższe, dlatego użyje ich do szacowania), to w 10 sekund sprzedało się 13 i pół tysiąca egzemplarzy. Jeśli doliczymy do tego tańszego P20, to uzyskamy wynik ponad 15 tysięcy. W 10 sekund. Spore zainteresowanie, jak na topowy smartfon. W zasadzie, to nawet mnie to nie dziwi.

Huawei ma papiery na fotel lidera

Kiedy pokazywałem Huawei P20 Lite, P20 czy P20 Pro znajomym, to przeważnie ich jedyną reakcją było – czy iPhone X? Rozbawiła mnie szczególnie jedna – kogoś, kto sądził, że to ASUS Zenfone 5. Myślę, że to wyjątkowo niesprawiedliwe traktowanie. Te smartfony bronią się same, wcale nie potrzebując do tego porównywania do innych. Sam notch to za mało, by je zdyskwalifikować – swoją drogą, to wycięcie jest znacznie mniejsze, niż u większości konkurencji i tak naprawdę przeszkadza w codziennej pracy.

Obecnie sytuacja na rynku wygląda tak, że Huawei zajmuje trzecie miejsce pod względem ilości sprzedawanych smartfonów na świecie. Moim zdaniem to dopiero początek drogi, czego świetnym przykładem jest Samsung. Jakiś czas temu Koreańczycy przeprojektowali swoją ofertę i obecnie znajdziemy tu dość ograniczoną liczbę urządzeń. Wcześniej strzelali wieloma nabojami naraz i liczyli, że któryś trafi w cel. Brzmi znajomo?

Oczywiście, że brzmi znajomo. Dokładnie taką samą politykę stosuje obecnie Huawei do spółki z Honorem. Skala zjawiska jest nawet większa, bo nie dość, że poszczególne modele Huawei konkurują ze sobą, to jeszcze w ofercie Honora znajdziemy ich odpowiedniki – nierzadko tańsze. Owszem, sprawia to, że sprzedają dużo smartfonów. Z drugiej strony, więcej sprzedaje Apple – a w ofercie posiada góra kilka telefonów (jeśli doliczymy te z poprzednich lat) – a żadnego z nich nie da się nazwać budżetowcem.

Kto zagrozi pozycji Huawei?

Trzecie miejsce z całą pewnością nie jest jedyną ambicją producenta. Oprócz szerokiej gamy budżetowców potrzebne są flagowce, które zainteresują bardziej wymagających użytkowników. Więcej, muszą ich przekonać do wybrania Huawei, a nie Samsunga czy Apple. Czy to już się dzieje? Moim zdaniem tak. Czy Huawei P10 i Huawei P10 Plus były takimi urządzeniami? Na pewno nie.

https://www.gsmmaniak.pl/824968/huawei-p20-huawei-p10/

Huawei P20 i P20 Pro to jednak zupełnie inna historia. Oferują więcej, niż konkurencja ze szczytu list sprzedaży. Huawei P20 kosztuje 2699 złotych, co czyni z niego najtańszego tegorocznego flagowca, którego można obecnie kupić. To o 900 złotych mniej niż S9, że o Apple nie wspomnę. Model Pro? Kosztuje 3499 złotych, czyli o ponad 1000 mniej niż iPhone X i o 500 mniej od Samsunga Galaxy S9+.

Patrząc na te dwa argumenty, wcale nie dziwię się, że na rodzimym rynku flagowce Huawei wzbudziły aż takie zainteresowanie. Samsung w Chinach w zasadzie nie istnieje, a najlepiej sprzedają się smartfony, które wyglądają jak iPhone’y. Zamiast walczyć z wiatrakami, Huawei się dostosował, ale na pewno nie nikogo skopiował. Czy jakiś producent jest w takiej sytuacji zagrozić pozycji Huawei?

To co teraz napiszę, nie będzie dla nikogo niespodzianką. Nie chcąc wyjść na fanboja, podeprę się tempem wzrostu Xiaomi – rosną szybciej, niż ktokolwiek. Kilka lat temu nikt nie wierzył, że Huawei ma szanse podbić rynek. Dwa lata temu mało kto o nich słyszał w kontekście całego świata. Dzisiaj mało kto o nich nie słyszał. Sądzę, że Samsung i Apple zdają sobie sprawę z zagrożenia ze strony tych dwóch chińskich tygrysów – tylko, czy są w stanie mu przeciwdziałać?

Źródło: gsmarena

Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Newsy

Mocarny OPPO z SD8G3, 12 GB RAM, 144 Hz oraz 67 W oficjalnie. Bardzo wydajny tablet z potencjałem

Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • Telefony

Być może za wcześnie skreśliłem tegoroczne flagowce. Znalazłem ważny powód, żeby je kupować

Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…

21 listopada 2024
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Nowa darmowa gra w Epic Games Store. Jest bardzo mrocznie

Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • POCO
  • Telefony
  • Xiaomi

Mamy globalne potwierdzenie POCO F7 (Pro i Ultra). Smartfony Xiaomi wkrótce w Polsce

Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…

21 listopada 2024
  • Honor
  • Newsy
  • Telefony

Spójrz na tę ślicznotkę. Cienka brzytwa HONOR nie przekroczy nawet 7 mm

HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…

21 listopada 2024
  • Newsy
  • POCO
  • Redmi
  • Telefony
  • Xiaomi

Kupisz to Xiaomi oczami i mam podobnie. Oto nowość, która trafi do Polski, w pełnej krasie

Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…

21 listopada 2024