Honor MagicBook to lekki i przenośny ultrabook z 14-calowym ekranem. Jest opaty o ósmą generację procesorów Intela, ma kartę graficzną GeForce MX150 i szybki dysk SSD. Czy warto kupić Honor MagicBook?
Spis treści
Wraz z Honorem 10, wczoraj na rynek trafił również…laptop. To pierwszy tego typu sprzęt w historii firmy i jednocześnie świetna odpowiedź na Huawei Matebook X Pro. Choć nie wygląda aż tak pięknie, jak odpowiednik bliźniaczej marki, to ma nad nim jedną przewagę – jest tańszy. Czy to jedyny powód, by go kupić?
Na co dzień do pracy służy mi MacBook Air. Choć mogłoby się wydawać, że połączenie smartfona z Androidem – Huawei P10 – z laptopem Apple nie ma żadnego sensu, to jestem z niego zadowolony. Maszyna do pisania, to maszyna do pisania – nie mam wielkich wymagań. Kiedy patrzę na Honora MagicBook to widzę, jak powinien wyglądać MacBook z Windowsem. I chciałbym go mieć.
Już na pierwszy rzut oka MagicBook przyciąga ekranem. To 14-calowa matryca o rozdzielczości FullHD. Pozytywnie wypada stosunek powierzchni ekranu do całego frontu – to 81 procent, co skutkuje naprawdę cienkimi ramkami dookoła. Laptop waży 1.47 kilograma – nieźle, choć na rynku są obecne znacznie bardziej mobilne urządzenia.
W rogu klawiatury (o skoku 1.3 milimetra) znalazł się czytnik linii papilarnych – biorąc pod uwagę, jak dobre są te ze smartfonów Huawei i Honor, nie martwię się o jego jakość. Po bokach znalazło się miejsce dla głośników stereo – skierowanie ich frontem do użytkownika to bardzo dobra decyzja.
Piękny wygląd to nie wszystko. Laptop to przecież głównie narzędzie do pracy (bo do gier MagicBook raczej się nie nada – a na pewno nie do tych najnowszych) i jako taki musi zapewnić odpowiednią wydajność. W tym aspekcie wypada naprawdę nieźle, choć tańsza wersja nada się raczej dla ludzi, którzy wykorzystają go głównie do pracy z tekstem i przeglądarką – choć podstawowa obróbka zdjęć jest jak najbardziej w jego zasięgu.
Wariant, o którym pisałem jest oparty o ósmą generację procesorów Intela – w tym przypadku Intel Core i5-8250U. Towarzyszą mu 4 GB pamięci RAM, 256 GB dysk SSD i karta graficzna GeForce MX150. Jest też mocniejsza opcja – Intel Core i7-8550U i 8 GB RAM, a karta graficzna pozostaje ta sama.
Najmocniej podkreślaną podczas premiery nowością była bateria. To akumulator o pojemności 57W, który ma wystarczyć na:
Na papierze wygląda to fenomenalnie, ale nie sądzę, by w rzeczywistości było aż tak dobrze. W świecie Windowsa jednak nawet 8 godzin to świetny wynik – jeśli tyle będzie pracował Honor MagicBook, to będzie warto go kupić chociażby z tego powodu. A skoro o kupowaniu już mowa…
Na pewno domyślacie się, że Honor MagicBook jest tańszy niż Huawei Matebook X Pro. To jednak nie jest specjalnym wyzwaniem, ponieważ ten ostatni jest absolutnie topowym sprzętem – za podstawowy wariant trzeba zapłacić grubo ponad tysiąc dolarów. Tutaj jest znacznie lepiej. Tańszy wariant (Intel i5, 4 GB) kosztuje mniej niż 800 dolarów. Mocniejszy, z procesorem Intel Core i7 i 8 GB RAM, to wydatek rzędu ponad 900 dolarów.
Moim zdaniem to bardzo rozsądne ceny za tak wyposażone urządzenie. Niestety, choć w Chinach sprzedaż wystartuje już 23 kwietnia, to póki co nie wiadomo nic na temat dostępności w innych regionach świata. Jeśli trafiłby do Polski, to na pewno chciałbym go przetestować – wydaje mi się naprawdę dobrym modelem dla użytkowników, którzy potrzebują długo działającego na baterii sprzętu do pracy.
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zeszłoroczny hit FPP do kupienia w super cenie – już teraz mogę Wam zdradzić, że…
Jeden z najbardziej wypasionych telefonów 2025 roku dopiero zadebiutował, a już doczekał się edycji specjalnej.…
Samsung rozpoczyna współpracę z PKO Bankiem Polskim. To dobra wiadomość zarówno dla klientów polskiego banku,…
Komu jednego z najlepszych tabletów z Androidem kilkaset złotych taniej w promocji? Samsung Galaxy Tab…
W Media Expert mają świetny zestaw dobrych promocji. W ramach akcji Mega Okazje przeceniono dziesiątki…
Kapitalny Hack and Slash sprzed wielu lat objęty został nieprawdopodobną ofertą. Chcieliśmy przypomnieć, że kultowa…