Do sieci trafiły informacje o Xiaomi Mi Pad 4. Czy w 2018 roku Xiaomi nie popełnia błędu, stawiając ponownie na kurczący się ciągle rynek tabletów? Co już wiemy o Xiaomi Mi Pad 4?
Choć rynek tabletów z pewnością nie rozwija się już tak prężnie, jak jeszcze kilka lat temu (a nawet się kurczy), to kilku producentów wciąż wierzy w jego sukces. Przykładem jest tutaj testowany u nas niedawno Huawei MediaPad M5 – świetny tablet klasy premium. Co ciekawe, wśród tych firm nie znajdziemy Xiaomi – a niewiele jest gałęzi elektroniki, w której ta marka jest nieobecna.
Wydawało się, że Xiaomi Mi Pad 3 będzie ostatnim przedstawicielem serii, ale do sieci ostatnio trafiły informacje o następcy. Czy w 2018 roku Xiaomi strzeli sobie w stopę, wydając następcę (średnio) udanego modelu?
Informacja o powrocie marki Mi Pad pochodzą od branżowego analityka, którego imienia nie będę tu przytaczał. Trzeba jednak mu oddać, że w swoich przewidywaniach jest równie celny, jak jego odpowiednik odpowiadający za przecieki na temat Apple. Krótko mówiąc – jak już coś powie, to jest tego pewien.
Na obecnym etapie żadnego sensu nie ma przewidywanie specyfikacji Xiaomi Mi Pad 4 (choć gdyby ktoś mnie zapytał, to powiedziałbym, że sercem urządzenia może być Snapdragon 625 – Xiaomi podziela moje upodobanie co do tego procesora). Niczego nie wiemy też o dacie premiery, oprócz enigmatycznego „gdzieś w 2018 roku”.
Poprzednio otrzymywaliśmy szczątkowe informacje o rozpoczęciu produkcji Xiaomi Mi Pad 4. Padły one z ust samego założyciela firmy Xiaomi, nie można ich więc zlekceważyć.
Wydawałoby się, że marka Xiaomi jest tak silna, że każde urządzenie z tym logo na obudowie ma spore szanse na sprzedażowy sukces. Jak się okazuje, niekoniecznie dotyczy to również tabletów, ponieważ ciężko powiedzieć, by modele z serii Mi Pad sprzedawały się jak świeże bułeczki. Powodem tego z pewnością może być cena – obecnie Mi Pad 3 znalazłem za 1300 złotych, a jego specyfikacja wcale nie rzuca na kolana.
Widzisz więc sam, że w przypadku tabletów Xiaomi nie dysponuje przewagą, którą zbudowali sobie na samym początku istnienia marki – nie były to tanie urządzenia, które oferują więcej niż konkurencja. Za 1300 złotych można spokojnie kupić znacznie mocniejsze tablety – i to wcale nie czekając na wysyłkę z Chin.
Obawiam się, że tak samo może wyglądać to w przypadku Xiaomi Mi Pad 4. Posiadając 6-calowy smartfon wielu użytkowników zwyczajnie nie potrzebuje dodatkowego sprzętu, który posłuży do przeglądania internetu i konsumpcji treści. Nie ważne, jak dobry będzie nowy tablet Xiaomi, to właśnie smartfony będą jego największym konkurentem. I to smartfony, których wcale nie trzeba szukać u innych producentów.
Posiadasz/chciałbyś kupić tablet w 2018 roku?
Źródło: mydrivers via gizchina.com.pl
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Globalny Xiaomi 15 Ultra ujawnia kolejne tajemnice. Superflagowiec już nie tylko zdradził wygląd na żywo…
Epicka strategia turowa trafiła na 80% zniżkę. Ta sprawi, że przy zakupie tytułu zaoszczędzicie -…
Apple znów musi wypłacić pieniądze użytkownikom sprzętów marki. To w związku z ugodą, która dotyczy…
Nothing Phone (3a) będzie jednym z ciekawszych wyborów do kupienia w Polsce. Smartfon klasy średniej,…
T-Mobile przygotował atrakcyjny bonus dla klientów operatora. To aż 1000 GB internetu, które aktywne będą…
Android 16 ma przynieść smartfonom ważną funkcję dla fanów trybu ciemnego. Ta ma bowiem sprawić,…