Przy okazji premiery Xiaomi Mi 6X, szef firmy zadeklarował, że marża zysku z działalności sprzętowej (co oznacza także smartfony) nigdy nie przekroczy progu 5%. Lei Jun dodał, że jeśli dojdzie do jakiejś nadwyżki, to Xiaomi postara się w jakiś sposób zwrócić ją użytkownikom. Dobry stosunek ceny do jakości to dla Xiaomi priorytet.
Spis treści
Gdybym miał wskazać tylko jeden element, z którym kojarzy mi się Xiaomi, to bez wątpienia byłaby to niska cena. Firma z Chin, podobnie jak wielu producentów z Państwa Środka, potrafi zaoferować świetnie wyposażone urządzenia za naprawdę dobre pieniądze. Jako gsmManiaK mam na myśli przede wszystkim smartfony, jednak Xiaomi rozsądnie wycenia wszystkie swoje sprzęty.
Xiaomi nigdy nie chciało opierać swojego modelu biznesowego na wysokiej marży ze sprzedaży sprzętu, skupiając się na reklamach i usługach (głównie w rodzimych Chinach, choć nie tylko). Najnowsza decyzja firmy jest na to najlepszym dowodem.
Na dzisiejszej premierze Xiaomi Mi 6X przemawiał Lei Jun, szef marki. Złożył on bardzo odważną deklarację. Xiaomi obiecuje, że marża zysku netto z działalności sprzętowej nigdy nie przekroczy progu 5%. By uzmysłowić sobie, jak mała jest to wartość, wystarczy spojrzeć na marżę Apple, która oscyluje w okolicach 35-40%.
To jeszcze nie wszystko. Pan Lei Jun dodał, że jeśli dojdzie do jakiejś nieprzewidzianej nadwyżki, to Xiaomi poszuka sposobu, by zwrócić te pieniądze użytkownikom. Nie wiadomo, co to konkretnie może znaczyć, więc musimy zaufać producentowi na słowo.
Od samego początku rozpoczęliśmy nieustanne dążenie do wprowadzania innowacji i poprawiania jakości, wzornictwa, pozytywnych wrażeń z użytkowania i zwiększania wydajności, aby zapewnić najlepsze produkty i usługi technologiczne po przystępnych cenach. Mamy nadzieję, że nasze produkty i usługi pomogą naszym użytkownikom uczynić życie lepszym.
– Lei Jun, współzałożyciel i dyrektor generalny Xiaomi, 25.04.2018 r.
Stanowisko Xiaomi może wydawać się zaskakujące, ale realia rynku smartfonów są brutalne i Chińczycy doskonale je znają. W końcu wszyscy sprzedają smartfony, ale zarabia na nich głównie Apple, które dostarcza na rynek zaledwie 18% wszystkich telefonów, ale zgarnia przy tym niemal 90% zysków. Do podziału zostaje niewielki kawałek tortu i Xiaomi nie chce walczyć o niego za wszelką cenę.
Przyjęta strategia może pozwolić chińskiej firmie na przegonienie Samsunga, Apple czy Huawei w ilości sprzedawanych smartfonów, co będzie pięknie wyglądało w statystykach. Przeciętny człowiek raczej nie patrzy na to, ile dana firma zarabia na swoim produkcie, skupiając się na wielkości sprzedaży. Gdy Xiaomi pokona w tym aspekcie największych rywali, kolejni klienci będą w stanie zaufać marce, by prędzej czy później zainwestować w jej usługi – to właśnie na tym zależy Xiaomi.
Przypominam, że dziś zadebiutował Xiaomi Mi 6X. Te osoby, które nie miały jeszcze okazji się z nim zapoznać, odsyłam do naszego wpisu poświęconego oficjalnej prezentacji.
https://www.gsmmaniak.pl/835450/xiaomi-mi-6x-oficjalnie-cena-specyfikacja/
Źródło: Xiaomi
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Motorola Razr 60 Ultra na chwilę przed premierą ujawniła specyfikację, cenę oraz datę debiutu. Nie…
Orange na dobry początek kwietnia przygotował promocję, w ramach której klientom oferty na kartę rozdaje…
Jakie telefon kupić, mając do wydania 2500 złotych? Do realme GT 7 Pro dołożył tylko…
vivo Y300 Pro+ zadebiutował oficjalnie. Kosztuje mniej niż 1000 złotych, ma baterię 7300 mAh, flagowy…
Apple szykuje sporą aktualizację iOS, w której to aplikacja Zdrowie stanie się naszym podręcznym lekarzem.…
Pewnie nie brakuje użytkowników, którzy kupili Samsunga Galaxy A55 ze względu na długie aktualizacje. Może…