Sony Ericsson Xperia Arc S mógłby w sumie uchodzić za brata bliźniaka popularnej Xperii Arc. Urządzenia posiadają te same wymiary, ten sam wyświetlacz, obydwie szczycą się wykorzystaniem technologii BRAVIA oraz Exmor.R. Zapytacie więc, gdzie różnice? W sumie jedyną zdaje się być szybszy, bo taktowany częstotliwością 1,4 GHz (wobec 1 GHz Xperii Arc) procesor. Niestety, cały czas jest to procesor jednordzeniowy, z niezrozumiałych dla mnie względów odświeżony „łuk” nie otrzymał 2-rdzeniowego układu. Czy warto bliżej zainteresować się tym urządzeniem?
Obudowa prezentuje się dobrze. Dominują niezłej jakości plastiki, jednak producent przywiązał dużą uwagę do detali, dzięki czemu przyciski menu funkcyjnego oraz spust aparatu oraz przycisk włączania/wyłączania telefonu są metalizowane. Już po kilkunastu minutach spędzonych z Xperią Arc S widać, że mamy do czynienia z urządzeniem niebanalnym, które wnosi dużo świeżości oraz pięknej, urzekającej stylistyki w nudny świat Androida. Co ważne, komórka nie przejawia tendencji do ślizgania się w rękach. Xperia Arc S zasługuje na solidną piątkę, jeśli mowa o obudowie.
Ekran posiada przekątną 4,2 cala, pracuje w rozdzielczości 854 x 480 pikseli, wykorzystuje dobrodziejstwa technologii Mobile Bravia Engine, która ma za zadanie nieco podbijać jakość wyświetlanych barw i trzeba przyznać, że owa technologia sprawuje się poprawnie. Moim zdaniem, urządzenie jednak nie może się równać z dobrodziejstwami ekranu wykonanego w technologii SuperAMOLED, chociaż z drugiej strony zdecydowanie przewyższa tradycyjne wyświetlacze LCD oraz SLCD. Zdziwiła mnie nieco reakcja na dotyk, bowiem w moim odczuciu (mimo, że generalnie trzyma wysoki poziom) ustępuje nieco wiekowemu już Samsungowi Galaxy S. Odtwarzanie filmów na tym wyświetlaczu to czysta przyjemność, wtedy też można szczegółowo przyjrzeć się możliwościom Bravia Engine. Solidna czwórka to dobra ocena dla ekranu w Xperii Arc S.
Bateria o pojemności 1500 mAh trzyma telefon przy życiu przez około 2 dni, jednak jeśli zdecydujecie się na granie w gry, surfowanie po sieci czy oglądanie filmów, lepiej miejcie ładowarkę pod ręką. Telefon jest w tym aspekcie przeciętny, dlatego też zasługuje na przeciętną ocenę, jaką jest trójka.
System operacyjny to Android 2.3.4 Gingerbread, jednak producent planuje wydać Androida ICS dla tego urządzenia. Autorska nakładka, wzbogacona o możliwości Timescape niemal w niczym nie różni się od tej, jaką znajdziemy w Xperii Arc, no, może tylko działa nieco płynniej. Urzekła mnie płynność wpisywania „esów” z użyciem SWYPE’a, śmiało może równać się z odpowiednikiem od Samsunga. Czwórka za relatywnie małą ilość innowacji.
Multimedia to cały czas potężna broń smartfonów z linii Arc. Świetna jakość dźwięku, bardzo dobrze wyglądające wideo, wsparcie dla wielu formatów multimediów, to wszystko przemawia na korzyść urządzenia. Tylko że to po raz kolejny powielenie tego, co oferowała Xperia Arc. Ale czwórka z plusem się należy.
Aparat zachwyca, zarówno przy dobrym dziennym świetle jak i w pomieszczeniach zaciemnionych lub po zmroku. Sony Ericsson pokazał, że w tym aspekcie cały czas plasuje się w ścisłej czołówce. 5+.
Xperia Arc S to telefon nad wyraz trudny w recenzowaniu. To po prostu stara Xperia Arc z odrobinę szybszym, jednordzeniowy procesorem. Jeśli wahacie się nad zakupem tego telefonu i dotychczas nie mieliście smartfona tego producenta, będziecie zachwyceni. Jeśli jednak rozważacie migrację z Xperii Arc na nowszą S-kę, zdecydowanie odradzamy Wam ten pomysł. Ze względu na brak innowacji, potraktowaliśmy urządzenie formułą mini-recenzji. SE wprowadził mini (żeby nie powiedzieć mikro) zmiany, my przedstawiamy Wam mini recenzję. 😉
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…