Mobilna gra o Harrym Potterze miała powtórzyć sukces Pokemon GO i sprawić, że będziemy mówić o kolejnym fenomenie, jeśli chodzi o gry nA smartfony i tablety. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna.
W ostatnim przeglądzie najlepszym gier na Androida Harry Potter: Hogwarts Mystery był jedną z pięciu produkcji, której zdecydowałem się poświęcić uwagę – choć od początku niektóre rzeczy niezbyt mi pasowały, to jednak ciekawa tematyka i wielki szum, jaki tworzono wokół tego tytułu sprawił, że postanowiłem dać tej grze szansę. W osiemdziesiątym pierwszym odcinku przeglądu stwierdziłem, że Harry Potter: Hogwarts Mystery to tytuł, w którym nie do końca wszystko działa tak, jak powinno. Teraz, po kolejnych kilku dniach, już wiem, że dokonując takiego osądu, popełniłem błąd – w tej grze właściwie nie działa praktycznie nic.
Przede wszystkim należy zacząć od faktu, że mobilna gra o Harrym Potterze to tytuł, który w sposób absolutnie jawny stara się w każdym momencie wyciągać z nas kolejne porcje jak najbardziej realnej gotówki. Cała rozgrywka bazuje bowiem na systemie, który jest zarazą całej branży gier mobilnych – twórcy postawili bowiem na paski energii, które wyczerpują się przy dokonywaniu kolejnych ruchów w trakcie rozgrywki. By uzupełnić go i wznowić zabawę w grze, możemy albo poczekać kilka godzin, albo zapłacić.
Takie postawienie sprawy przywołuje największe koszmary i sprawia, że chęci do rozgrywki w Hogwarts Mystery ulatują bezpowrotnie. Paski energii to coś, co sprawia, że mobilny Harry Potter można z marszu traktować jako maszynkę do wyłudzania pieniędzy, zważywszy na fakt, że naprawdę nie jest tanio, a paczki ze specjalnymi klejnotami kosztują od kilkunastu do nawet kilkuset złotych. To absolutnie nieprzyzwoity żart tym bardziej, że grze bardzo daleko do arcydzieła i produkcji, która wciąga bez reszty.
Okazuje się bowiem, że gra niesie ze sobą bardzo niewiele treści. To bowiem tytuł, który jest po prostu zlepkiem minigierek, w których buszujemy po hogwarcie, uczymy się nowych zaklęć, walczymy z innymi uczniami i wykonujemy szereg innych, mało zajmujących czynności. To nie tak miało wyglądać, zważywszy na fakt, że Harry Potter: Hogwarts Mystery lansowane było na rozbudowaną grę z gatunku RPG. Tymczasem próżno szukać tutaj jakichkolwiek cech, które upodabniałyby ten tytuł do rasowej gry fabularnej. To gra absolutnie liniowa, w której kolejne czynności wykonujemy jak po sznureczku.
Nie brak tutaj fajnych patentów, jak chociażby konieczność rzucania czarów za pośrednictwem gestów, ale co z tego, skoro mamy ich ledwie kilkanaście i za niedługo wszystkie znamy na pamięć. Gra jest schematyczna i nudna jak flaki z olejem już po kilkudziesięciu minutach rozgrywki, a nawet solidne jej dawkowanie, wymuszone przez system rozgrywki, nie zmienia tego, że raczej nie mamy do czynienia z tytułem, z który można spędzać długie godziny przyjemnej i rozbudowanej rozgrywki.
Sprawy nie ratuje także kreskówkowa oprawa graficzna, która może i prezentuje się całkiem nieźle, ale mam wrażenie, że twórcy nie zrobili zbyt dobrego użytku z posiadanych licencji, bowiem niektóre postaci zupełnie nie przypominają ich filmowych czy książkowych odpowiedników.
I tak oto docieramy do sedna sprawy – Harry Potter: Hogwarts Mystery to tytuł, który na żadnym poziomie nie wytrzymuje porównania z Pokemon GO i gra, na którą zwyczajnie szkoda czasu. A jeżeli szkoda czasu, to szkoda również pieniędzy, choć gra w różnorodne, bezceremonialne sposoby stara się przekonać nas, że to najlepszy wydatek, na jaki aktualnie możemy sobie pozwolić. Nie dajcie się zwieść – w tej różdżce nie ma żadnej magii, a Tiara Przydziału – gdyby tylko mogła – wskazałaby nam wyjście z Hogwartu.
Ale jakby co, to tutaj znajdziecie wersję na Androida, a tu – na iOS.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
WhatsApp wprowadza globalnie funkcję transkrypcji wiadomości głosowych. To genialne rozwiązanie, które pozwoli odsłuchać głosówkę nawet…
Apple na Black Friday i Cyber Monday przygotował promocje od 29 listopada do 2 grudnia.…
Niesamowita nubia Z70 Ultra to mój faworyt 2024 roku. Specyfikacja flagowca zaskakuje w każdym calu.…
Świeżo zaprezentowany vivo Y300 5G jednak nie jest taki zły, jak twierdziły przecieki. Okazuje się,…
Czy jest coś lepszego niż dobry telefon w świetnej cenie? Tak, aż trzy świetne modele…
OPPO zaprezentowało harmonogram wdrażania aktualizacji do ColorOS 15 z Androidem 15. Jeżeli posiadasz jego smartfon,…