- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Przed Wami recenzja telefonu Nokia 7 Plus – urządzenia ze średniej półki, które kusi mocnym procesorem, wąskoramkowym ekranem 18:9, podwójnym aparatem i czystym systemem Android One. Nasz test Nokii 7 Plus przybliży wszystkie zalety i wady tego urządzenia. Dzięki temu dowiecie się, czy warto kupić Nokię 7 Plus.
Nokia 7 Plus oferowana jest w cenie 1699 złotych. Jak na superśredniaka jest to cena całkiem rozsądna – konkurencja potrafi sprzedawać słabsze na papierze smartfony za podobne, a czasami nawet i większe pieniądze. Tymczasem Nokia 7 Plus zdaje się oferować wiele ciekawych rozwiązań i nie kosztuje przy tym majątku.
Nie dziwi mnie więc to, że spore grono maniaKów czekało na naszą recenzję Nokii 7 Plus. Oto i ona – zapraszam do lektury 🙂
Za wypożyczenie smartfona do testów dziękujemy sklepowi x-kom.
Smartfon Nokia 7 Plus kupisz w sklepie x-kom.
Specyfikacja Nokia 7 Plus
Dane podstawowe | |
Wymiary | 76 x 158 x 9.5 mm |
Waga | 183 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2018, Luty |
Ekran | |
Typ | IPS 6.0'', rozdzielczość 2160x1080, 402 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 660 |
Procesor | 2.2 GHz, 8 rdzeni (4 x Kryo 260 + 4 x Kryo 260) |
GPU | Adreno 512 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 3800 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 256GB |
Porty | USB (typu C) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.1.0 Oreo |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i BDS |
Bluetooth | v5.0 z A2DP i aptX |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 13MP |
Dodatkowy | 16 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Obudowa – metal najwyższej klasy
Większa część obudowy Nokii 7 Plus została stworzona z metalu, a konkretnie bloku aluminium serii 6000. Tylny panel sprawia wrażenie malowanego, jest trochę miększy od ramki i zbiera smugi, ale generalnie sprawia wrażenie trwałego i mocnego. Po ponad dwutygodniowych testach nie ma na obudowie żadnych rysek.
Niezwykle podoba mi się akcent stylistyczny w postaci metalowej ramki w kolorze miedzianym. Te osoby, które widziały Nokię 7 Plus w moich rękach, oceniały ten pomysł jednoznacznie pozytywnie. Dodatkowa, wąska ramka o tej samej barwie otacza ekran, aparat fotograficzny na tylnym panelu (wyraźnie wystający) oraz czytnik linii papilarnych. Miedziane jest też logo producenta na tylnej obudowie.
Skoro jesteśmy przy pleckach, to aż żal nie wspomnieć o tym, że mimo metalowej obudowy Nokia 7 Plus nie ma żadnych plastikowych elementów rozdzielających obudowę na trzy części. Paski anten zostały genialnie zamaskowane.
Nokia 7 Plus została wyposażona w duży ekran, bo o przekątnej aż 6 cali, jednak dzięki redukcji ramek wokół niego cała obudowa ma wymiary zbliżone do smartfonów z wyświetlaczem ~5,7 cala. Zagospodarowanie przestrzeni jest dobre, ale nie powalające – Xiaomi Mi Mix 2S z takim samym ekranem jest jeszcze zauważalnie niższy. Front chroniony jest przez Gorilla Glass 3.
Jestem przyzwyczajony do dużych smartfonów, więc z Nokii 7 Plus korzystało mi się wygodnie. Jest to zasługa ściętych krawędzi tylnego panelu oraz niewielkiej szerokości samego urządzenia. Do pełni szczęścia zabrakło możliwości ściągnięcia paska powiadomień poprzez gest pociągnięcia palcem w dół, by nie musieć sięgać po niego kciukiem (co jest bardzo trudne do zrobienia) czy użyć drugiej ręki (co nie zawsze jest możliwe).
Układ poszczególnych elementów nie jest specjalnie zaskakujący. Prawy bok skrywa przycisk zasilania oraz belkę regulacji głośności. Są one położone na dobrej wysokości, a do tego wyraźnie zaznaczone i mają przyjemny, sprężysty skok. Druga krawędź to tylko tacka na karty SIM i kartę pamięci, u szczytu jest tylko złącze jack 3.5 mm, a na spodzie port USB typu C oraz głośnik multimedialny.
Nokia 7 Plus naprawdę mi się spodobała – nie tylko wygląda elegancko i stosunkowo oryginalnie, ale została też wykonana z materiałów bardzo dobrej jakości.
Duży ekran 18:9
Nokia nie mogła pozostać obojętna na rynkowe trendy i zaczęła wprowadzać do swoich smartfonów ekrany o nowych proporcjach. Nokia 7 Plus otrzymała 6-calowy panel wykonany w technologii LCD, prezentujący treści w rozdzielczości Full HD+ (2160×1080). Do ostrości wyświetlanego obrazu nie mam żadnych zastrzeżeń – wszelkie czcionki czy łuki są idealnie gładkie.
Treści prezentowane są w formacie 18:9. W ustawieniach nie odnalazłem opcji ich skalowania, więc dostosowywanie aplikacji do ekranu zależy od ich programistów. Większość z nich sobie z tym radzi, ale jeszcze nie wszystkie (np. WWE Mayhem). Przy okazji dodam, że narożniki ekranu są zaokrąglone.
Jasność maksymalna
Jasność minimalna
sRGB
Ekran Nokii 7 Plus zasługuje na pochwałę za ponadprzeciętny kontrast o wartości lekko przekraczającej 1500:1, co daje nam bardzo dobre odwzorowanie czerni i poprawia widoczność w jasnym otoczeniu. Nic, tylko się cieszyć, gdyż sama jasność maksymalna to 491 cd/m2, czyli wystarczająca, ale jednocześnie dość przeciętna w tej klasie. Na całe szczęście nie miałem większych problemów z odczytaniem treści w pełnym słońcu. Dodam jeszcze, że podświetlenie minimalne to 4 cd/m2, więc po zmroku ekran nie razi w oczy.
Odwzorowanie barw jest przyzwoite, gdyż pokrycie palety barw sRGB sięga 97%, jednak nie wzorcowe, gdyż producent postanowił delikatnie podkręcić jedne kolory (np. zielenie), delikatnie tłumiąc inne. Trochę problematyczny jest balans bieli, gdyż jest on wyraźnie skierowany w stronę zimnego odcienia (niemal 8000 K). Co prawda ten parametr możemy sami poprawić w ustawieniach, wykorzystując funkcję ograniczającą emisję niebieskiego światła, jednak trochę szkoda, że na pokładzie zabrakło jakichś trybów kolorystycznych czy też narzędzi służących do regulowania intensywności najważniejszych barw.
W tej sekcji warto jeszcze powiedzieć dwa słowa o funkcji „Ekran zgodny z otoczeniem”, czyli energooszczędnych powiadomieniach na ekranie blokady. By je zobaczyć, wystarczy tylko podnieść telefon. Nowe powiadomienia mogą uruchamiać podgląd automatycznie. To ciekawa i przydatna funkcja, która musi zastąpić nam diodę powiadomień, której Nokia 7 Plus nie oferuje.
Wydajność? Jak na średniaka ponadprzeciętna
W wielu smartfonach ze średniej półki znajdziemy układy Snapdragon z rodziny 600. Zdecydowanie najczęściej są to jednostki oznaczone nazwami kodowymi 625, 626 lub 630. Tymczasem Nokia 7 Plus dostała jednostkę Qualcomm Snapdragon 660. Jest ona złożona z ośmiordzeniowego procesora, opartego na rdzeniach Kryo 260 (zmodyfikowane Cortex-A7x), taktowanego maksymalnym zegarem 2,2 GHz. Do tego dochodzi jeszcze układ graficzny Adreno 512, 14nm proces technologiczny oraz w przypadku Nokii 7 Plus także 4 GB pamięci RAM LPDDR4 oraz 64 GB pamięci eMMC 5.1 na pliki.
Zobaczmy, jak cały ten zestaw radzi sobie w testach benchmarkowych. Najpierw rzut oka na testy ogólne:
PC Mark
AnTuTu 7
Teraz spójrzmy na wydajność procesora:
GeekBench Single
GeekBench Multi
Jak widzicie, pod względem wydajności Nokia 7 Plus ze Snapdragonem 660 potrafi nawiązać wyrównaną walkę z topowymi smartfonami z 2016 roku. Delikatnie z nimi przegrywa, jednak przy okazji robi miazgę ze wszystkich telefonów z procesorami opartymi wyłącznie na rdzeniach Cortex-A53 (Kirin 65x czy Snapdragon 62x i 630).
Pewnie niektórzy z Was powiedzą, że to tylko cyferki, ale różnicę w mocach obliczeniowych widać gołym okiem. Nokia 7 Plus jest zauważalnie szybsza od konkurentów pokroju Motoroli Moto G6 Plus ze Snapdragonem 630 (testowanej przeze mnie równolegle). Byłoby jeszcze lepiej, gdyby Nokia sięgnęła po kości UFS zamiast eMMC 5.1, ale zdaje się, że Snapdragon 660 ich nie obsługuje (w sieci można spotkać sprzeczne dane na ten temat). W każdym razie Nokia 7 Plus wczytuje aplikacje bez zbędnej zwłoki i szybko przywołuje je z pamięci operacyjnej.
Osoby zainteresowane testem Nokii 7 Plus pewnie pamiętają, że kilka dni temu pisałem o ważnej aktualizacji dla tego smartfona. Bardzo mnie ona ucieszyła, gdyż znacznie poprawiła płynność i szybkość działania urządzenia. Początkowo Nokia 7 Plus miała spory problem z optymalizacją, tak jak testowana przeze mnie kilka miesięcy temu Nokia 8. Nowa wersja systemu sprawiła, że jest znacznie lepiej i przycinki animacji odeszły w niepamięć niemal całkowicie.
A co z wydajnością graficzną? Oto wyniki testów:
3DMark
T-Rex
Manhattan
W tym przypadku nie jest aż tak dobrze, jak z mocą CPU, choć powodu do wstydu też nie ma. Adreno 512 jest zauważalnie słabsze od Adreno 530 ze Snapdragona 821 (LG G6) czy Mali-T880MP12 (Samsung Galaxy S7), jednak wyraźnie przeważa nad wszystkimi układami graficznymi z rodziny Adreno 50x. Widać to nie tylko w benchmarkach, ale także w grach – takie produkcje jak Dead Trigger 2 i Real Racing nie tylko wyglądają ładniej, ale też znacznie rzadziej zdarzają im się jakiekolwiek przycięcia.
Podsumowując – pod względem wydajności, szybkości i płynności działania Nokia 7 Plus odstaje co prawda od flagowców, ale stosunkowo niewiele, wyraźnie górując nad przeciętnymi średniakami. Snapdragon 660 powinien zadowolić potrzeby praktycznie każdego użytkownika, więc nie ma co się obrażać na brak ściśle topowego układu.
System
Nokia 7 Plus pracuje pod kontrolą czystego Androida w wersji 8.1 Oreo, a osoby zainteresowane mogą już nawet sprawdzać na tym modelu Androida P. Telefon należy do programu Android One, co oznacza, że powinien regularnie otrzymywać poprawki bezpieczeństwa oraz ma gwarancję aktualizacji systemowych przez dwa lata. To się sprawdza – Nokia 7 Plus ma najnowsze, majowe poprawki na pokładzie.
Wśród systemowych dodatków od producenta nie znajdziemy niczego powalającego. W zasadzie warto tylko wspomnieć o rozbudowanej aplikacji aparatu, programu do pomocy technicznej czy solidnej paczce tapet dostępnych online. Reszta to w zasadzie czysty Android, ze wszystkimi jego wadami i zaletami. Jeśli pytacie, jakie są te pierwsze, to w zasadzie kilka już wymieniłem – brak wgranych trybów kolorystycznych czy możliwości dostosowywania proporcji apek do ekranu.
Te elementy mogą uchodzić za błahostki, ale osoby przyzwyczajone do rozbudowanych nakładek nie od razu poczują się tutaj jak w domu. Zwolennicy jak najmniejszej ilości modyfikacji będą za to wniebowzięci.
- « Poprzedni
- 1/3
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.