Aparat. Czy dorównuje konkurencji?
Pierwszym smartfonem Nokii z podwójnym aparatem, który miałem okazję testować, była Nokia 8. Dostała ona rozwiązanie znane z telefonów Huawei, czyli dodatkowy obiektyw do zdjęć monochromatycznych. Tymczasem Nokii 7 Plus otrzymała teleobiektyw do fotek portretowych. Trochę dziwna sytuacja, ale producent najwidoczniej uznał, że to lepsze, ciekawsze i bardziej pożądane rozwiązanie.
Główna jednostka Nokii 7 Plus została oparta na 12-megapikselowym sensorze Sony IMX362 ze światłem f/1,75 i pikselami o rozmiarze 1,4 μm. Specyfikacja aparatu jest więc bardzo dobra, ale niestety zabrakło optycznej stabilizacji obrazu. Tymczasem dodatkowy aparat ma 13 MP, światło f/2.6 i pozwala na dwukrotne przybliżenie bez straty jakości. Między oboma „oczkami” znajdziemy logo ZEISS. Podobno firma ta aktywnie pomaga Nokii w opracowywaniu aparatów do smartfonów, ale nie wiadomo, ile w tym prawdy.
Aplikacja służąca do robienia zdjęć została zaprojektowana w bardzo typowy sposób. Po lewej stronie w widoku poziomym wyświetlane są ikonki pozwalające na wybór aparatu (w tym frontowego i tylnego jednocześnie), włączenie lampy błyskowej, trybu HDR z opcją auto czy przycisk dostępu do trybów. Wśród nich jest Live Bokeh do fotek portretowych oraz profesjonalny ze wszystkimi potrzebnymi narzędziami, włącznie z regulacją czasu naświetlania do 4 sekund.
Zdjęcia wykonane aparatem głównym:
>>>Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości
Jakim fotosmartfonem jest Nokia 7 Plus? Fotki wykonane za dnia potrafią wyglądać naprawdę bardzo dobrze, zwłaszcza gdy są zrobione w korzystnych, wyrównanych warunkach oświetleniowych. Niemal wszystkie parametry, takie jak szczegółowość, kontrast i odwzorowanie barw stoją na naprawdę niezłym poziomie, pozwalając Nokii 7 Plus na konkurowanie z Nokią 8 czy innymi, dobrymi smartfonami do zdjęć, które są dostępne za podobne pieniądze.
Są jednak elementy, do których muszę się przyczepić – zakres tonalny jest przeciętny, a tryb HDR pomaga tylko symbolicznie, skupiając się głównie na rozjaśnieniu zdjęć, a nie wyciągnięciu dodatkowych szczegółów z cienia. Na dodatek autofocusowi zdarza się mylić. Podczas fotografowania zalecam stabilne trzymanie telefonu, gdyż na wyposażeniu nie ma OIS, o czym już wspominałem.
To właśnie brak tego elementu sprawia, że zdjęcia nocne nie są specjalnie zachwycające. Ilość rejestrowanych szczegółów znacząco spada, za to mocno rośnie ilość szumów. Ustawianie ostrości też idzie coraz gorzej. Co prawda nie mogę nazwać fotek robionych po zmroku tragicznymi, jednak w tej cenie bez żadnego problemu kupimy lepsze fotosmartfony (gorsze w sumie też). Nokia 7 Plus wypada w tym aspekcie po prostu średnio, plasując się ze swoimi zdjęciami nocnymi gdzieś na poziomie Huawei P20 Lite, czyli innego, drogiego średniaka.
Zdjęcia zrobione teleobiektywem:
A jak sprawuje się teleobiektyw? Jeśli chodzi o zdjęcia portretowe, to Nokia 7 Plus radzi sobie bardzo przyzwoicie, precyzyjnie oddzielając tło od osoby fotografowanej. Wyjątkiem są tylko włosy rozczochrane przez wiatr, ale z tym nie poradziłby sobie żaden smartfon. Tymczasem fotki z dwukrotnym przybliżeniem wypadają nieźle, jak na teleobiektyw z telefonu. Musimy tylko pewnie trzymać telefon, by zarejestrować poprawnie wyglądający, choć zaszumiony na jednolitych kolorach obrazek.
Zaplecze wideo Nokii 7 Plus stoi na dobrym poziomie. Kręcić możemy zarówno w 4K, jak i w Full HD, zarówno w formacie 16:9, jak i 18:9, ale w maksymalnie 30 kl./s. Nokia dodała też możliwość strumieniowania klipów w czasie rzeczywistym oraz bothie, czyli ich kręcenia dwiema kamerami jednocześnie (główną i tą do selfie), z podziałem ekranu na pół lub w trybie obraz w obrazie. Niestety, dopadło mnie przeziębienie i takiego materiału nie mogę za bardzo nagrać, ale mam film w 4K…
…oraz krótki filmik prezentujący przełączanie się w czasie kręcenia z aparatu głównego na teleobiektyw:
Jakość filmów jest dobra. Wszystkie parametry, włącznie z płynnością, w pełni spełniają oczekiwania. Trochę szkoda, że na pokładzie zabrakło dobrej stabilizacji obrazu, gdyż obraz jest delikatnie psuty przez drgania. Bardzo dobry jest za to rejestrowany dźwięk, a to dzięki technologii OZO Audio. System skupia się na źródle dźwięku, eliminując szumy z otoczenia. Producent pozwala na ustalenie, który zestaw mikrofonów będzie służył do nagrywania (ten z przodu, ten z tyłu czy oba na raz).
Zdjęcia selfie, bothie i portretowe:
Do omówienia został nam aparat do zdjęć selfie. Ma on 16 MP, światło f/2.0, wspiera HDR także w trybie automatycznym i na dodatek oferuje autofocus. Powiem wprost – Nokia 7 Plus jest genialnym narzędziem do robienia samopstryków. Są one szczegółowe, a kolory są subtelnie podkręcone. Nie wiem, jak wielkie trzeba mieć wymagania, by aparat frontowy testowanej Nokii kogoś nie zadowolił.
Kompletne wyposażenie
Cieszy mnie to, że Nokia stara się dbać o jak najlepsze wyposażenie swoich smartfonów. Nokia 7 Plus oferuje praktycznie wszystko, czego powinniśmy oczekiwać od telefonu z wyższej średniej półki. Jest NFC, dwuzakresowe Wi-Fi, Bluetooth 5, GPS z AGPS i GLONASS oraz BDS, USB typu C 2.0 czy złącze jack 3,5 mm. Jestem zadowolony z pracy każdego z tych modułów czy portów – nie odnotowałem żadnych problemów z lokalizacją czy szybkością pobierania danych przy podłączeniu do sieci bezprzewodowej.
Chyba jedyną rzeczą, do której można się przyczepić, jest modem LTE kategorii (zaledwie) 6-tej, gdy Snapdragon 660 obsługuje kategorię 12-tą. Na całe szczęście nie jest to jakiś duży problem, gdyż Nokia 7 Plus wspiera agregację pasm i teoretycznie pobiera dane z prędkością 300 Mb/s. Połączenie z internetem jest szybkie i stabilne, a smartfon nie gubi bez powodu zasięgu w żadnej sieci, które miałem okazję przetestować (konkretnie Play i Plus).
Jakość połączeń telefonicznych nie budzi zastrzeżeń. Nie jest to najlepszy telefon do rozmów, z jakiego dane mi było korzystać, jednak słuchawka jest odpowiednio głośna, a głos obu stron zadowalająco donośny i klarowny. Nokia 7 Plus obsługuje Dual SIM w trybie standby, w sposób hybrydowy – to oznacza, że nie skorzystamy z dwóch numerów, jeśli zamontujemy kartę pamięci. Na szczęście można z niej zrezygnować, gdyż na pliki użytkownika producent przeznaczył 64 GB pamięci (realnie dostępne jest 48,22 GB). Kto jednak chce z niej korzystać, może sięgnąć po kartę o pojemności do 256 GB.
Głośnik multimedialny jest jeden i ulokowano go na dolnej krawędzi. Gra on bardzo poprawnie – jest odpowiednio głośny i nawet słychać jakieś basy. Dokładnie to samo mogę powiedzieć o dźwięku na słuchawkach. Nokia 7 Plus nie próbuje być najlepszym muzycznym smartfonem na rynku i raczej nie spełni wymagań osób, które szukają właśnie takiego urządzenia. Ja byłem umiarkowanie zadowolony z barwy dźwięku i głośności, gdyż ich poziom jest tylko dobry.
Na sam koniec został nam czytnik linii papilarnych. Został on położony na tylnym panelu, w rozsądnej odległości od aparatu, więc trudno je ze sobą pomylić. Skaner działa szybko i praktycznie bezbłędnie, więc korzystanie z niego jest komfortowe, o ile ktoś nie jest zdecydowanym zwolennikiem obecności czujnika na froncie.
Akumulator zadowoli każdego
Podzespoły stają się coraz mocniejsze, ekrany rosną, a przeciętna pojemność akumulatora ciągle waha się w okolicach 3000 mAh. Niewielu producentów próbuje z tym walczyć, w myśl nieistniejącej oficjalnie zasady „baterii ma starczyć góra na jeden dzień”. Właśnie dlatego Nokia 7 Plus wyróżnia się wśród średniaków podobnej klasy, gdyż dostała ogniwo o pojemności 3800 mAh. Czy dzięki temu telefon jest długodystansowcem?
Normalne użytkowanie
Gry
Czas ładowania
Początkowo nie byłem zadowolony z osiągów Nokii 7 Plus. O ile czas pracy na jednym ładowaniu był ponadprzeciętny, tak góra 4,5 godziny włączonego ekranu na sieci komórkowej i do 7 godzin na Wi-Fi przy codziennym ładowaniu telefonu to chyba troszkę za mało, jak na taką pojemność ogniwa, prawda? Na szczęście wszystko zmieniła wspomniana już wcześniej aktualizacja, dzięki której SoT zauważalnie wzrósł (mój rekord to 9 godzin na Wi-Fi!), a Nokię ładowałem średnio co drugi dzień.
Podejrzewam, że akumulator Nokii 7 Plus zadowoli nawet wymagających użytkowników. Cieszyć też powinno wsparcie dla szybkiego ładowania, pozwalające na uzupełnienie brakującej energii w mniej więcej 110-120 minut. Przy tej pojemności ogniwa jest to bardzo dobry wynik.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.