Nowe plotki każą nam sądzić, że tegoroczne iPhone’y otrzymają nowe ładowarki, a to z kolei oznacza, że nowe flagowce naładujemy znacznie szybciej.
iPhone’y w tyle za konkurencją
Od niepamiętnych czasów, Apple dorzuca do pudełka z iPhone’ami swoją 5W ładowarkę. Można śmiało powiedzieć, że jest ona ok i spełnia swoje założenia. Jednak, jak na obecne standardy konkurencji – w porównaniu – wypada już blado. Dodatkowo, warto odnotować fakt, że iPady właściwie od początku posiadają w swoim zestawie 12W ładowarkę. Co ciekawe, iPada nie naładujemy 5-watową ładowarką. Z drugiej strony jednak iPhone’a 12-watową już tak. W konsekwencji – używając obecnie ładowarki do iPada ładujemy swojego smartfona znacznie szybciej.
Apple zmieni ładowarkę od tego roku
Jeśli wierzyć niedawnym doniesieniom serwisu ChargerLab to wszystkie tegoroczne iPhone’y otrzymają ładowarkę 18W z gniazdem USB-C. Oznacza to, że Apple nie porzuci złącza Lightning. W pudełku znajdziemy przewód, który z jednej strony będzie zakończony wtyczką Lightning zaś z drugiej USB-C. Zmianie ulec ma także kształt samych ładowarek. Będą one bardziej zaokrąglone – czyli nieco grubsze.
Powyższe informacje pochodzą od jednej z firm wchodzącej w skład łańcucha dostaw Apple. Podobne informacje niedawno pojawiły się na Weibo. Jakby tego było mało, w sklepie Apple – 1m kabel USB-C/Lightning kosztuje teraz 19 dolarów. Wcześniej było to 25 dolarów. Może to być dodatkową wskazówką, która pokazuje, że Apple faktycznie przymierza się do wprowadzenia nowych ładowarek.
Szybsze ładowanie iPhone’a
Apple musi wreszcie zdecydować się na takie działanie. Po zmianie złącz w MacBooku na USB-C kolejnym krokiem jest wymiana także ładowarek i kabli na kompatybilne z tymi laptopami. Trzeba wreszcie zdać sobie sprawę, że na ten krok czeka wielu użytkowników od dawna. Nawet najnowsze flagowce z logiem nadgryzionego jabłka ładują się bardzo długo. W porównaniu do konkurencji jest to niefajne. Dodatkowo, mam ukrytą nadzieję, że kable USB-C/Lightning będą posiadały nieco więcej grubości i nie będą się tak szybko psuć, jak te obecne, które firma dołącza w pudełku. Niestety, ale wystarczy rok użytkowania i się psują – przy ostrożności i tak wytrzymują co najwyżej dwa lata, po czym pękają tuż przy wtyczce. Miejmy nadzieję, że oprócz szybszego ładowania otrzymamy także nieco bardziej wytrzymałe kable.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.