Szukasz sprawdzonego programu do czytania wiadomości i nie wiesz, jaki agregator newsów wybrać? Poniżej zebrałem najlepsze aplikacje i czytniki RSS.
Żyjemy w czasach, w których liczy się informacja i jak najszybszy do niej dostęp. Zazwyczaj musimy spędzić sporo czasu, aby przejrzeć same nagłówki popularnych portali czy witryn specjalistycznych. Chcąc zorganizować sobie dostęp do treści, często sięgamy po programy umożliwiające segregację ulubionych serwisów. Zaklasyfikować je można do ogólnej kategorii agregatorów newsów, czyli programów sortujących wiadomości z popularnych serwisów internetowych oraz podrzucających najciekawsze informacje wybrane przez redakcję.
Agregatory treści (bądź agregatory newsów) to proste programy zbierające w jednym miejscu najważniejsze informacje z ulubionych mediów lub grup tematycznych, z których na co dzień chcielibyśmy czerpać wiedzę.
Załóżmy, że interesują nas nowe technologie, a ściślej to, co dzieje się w świecie Androida. Zamiast po kolei przeglądać wszystkie strony, które mogłyby coś ciekawego na ten temat napisać, agregator treści, znając nasze nawyki spróbuje wyszukać takie publikacje, które mają największą szansę trafić w nasz gust.
Najczęściej, najpierw jest budowana baza ogólna, konstruowana przez pion redakcyjny. Ludzie poszukują w sieci najlepszych publikacji z najbardziej popularnych serwisów. Odpowiednio oznaczone przez pracowników platformy (tagi, tematy, słowa kluczowe) są następnie selekcjonowane przez algorytm, który na podstawie naszych przyzwyczajeń zaoferuje najlepszy możliwy pakiet newsów
Korzyści z takiego działania agregatorów są ogromne – tego typu programy są odporne na problem przeładowania czytników RSS i likwidują konieczność przekopywania się przez strony główne serwisów w sieci.
Agregatory treści charakteryzują się jednak pewną zasadniczą wadą – nie możemy zmusić ich do wybierania treści z mało popularnych, aczkolwiek interesujących źródeł. Dlatego też, takie aplikacje należy traktować tylko jako narzędzie do organizacji newsów z najbardziej rozchwytywanych witryn.
Można powiedzieć, że jednym z najlepszych agregatorów treści jest Squid (Android), który świetnie organizuje treści z najpopularniejszych serwisów w Polsce. Użytkownik o najważniejszych wydarzeniach może zostać powiadomiony za pomocą powiadomień push. Każdy artykuł w Squid możemy otworzyć albo w wersji pełnej, albo w „trybie czytania”, gdzie pominięte zostaną niektóre elementy reklamowe lub odnośniki do innych artykułów.
Dodatkowo, Squid „uczy się”, jakie tematy nas interesują i po pewnym czasie bardzo trafnie dobiera pożądane przez nas nagłówki.
Ze Squida będą zadowoleni nie tylko użytkownicy ceniący sobie trafny dobór nagłówków prasowych, ale również tacy, którzy przywiązują wagę do oprawy wizualnej. Ta w Squid jest bardzo prosta i przejrzysta, co pozytywnie wpływa na odbiór czytanych publikacji. Te ostatnie oferowane są na dwa sposoby. Pierwszy zakłada załadowanie do telefonu pełnej strony – z odnośnikami, reklamami, pobocznymi boksami i innymi elementami, które mogą nas rozpraszać. Tryb czytania spowoduje, że program wyciągnie z publikacji tylko treść i powiązane z nią obrazy, co zaowocuje łatwiejszym odbiorem tekstu.
Ogromnym atutem Squida jest świetny dobór treści – program niejako „uczy się”, co podoba nam się najbardziej i skupia uwagę na tych publikacjach, które z pewnością nas zainteresują. Warty uwagi jest szeroki wybór tematów, które możemy ustawić jako te pożądane w strumieniu danych.
Jeżeli któreś źródła nam nie odpowiadają, za pomocą kilku dotknięć ekranu możemy je wykluczyć z oferowanych przez Squid publikacji. W tym programie możemy znaleźć również teksty z mniej poczytnych serwisów, co spodoba się osobom, które nie należą do „informacyjnego” mainstreamu.
Program jest bardzo lekki, nie obciąża telefonu, a korzystanie z niego nawet na słabszych sprzętach jest niesamowicie komfortowe.
Aplikacja Google News (Android / iOS) to strzał w dziesiątkę. Odświeżone przez producenta wiadomości Google są po prostu bardzo ładną aplikacją i co najważniejsze, doskonale się z niej korzysta na co dzień.
Myślę, że tego oczekiwała większość użytkowników wszelkiego rodzaju aplikacji do przeglądania informacji. Użytkownik ma też częściowo kontrolę nad tym, co będzie czytał. Aplikacja po liftingu posiada cztery główne zakładki. W zakładce „Dla Ciebie” można personalizować treści, informując aplikację, że tego typu artykuły nas interesują bardziej lub mniej. Można też całkowicie ukryć jakiegoś wydawcę.
Niestety, w zakładce „Nagłówki” nie można głosować na to, co nas interesuje. Tutaj zdajemy się na sztuczną inteligencję, która sama zdecyduje o tym, co jest ważne w danej chwili i zaproponuje nam konkretne tematy. To oznacza, że jeśli jakiś temat nas już znudzi i będziemy mieli dość kolejnych newsów z nim związanych, to (w zakładce „Nagłówki”) nic z tym nie zrobimy.
Nowa aplikacja Google News ma też wbudowaną funkcję zapisywania artykułów na później, które lądują w zakładce „Ulubione”. Tutaj użytkownik nie tylko znajdzie to, co zapisał, ale też źródła informacji, które polubił i do których chce mieć szybki dostęp.
Ostatnią zakładką w menu jest „Kiosk”, w którym można subskrybować profile konkretnych wydawców. Są tu treści zarówno darmowe, jak i płatne. Zakup abonamentów odbywa się w oparciu o Subscribe with Google. Usługa ta działa bez potrzeby zakładania kont u każdego wydawcy i podawania danych karty płatniczej w kolejnych usługach. Wystarczy konto Google i podpięta pod nie karta płatnicza, aby kupować kolejne prenumeraty. Dostęp do zakupionych materiałów będziemy mieć na wszystkich urządzeniach (smartfony, tablety, komputery), na których jesteśmy zalogowani do konta Google.
Aplikację można za darmo pobrać na smartfony z Androidem i urządzenia działające na iOS.
Kolejny z przedstawionych dzisiaj agregatorów wiadomości również skupia się wyłącznie na nowych technologiach. Jest to zagraniczna aplikacja, której głównym atutem jest stały rozwój (częste aktualizacje), spolszczony interfejs, niezwykle intuicyjna obsługa i mnogość opcji.
Appy Geek (Android / iOS) był promowany jako niewielki program, który miał pomóc dostarczyć najnowsze wiadomości ze świata technologii. Startował z niewielką bazą serwisów, ale z czasem rozrósł się do ogromnych rozmiarów i aktualnie dostarcza nam informacje z aż kilkuset portali z podziałem na wydania dedykowane dla konkretnych państw (Kanada, Niemcy, Hiszpania, Francja, Indie, Ogólnoświatowe, Włochy, Meksyk, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny).
Niestety, mimo spolszczonych komunikatów, producent jeszcze nie zdecydował się na rozbudowanie swojej bazy o polskie portale.
Główny ekran Appy Geek składa się z spersonalizowanych wiadomości (opartych o nasze reakcje, kliknięcia artykułów i wybrane kategorie główne), przeglądu wybranych przez nas kategorii (np. najpopularniejsze, zdjęcia, Apple, Android, Microsoft, Nexus i wiele, wiele innych) oraz przegląd polecanych (popularnych) tekstów.
Dodatkowo aplikacja wyposażona jest w świetną wyszukiwarkę, możliwość zapisywania artykułów do przeczytania później (również w trybie offline) oraz obserwowania użytkowników, którzy są aktywni w aplikacji i mogą dzięki temu podsuwać najciekawsze artykuły.
Appy Geek szybko wczytuje teksty, umożliwia ich udostępnianie, komentowanie, otworzenie na stronie portalu oraz reagowanie (czyli oznaczanie czy nam się on podoba czy też nie). To również kombajn, który zdecydowanie zadowoli każdego fana nowych technologii, zwłaszcza, jeżeli niestraszne są nam artykuły pisane w wspieranych przez aplikację językach obcych.
Jeśli chcemy zbadać źródło jakichś wieści, aplikacja nam to umożliwia, otwierając dostęp do przeglądania artykułów traktujących o tym samym wydarzeniu. W ten sposób będziemy w stanie spojrzeć na temat z szerszej perspektywy i zminimalizować ryzyko nabrania się na fejk newsa.
UpDay (Android) to program, który był pierwszą aplikacją dostosowaną do polskiego rynku z kategorii agregatorów wiadomości, z której korzystałem. Zainstalowałem go już jakiś czas temu, kiedy jeszcze znajdował się w fazie beta i zupełnie nie przypominał wersji, z którą teraz mamy do czynienia. W zasadzie to korzystam z niego od czasu używania smartfonów firmy Samsung.
To aplikacja stworzona przy współpracy firmy Samsung i Axel Springer SE, jednakże baza obsługiwanych portali nie ogranicza się tylko do tych firmowanych przez to wydawnictwo. Podobnie, jak w Squid czy Appy Geek, do wyboru mamy różne edycje językowe (w tym przypadku ograniczają się one do niemieckiej, polskiej, francuskiej i brytyjskiej). Po wybraniu wersji musimy zaznaczyć interesujące nas kategorie (dom, edukacja, ekonomia, kuchnia, kultura, ludzie, motoryzacja, muzyka, nauka, podróże, sport, styl życia, technologie, wiadomości, zwierzęta i natura),
Te z kolei dzielą się jeszcze na pod kategorie (w przypadku technologii są to: aplikacje, dom inteligentny, gadżety, gry, internet, oprogramowanie, pozostałe, programy, smartfony i tablety oraz sprzęt). Mamy więc do czynienia z niezwykle szczegółową możliwością wyboru zainteresowań i dostosowania programu do osobistych preferencji. Po przejściu przez wstępną konfigurację przechodzimy do głównej części aplikacji, która podzielona jest na trzy działy: Home, Top News oraz My News.
Home to krótki wyciąg z najciekawszych i najaktualniejszych wiadomości (około 6 odnośników). Top News to około sześciu tekstów polecanych przez redakcję, które składają się z tytułu oraz streszczenia przygotowanego przez zespół upDay, które po kliknięciu przenoszą nas do całego artykułu. My News to natomiast nieograniczona lista tekstów spersonalizowana pod nasze preferencje.
Dużym plusem jest przejrzysty i intuicyjny wygląd. upDay też bardzo szybko uczy się naszych preferencji. Kiedy przez tydzień zaznaczałem jako interesujące artykuły dotyczące gospodarki walutowej, to przez kolejne kilka dni aplikacja podrzucała mi więcej linków do portali ekonomicznych.
Na ten moment uważam, że jest to zdecydowanie jeden z najlepszych agregatorów wiadomości i treści dostosowanych do polskiego rynku.
#techinformacje (Android / iOS) to aplikacja stworzona z myślą o osobach, które każdego dnia przeglądają serwisy poświęcone nowych technologiom w poszukiwaniu ciekawych informacji i artykułów. Zawiera w sobie listę najpopularniejszych polskich serwisów internetowych i blogów, która co pewien czas jest aktualizowana o nowe, wartościowe serwisy.
Ekran główny aplikacji dzieli się na 3 okna. Pierwszy prezentuje listę dostępnych serwisów. Obok nazwy widnieje ilość nowych, nieprzeczytanych artykułów. Wystarczy wybrać jeden z serwisów, aby przejść do pełnego spisu tekstów. Po prawej stronie mamy podgląd ostatnich, wraz z dużymi grafikami.
Aplikacja niestety nie działa w trybie offline i nie ma możliwość pobrania artykułów do pamięci urządzenia i późniejszej lektury. Pomimo to #techinformacje są bardzo ciekawą alternatywą dla osób które nie lubią czytników RSS, nie interesują ich komentarze, a jedynie w prosty sposób chcą się zapoznać z najnowszymi artykułami.
Jest to aplikacja uniwersalna. Wspiera systemowe menu udostępniania, dzięki czemu oglądane w niej treści możemy przesłać dalej. W trybie czytania pobierany jest cały tekst wraz z grafikami, ale bez reklam i innych dodatków. Ciekawym urozmaiceniem jest wsparcie dla systemowego syntezatora mowy, dzięki czemu artykuły może dla nas przeczytać telefon.
Dajcie znać w komentarzach, których agregatorów newsów używacie na swoich smartfonach. Czy na mojej liście zabrakło jakiejś wartościowej aplikacji?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…