Jakiś czas temu byliśmy świadkami premiery najnowszego dziecka z logo OnePlus na obudowie. Mowa tu o modelu OnePlus 6. Telefon chwali się systemem odblokowywania twarzą, jednak nie jest on doskonały – oszukano go… zdjęciem.
Kilka dni temu mój kolega redakcyjny powiadomił, że w najnowszej aktualizacji producent postanowił zrezygnować z jakże ważnej dla niektórych użytkowników funkcji. Mowa tu oczywiście o Always On Display. Jeśli ktoś nie słyszał z czym to się je, to w wielkim skrócie chodzi o to, iż na wygaszonym ekranie smartfona wyświetla się między innymi godzina, data oraz najważniejsze powiadomienia. Owa funkcja jest szczególnie popularna wśród smartfonów, które są wyposażone w ekran OLED ze względu na to, iż właśnie ten typ matrycy pozwala włączyć pojedyncze piksele i wyświetlać najważniejsze informacje na ekranie wygaszonego smartfona.
W najnowszej aktualizacji producent zdecydował się usunąć Always On Display. Zdaje się, że OnePlus nie poradził sobie z poprawną implementacją tejże funkcji. Jak się okazuje druga ważna cecha smartfona również nie działa zbyt poprawnie. Mowa tu o odblokowaniu smartfona twarzą.
Jak donoszą użytkownicy, którzy zakupili najnowsze dziecko producenta, odblokowanie twarzą w najnowszym smartfonie można bardzo łatwo oszukać.
Nijaki @rikvduijn opiblikowal na Twitterze filmik, na którym można zobaczyć jak po kilku próbach OnePlus 6 zostaje odblokowany przy pomocy… zdjęcia jego twarzy. Jest to przestroga dla wszystkich, którzy posiadają ów model. Jeśli zależy wam na tym, aby nikt nie powołany nie był w stanie odblokować Waszego telefonu to lepiej nie korzystajcie z Face Unlock jako głównej metody blokady.
Co ciekawe, odzyskanie skanera w OnePlus 5T nie było aż tak proste, więc może to być kwestia, którą da się poprawić aktualizacją. Warto jednak zauważyć, że nawet OnePlus nie uważa tej funkcji za pewne zabezpieczenie, gdyż ma ona swoje problemy.
Funkcja Face Unlock, którą znajdziemy w najnowszym OnePlus 6, w dużej mierze polega na skanowaniu twarzy w 2D, zaś dostępny już od jakiegoś czasu na rynku iPhone X skanuje twarz w 3D. Smartfon wykorzystuje do tego różnego rodzaju czujniki, które tworzą obraz 3D użytkownika, natomiast OnePlus 6 do skanowania wykorzystuje tylko przednią kamerkę.
Metoda, którą wykorzystuje gigant z Cupertino, jest zdecydowanie bezpieczniejsza od tej, którą znajdziemy w chińskim smartfonie. Nieraz już słyszeliśmy, że smartfony skanujące twarz w 2D można łatwo oszukać przez co producenci często przed skonfigurowaniem owej funkcji przypominają, że nie jest to zbyt bezpieczna metoda. Tego typu komunikaty wyświetlane są między innymi w urządzeniach Samsunga.
Jak dla mnie zdecydowanie nie. Jeśli chodzi o tę funkcję mam zdecydowanie konserwatywne podejście. Wolę jednak stary dobry czytnik linii papilarnych na odwrocie urządzenia bądź na froncie. Marzeniem byłoby posiadać smartfon, w którym skaner odcisków palców znajdzie się bezpośrednio w ekranie. Moim zdaniem jest to zdecydowanie lepsza i bezpieczniejsza metoda odblokowania smartfona.
Po co w ogóle pakować mnóstwo czujników, które tylko psują wygląd smartfona? Czy nie łatwiej byłoby po prostu postawić na czytnik linii papilarnych w ekranie? W ten sposób można się pozbyć kontrowersyjnego notcha, o którym wszyscy mówią od premiery iPhone X. Cały przedni panel wypełniałby ekran smartfona.
Zdaje sobie sprawę, że jest to nowa technologia ale zamiast szukać drogich i skomplikowanych rozwiązań typu Face Unlock 3D, nie prościej byłoby rozpowszechnić skaner odcisków palców w ekranie? Moim zdaniem tą drogą powinni podążać producenci.
Żródło: @rikvduijn
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…