Jutro poznamy Galaxy Note 10 – kolejną generację flagowca z rysikiem. Z tej okazji postanowiliśmy odświeżyć Wam historię wyjątkowej serii Galaxy Note, która sprawiła, że maniacy pokochali wielkie ekrany. Czy miałeś/aś kiedyś którykolwiek z tych modeli?
Jak to się wszystko zaczęło i jak w poszczególnych etapach wyglądała koreańska rewolucja z wielkim ekranem i rysikiem w tle? Oczywiście od pierwszego modelu Galaxy Note, który zadebiutował w 2011 roku.
Wydaje mi się, że pierwszego Samsunga Galaxy Note testowałem zaledwie parę miesięcy temu, ale od tego czasu minęło już 7 lat. Trzeba uczciwie przyznać, że kilka tygodni po swojej premierze urządzenie to budziło znacznie większe zainteresowanie niż sprzęty spod znaku zielonego jabłuszka. Gdy używałem tego telefonu w komunikacji miejskiej i w pracy wszyscy wykazywali bardzo duże zaciekawienie. Pytali co to jest – czy to na pewno telefon czy już tablet.
Tak, zdecydowanie dało się tego używać. Mimo że pół dekady temu smartfony nie były tak smukłe jak obecnie, a 5,3-calowy phablet uważany był za istną patelnię, to pierwszy Note spodobał się użytkownikom, którzy kupili aż 10 milionów egzemplarzy tego urządzenia. O tym, jak nowatorski był to sprzęt, może świadczyć fakt, że Samsung do końca nie wiedział, jak nazwać kategorię, do której należy. Rozważano nazwy, takie jak tabfon lub phablet. Wygrała ta druga, ale po kilku latach i ona została praktycznie zapomniana, ponieważ smartfony bardzo przez ten czas urosły.
Jak Samsung Galaxy Note prezentował się pod kątem specyfikacji? Fenomenalnie! W końcu był starszym bratem topowego Samsunga Galaxy S II. Komponenty zastosowane w pierwszym phablecie na rynku to ekran Super AMOLED o rozdzielczości 1280×800 pikseli chroniony przez szkło Corning Gorilla Glass, dwurdzeniowy procesor Exynos 4210 o częstotliwości pracy 1,4 GHz, 1 GB RAM, 16 lub 32 GB pamięci flash oraz aparat z matrycą 8 Megapikseli, który potrafił rejestrować obraz w rozdzielczości FullHD. Całość działała pod kontrolą systemu Android 2.3 Gingerbread z nakładką TouchWiz 4.0. Dziś te parametry mogą budzić co najwyżej uśmiech politowania, ale w dniu premiery urządzenia były naprawdę zachwycające.
Samsung Galaxy Note nie był jednak zwykłym smartfonem. Urządzenie to było reklamowane jako idealny asystent w pracy. Wszystko za sprawą rysika S-Pen, który pozwalał na łatwe zaznaczanie konkretnych elementów na ekranie i łatwe robienie notatek.
Pierwsze urządzenie z serii Galaxy Note było próbą stworzenia nowej gałęzi rynku, a na jego wyniki sprzedaży nie można było narzekać, jednak to dopiero druga wersja urządzenia przekonała do siebie naprawdę sporą liczbę użytkowników. Dowodem na to jest fakt, że Samsung Galaxy Note II w ciągu zaledwie dwóch miesięcy trafił do 5 milionów klientów. Był to wynik pięciokrotnie lepszy niż w przypadku poprzednika. Samsung nie zdecydował się na wprowadzenie ogromnych zmian w swoim urządzeniu. Zamiast tego znacznie poprawił jego specyfikację.
Przede wszystkim zastosowano większy, 5,5-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 1280×720 pikseli. Jak widać, zmieniły się proporcje ekranu, dzięki temu sprzęt stał się węższy i wyższy. Był też delikatnie cieńszy. Trend ten zresztą został zachowany w kolejnych latach i niemal każdy następny Samsung Galaxy Note był cieńszy, wyższy i węższy i oferował coraz większy wyświetlacz. Ot, postęp. Poza tym zastosowano tu czterordzeniowy procesor Exynos 4412 o częstotliwości pracy 1,6 GHz, 2 GB RAM oraz 16, 32 lub 64 GB pamięci flash. Urósł też akumulator, którego pojemność teraz zamiast 2500 wynosiła 3100 mAh. Sprzęt działał pod kontrolą Androida 4.1 Jelly Bean.
Największy wyróżnik Samsunga Galaxy Note II? Była nim funkcja Air View, która pozwalała na operowanie telefonem bez dotykania jego wyświetlacza. Później została wdrożona w smartfonie Samsung Galaxy S4 i jest dostępna do dziś. Z czasem, jako aktualizacja, wdrożona została również wdrożona możliwość uruchamiania kilku aplikacji w oknach. Niestety na początku działała ona tylko z preinstalowanymi programami. Oba rozwiązania rozwijane i stosowane są do dziś.
To był telefon!!! Gdybym miał wymienić najbardziej wyróżniającego się, dopracowanego oraz interesującego przedstawiciela serii Samsung Galaxy Note, powiedziałbym właśnie o tym smartfonie. Uwagę zwracała przede wszystkim tylna obudowa urządzenia, która wyglądała jak naturalna skóra. Jeżeli ktoś miał wątpliwości co do tego, że phablety Samsunga są urządzeniami biznesowymi, Samsung Galaxy Note 3 je w pełni rozwiał. Początkowo żałowałem, że zamiast naturalnej skóry Koreańczycy zastosowali jej plastikową imitację.
Podziw budziła również ergonomia i przemyślana budowa urządzenia. Samsung poszedł tu na całość i zdecydował się na zmniejszenie praktycznie wszystkich wymiarów oraz wagi urządzenia. Niby nie jest to nic imponującego, ale należy pamiętać o tym, że Galaxy Note 3 miał ogromny wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 5,7”, który został pokryty szkłem Corning Gorilla Glass 3. Samsung zdecydował się też na zwiększenie jego rozdzielczości do 1920×1080 pikseli.
Inne parametry to układ Snapdragon 800, 3 GB pamięci RAM oraz 32 lub 64 GB pamięci flash. Jeśli ktoś kupił to urządzenie w 2013 roku, może go komfortowo używać do dziś. Delikatnie, do poziomu 3200 mAh podniesiono też pojemność akumulatora i zastosowano lepszy aparat o rozdzielczości 13 Megapikseli. Samsung zdecydował się też na użycie nowego złącza ładowania microUSB 3.0, które było bardzo szybkie, kompatybilne z poprzednim standardem microUSB 2.0 i… bardzo brzydkie. Nigdy nie wrócono do pomysłu stosowania go. Dodatkowo, Galaxy Note 3 jako pierwszy przedstawiciel serii obsługiwał bezprzewodowe ładowanie.
Smartfon działał pod kontrolą Androida 4.3 Jelly Bean wzbogaconego o nakładkę Samsunga. System ten wspaniale współpracował z rysikiem z dodatkowym przyciskiem. Po naciśnięciu go pojawiało się specjalne menu z funkcjami dedykowanym temu akcesorium.
Ostatni model, który miałem okazje używać osobiście. W końcu już przy okazji Samsunga Galaxy Note 3 Koreańczycy odnaleźli dobrą drogę rozwoju swojej serii dużych urządzeń. Właśnie dlatego postanowili trzymać się raz obranej drogi i postawili na sprawdzone rozwiązania. Samsung zdecydował się na ponowne zastosowanie plastikowych plecków udających skórę. Cieszyło za to zastosowanie metalowych ramek. Tym razem minimalnie zwiększono też wymiary i wagę urządzenia.
Jednak w zamian za to Samsung zastosował nieco lepsze podzespoły. Między innymi ponownie podbił rozdzielczość 5,7-calowego wyświetlacza Super AMOLED (pokrytego Corning Gorilla Glass 4), tym razem do 2560 x 1440 pikseli. Oprócz tego zastosował ośmiordzeniowy procesor Exynos 5433 lub Snapdragon 805, 3 GB RAM oraz 32 GB pamięci flash. Prawie nie zmienił się akumulator, którego pojemność w tym przypadku wynosiła 3220 mAh. Samsung zrezygnował z udziwnionego portu ładowania i powrócił do standardowego microUSB 2.0. Zastosowano też trochę lepszy aparat z matrycą o rozdzielczości 16 Megapikseli.
Podobna wielkość obudowy i ekranu, niemal identyczna wydajność oraz delikatnie większy wyświetlacz. Jeżeli ktoś miał Samsunga Galaxy Note 3, nie musiał wymieniać go na nowsze urządzenia. Najzwyczajniej w świecie nie miało to sensu, przynajmniej według mnie. Zresztą, tego smartfonu można komfortowo używać do dzisiaj, o ile oczywiście nikogo nie razi dosyć plastikowa obudowa.
https://www.gsmmaniak.pl/849098/historia-smartfonow-galaxy-s/
Samsung doskonale wiedział o tym, że Galaxy Note 4 minimalnie różnił się od swojego poprzednika, więc wydał model Galaxy Note Edge. Sprzęt ten był Samsungiem Galaxy Note 4 z nieco mniejszym akumulatorem oraz 5,6-calowym ekranem zakrzywionym na jednej krawędzi. Rozwiązanie to nie było szczególnie użyteczne i służyło przede wszystkim do szybkiego uruchamiania najbardziej potrzebnych skrótów.
Niemniej jednak, jeżeli ktoś pod koniec 2014 roku chciał mieć urządzenie inne niż wszystkie inne dostępne na rynku, powinien kupić właśnie Samsunga Galaxy Note Edge.
Smartfon ten był niejako początkiem mody na zakrzywione ekrany – nie ukrywam, że tez należę do tej grupy użytkowników, którym spodobały się bardzo zakrzywione ekrany.
Galaxy Note 5 był wielką niewiadomą. Wszyscy spodziewali się zupełnie innego, biznesowego telefonu, a zamiast tego otrzymali powiększonego, płaskiego Galaxy S6 z rysikiem. To z grubsza tyle. Samsung Galaxy Note 5 był dla modelu S6 dokładnie tym, czym dla modelu S6 Edge był S6 Edge+. Większym, nieco młodszym bratem.
Jeżeli chodzi o podzespoły, zastosowano tu ośmiordzeniowy procesor Exynos 7422 wykonany w 14-nanometrowym procesie technologicznym. Miał on cztery wydajne rdzenie Cortex-A57 2,1 GHz oraz cztery energooszczędne rdzenie Cortex-A53 1,5 GHz. Z układem tym współpracowały 4 GB RAM oraz 32/64 GB pamięci flash, której nie dało się rozszerzyć. Ekran urządzenia to 5,7-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości 2560×1440 pikseli, oczywiście pokryty najnowszym Gorilla Glass. Oprócz tego zastosowano akumulator o pojemności 3000 mAh. Całość działała pod kontrolą Androida 5.1.
Phablet nie był oficjalnie dostępny w Polsce.
To najkrócej „żyjący” Note na rynku. Smartfon został pokazany został przez Koreańczyków 2 sierpnia 2016 roku.
Jeżeli zaskakuje was brak Samsunga Note 6, to wyjaśniam, że taki model nigdy nie powstał, Samsung zdecydował się „przeskoczyć” z „piątki” na „siódemkę”, by zsynchronizować serię Note z topowymi smartfonami Galaxy S – w tym przypadku z Samsung Galaxy S7.
Niestety, kłopoty Note’a 7 z sekcją zasilania (zapalające się baterie) spowodowały, że już 11 października 2016 roku model został wycofany z rynku. O całej tej historii pisano już wielokrotnie, więc dajmy już spokój temu nieszczęsnemu modelowi.
7 lipca 2017 roku w wybranych krajach (nie w Polsce) Samsung wprowadził do swojej oferty model Note FE. Jest to tak naprawdę Samsung Galaxy Note 7, ale z całkowicie zmodyfikowaną – zmniejszoną – ze względów bezpieczeństwa baterią.
Samsung Galaxy Note FE – był próbą „naprawy” sytuacji z wpadką z Samsungiem Galaxy Note 7.
Galaxy Note 8 wizualnie przypomina model Galaxy S8+. Podobnie jak on ma obudowę wykonaną z dwóch tafli szkła i metalowej ramki i podobnie jak on ma duży wyświetlacz otoczony bardzo wąskimi ramkami.
Cała konstrukcja ma jednak mniej krągłości. Dotyczy to zarówno zaokrąglonych rogów ekranu, jak i jego zakrzywienia przy krawędziach. Ma to oczywiście sens biorąc pod uwagę „notatnikową” naturę tego urządzenia. Ekran ma być przede wszystkim wygodnie obsługiwany za pomocą rysika, więc wszystkie mocniejsze zakrzywienia byłyby niewskazane.
W porównaniu z Galaxy S8+ telefon ma:
https://www.gsmmaniak.pl/759874/test-samsung-galaxy-note-8/
Samsung Galaxy Note 9 okazał się – zgodnie z polityką wydawniczą Koreańczyków – odświeżonym Galaxy Note 8. Producent poprawił baterię, sięgając po baterię 4000 mAh. Wprowadzono też głośniki stereo i delikatnie powiększono ekran.
Spora zmiana dotknęła też S Pen, który stał się urządzeniem elektronicznym, pozwalającym na sterowanie telefonem przy pomocy Bluetooth. To tylko udowadnia, że w sprawie rysika Samsung nie powiedział jeszcze ostatniego słowa – kto wie, może kiedyś zamontowany zostanie w nim aparat?
https://www.gsmmaniak.pl/902084/samsung-galaxy-note-9-test-opinia-uzytkownika/
Samsung Galaxy Note 10 zbliża się wielkimi krokami. Konferencja Unpacked, w trakcie której zobaczymy ten telefon, odbędzie się dokładnie 7 sierpnia 2019 roku.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…