Oto 5 rzeczy, które BlackBerry moim zdaniem robi lepiej od konkurencji. Czego Samsung, Apple, Xiaomi czy Apple mogłoby nauczyć się od kanadyjskiego producenta?
Premiera BlackBerry KEY2 już za nami. Producent siadł nad recenzjami i opiniami fanów BlackBerry KEYone i udało mu się wyeliminować większość wad poprzednika. Mamy więc lepsze zagospodarowanie przestrzeni, większe klawisze, wciąż bardzo dobrą baterię, mocniejszy procesor i wytrzymalszą obudowę.
Ideał? O tym przekonam się, gdy sprzęt trafi do mnie na testy. Póki co przygotowałem listę rzeczy, które konkurencja mogłaby spokojnie skopiować do swoich urządzeń.
Fizyczna klawiatura to nadal zaleta
Zdaję sobie sprawę, że klawiatury ekranowe są już naprawdę dopracowane. Słowniki mają bardzo bogaty zasób słów, a ich przewidywanie stoi na naprawdę wysokim poziomie. Nadal jednak nie jest to poziom klawiatury fizycznej. Nieważne, jak dobre jest symulowanie fizycznego kliku i tak pozostaną z tyłu.
Dlaczego więc widzimy tak mało smartfonów, które są wyposażone w klawiaturę? Przecież popularność tekstowych komunikatorów jest większa, niż kiedykolwiek. Wydaje się, że obecnie powodem jest uniwersalność smartfona. Na ogromnym ekranie dotykowym znacznie łatwiej jest obejrzeć film, zagrać czy skadrować zdjęcie. Fizyczna klawiatura musi zajmować sporo miejsca na froncie, co uniemożliwia zastosowanie dużego wyświetlacza – chyba, że będzie wysuwana spod niego, ale to z kolei wymusza dużą wagę i wymiary urządzenia.
Szklana obudowa to nie zawsze zaleta
Co znajdziemy na pleckach smartfonów BlackBerry? Gumowane tworzywo sztuczne, które na pewno nie wygląda tak efektownie, jak we flagowcach konkurencji, a do tego wyklucza możliwość bezprzewodowego ładowania. Żadna z tych cech w mojej ocenie nie jest tak istotna, jak pewny chwyt. Dodatkowo, takiego materiału nie da się potłuc, ciężko go zabrudzić, a jeszcze ciężej zarysować.
Pozostaje kwestia ekskluzywnego wyglądu. Tylko czy można o nim mówić, jeśli smartfon będzie nieustannie pokryty całą masą odcisków palców? Moim zdaniem niekoniecznie, dlatego nie jestem specjalnym zwolennikiem szklanej obudowy. Nie wspomnę już o tym, że zdecydowana większość z nas szklaną piękność zapakuje w etui, które jeśli go nie oszpeci, to przynajmniej zabierze mu sporo uroku.
Bateria ponad wszystko
Flagowce nie mają dobrych baterii, a smartfony z dobrą baterią nie są flagowe. To trywialne stwierdzenie moim zdaniem bardzo dobrze oddaje sytuację na rynku mobilnym. Ile znamy topowych modeli, które są w stanie zapewnić dwa dni bezproblemowej pracy? Być może Huawei Mate 10 Pro jest w stanie tyle podziałać. A wraz z galopującym wyścigiem na wielkość ekranu i zegary procesorów baterie wcale nie rosną.
Ba, pomimo coraz większych ekranów ogniwa dostarczające energii potrafią z generacji na generację być coraz mniejsze. Czy pogoń za smukłą sylwetką to usprawiedliwia? No chyba nie…
Kopiowanie to nie jest konieczność
Zastanówmy się, ile rodzajów designu możemy wyróżnić w tegorocznych flagowcach. Ja naliczyłem trzy: Sony, Samsung i Apple (oraz kopie). Japończycy zdecydowanie nie robią najbardziej smukłych i wąskoramkowych modeli na rynku, ale przynajmniej wyróżniają się na tle konkurencji. Samsung od kilku lat pokazuje ewolucję tego samego stylu, ale przynajmniej jest to ich własny styl. Apple (oraz kopie) to już inna bajka – chyba nie wymagająca komentarza.
Jak na tym tle prezentuje się BlackBerry? Cóż, ciężko powiedzieć by ktoś, kto projektowanie fizycznych klawiatur wyniósł do poziomu sztuki (zainteresowanych odsyłam do zapoznania się z informacjami o ergonomii klawiatury w serii Bold) kogoś kopiował. Faktycznie – obecnie nie ma drugiego takiego urządzenia na całym rynku. Ani czegokolwiek, co jest do niego chociażby zbliżone. Nie mnie oceniać, kto robi to lepiej – ale ważne, że próbuje to zrobić inaczej. Resztę zweryfikuje rynek.
Bezpieczeństwo danych jest w cenie
Oglądałem na żywo premierę BlackBerry KEY2 i wynotowałem sobie, że słowo „bezpieczeństwo” padło więcej razy, niż nazwa samego smartfona. Zmieniający się na scenie ludzie jednoznacznie podkreślali, że to właśnie ten element był kluczowy w procesie projektowania tego smartfona. Zaciekawiła mnie jeszcze jedna rzecz – podczas, gdy wszyscy używają AI do rozwinięcia możliwości multimedialnych swoich urządzeń, BlackBerry korzysta z niej dla zwiększenia bezpieczeństwa sprzętu.
Można powiedzieć, że nie jest to aż tak istotne. Przecież na co dzień wcale nie korzystam z poufnych danych, a na moich kompromitujących zdjęciach nikt nie zarobi milionów. Choć jeśli kiedyś logowałeś się ze smartfona na swoje konto w banku, to przemyśl jeszcze raz, czy na pewno nie potrzebujemy bezpieczniejszych sprzętów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.