Huawei P9 to flagowiec tego producenta z 2016 roku. Jako taki teoretycznie powinien mieć zapewnione wsparcie co najmniej do Androida Oreo – nic takiego się jednak nie stanie. Huawei oficjalnie potwierdził, że P9 nie otrzyma aktualizacji do Androida 8.0 Oreo. Dlaczego?
Huawei P9 to flagowiec chińskiego producenta, który ma już swoje lata – konkretnie dwa. Okazuje się jednak, że w obecnej wizji Androida Huawei nie widzi sensu w wyposażaniu go w aktualną wersję oprogramowania. I jak tu kupić nowy topowy telefon z zamiarem posiadania go przez dłuższy czas?
Podobna sytuacja spotkała niedawno Honora 8. Tutaj również producent zasłania się rzekomym niespełnienim wymagań, które zostały postawione przez Google.
Huawei P9 z pewnością nie był w Polsce tak popularnym smartfonem, co Honor 8. Powodów było kilka, ale najważniejszym wydaje się cena i dostępność jedynie wariantu z 3 GB RAM w przypadku P9 (4 GB w Honorze 8). Obecnie kupisz go za jakieś 1300 złotych i w tej cenie wydaje się nie najgorszym fotosmartfonem, ale na pewno nie jest okazją stulecia. Moim zdaniem największą wadą pozostają aktualizację, bo Huawei P9 na pewno nie otrzyma Androida Oreo.
Telefon P9 nie spełnia wymagań Google dla systemu Android 8 OREO.
Taką informację znalazłem na oficjalnej stronie Huawei Polska, można więc potraktować ją jako pewną. Podobnie jak w przypadku Honora 8, nie potrafię jej zrozumieć. Ciężko mi bowiem wyobrazić sobie, by procesor Kirin 950 miał sobie nie poradzić z Androidem w nowej wersji – to przecież wciąż znacznie wydajniejszy układ niż te, które znajdziemy w niektórych średniakach.
Chciałbym napisać, że jestem zaskoczony. Ale nie jestem ani trochę – ociężałe wsparcie aktualizacyjne było jednym z powodów, dla którego nie jestem już dłużej użytkownikiem Huawei P10 – który pewnie również nie doczeka się Androida P. Jeśli tak, to producent potwierdzi swoje podejście – robimy smartfony, które są równie dobre i tańsze od konkurencji, więc nie wymagaj, abyśmy jeszcze o nie dbali. Chcesz aktualne oprogramowanie, kup nowego smartfona.
O nie, od takiego stwierdzenia jestem naprawdę daleki. Nie dla każdego nowa wersja systemu jest tak ważna. Jeśli nie chcesz być na bieżąco z kierunkiem, w którym rozwija się Androida, to wcale niekoniecznie Oreo, P, czy jeszcze nieznane wersje muszą mieć znaczenie. Z punktu widzenia przeciętnego użytkownika istotniejsze są łatki bezpieczeństwa, a bez bajerów można żyć.
Nie można skreślać producenta smartfonów tylko ze względu na system operacyjny. Pamiętajmy, że Huawei P20 Pro to obecnie najlepszy fotosmartfon na świecie, Huawei P20 za 2699 złotych pozostaje jednym z najtańszych flagowców, a Huawei Mate 10 Pro ma chyba najlepsze ogniwo wśród wszystkich topowych modeli.
Źródło: Huawei
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…
Najbliższy weekend może być uciążliwy dla klientów banku mBank. Bank zaplanował przerwę w działaniu swoich…