Vivo oficjalnie pokazało Vivo NEX, czyli rewolucyjny smartfon z najbardziej bezramkowym ekranem na rynku. Występuje on w dwóch wariantach, różniących się między sobą podzespołami. Szczególnie interesujący jest topowy model Ultimate, wyposażony m.in. w zintegrowany z ekranem czytnik linii papilarnych. Jakie są ceny Vivo NEX?
Zacznijmy od ekranu Vivo NEX, który robi największe wrażenie. Ma on 6,59 cala, został wykonany w technologii sAMOLED, prezentuje treści w rozdzielczości Full HD+ przy proporcjach 19.3:9 i zajmuje olbrzymią część frontu. Ramki są wąskie – boczne mają 1,7 mm, górna 2,16 mm, a dolna 5,08 mm. Według wyliczeń mówimy o screen-to-body ratio na rekordowym poziomie 86% i to bez wykorzystania notcha. Mówię rzecz jasna o wyniku rzeczywistym, bo Vivo podaje aż 91%, co nie jest prawdą.
Niektórzy maniacy mogą czuć się delikatnie rozczarowani, gdyż Vivo APEX, czyli pierwowzór Vivo NEX, był urządzeniem jeszcze bardziej bezramkowym. Ja uważam, że i tak jest nieźle, a Vivo NEX to najlepiej wyglądający bezramkowiec na rynku. Jakoś nie liczę na to, by Samsung czy Apple pokazali w najbliższej przyszłości jeszcze lepiej zaprojektowany telefon.
By osiągnąć takie wypełnienie frontu, producent musiał zastosować kilka sprytnych rozwiązań. Główny aparat do selfie jest więc wysuwany z górnej krawędzi, a pod ekran przeniesiono wszystkie czujniki, jakie tylko było można. Dotyczy to także czytnika linii papilarnych, który został zintegrowany z wyświetlaczem. Powierzchnię dotyku rozszerzono o całą dolną połowę ekranu (Half-Screen Fingerprint Scanning), co wydaje się zadowalająco wygodnym rozwiązaniem. Vivo dodało jeszcze, że popracowało nad tym rozwiązaniem i teraz skaner jest szybszy i praktycznie nieomylny.
Dodam jeszcze, że czytnik w ekranie ma flagowy wariant Vivo NEX. Jego średniopółkowy brat oferuje klasyczny czytnik na tylnym panelu.
Niespodzianki nie ma – topowy wariant Vivo NEX, nazywany jako Ultimate, napędzany jest przez procesor Qualcomm Snapdragon 845 z układem graficznym Adreno 630. To piekielnie mocna jednostka, która w połączeniu z 8 GB pamięci RAM zapewni dobrą wydajność na lata. Producent dodał też obsługę dźwięku Dolby Surround, by podnieść komfort rozgrywki (a także dźwięku Hi-Fi, co zadowoli melomanów). Vivo zamontowało też szybką pamięć wewnętrzną UFS 2.1 o pojemności 128 lub aż 256 GB. Czego więcej można oczekiwać w 2018 roku?
Tymczasem słabsza wersja Vivo NEX dostała słabszy SoC, choć na pewno nie słaby. Snapdragon 710 to połączenie ośmiordzeniowego procesora, w dość nietypowej konfiguracji 2+6 (Kryo 360 o taktowaniu do 2 GHz) oraz układu graficznego Adreno 616. Do współpracy dostanie on 6 GB pamięci RAM. Całość pozwala na wykręcenie w AnTuTu ok. 175 tys. punktów. Snapdragon 710 to właściwie słabsza wersja Snapdragona 835.
Jeśli chodzi o aparat, to zgodnie z obowiązującymi trendami jest on podwójny. Główne „oczko” zostało oparte na sensorze Sony IMX363 o rozdzielczości 12 MP, z dużymi pikselami (1.4 μm), światłem f/1.8 i optyczną stabilizacją obrazu. Wykorzystuje on technologię Dual Pixel AF. Dokładnie tę samą jednostkę znajdziemy w Xiaomi Mi Mix 2S, Xiaomi Mi 8 czy ASUS ZenFone 5. Dodatkowy aparat ma 5 MP i ma rozmywać tło.
Jak już wspomniałem, aparat selfie o rozdzielczości 8 MP można wysunąć z górnej krawędzi. Vivo zapewnia, że mechanizm nie zużyje się przez długi, długi czas, gdyż ma wytrzymywać średnio aż 50 tys. aktywacji. Sam nie robię zbyt wielu autoportretów, więc gdybym był laikiem, to pewnie nie odnalazłbym nawet tego aparatu 😉
Zaprezentowane dziś telefony będą dostępne w Chinach w następujących wariantach i cenach:
Nie ma co się oszukiwać – tanio nie jest, choć trudno było na to liczyć. Vivo nigdy nie próbowało być jak OnePlus, więc producent więcej inwestuje w technologię, a co za tym idzie oferuje droższe smartfony. Wydaje mi się, że ceny Vivo NEX i tak są dość rozsądne, choć tylko w Chinach. Europejskie podatki i marże pośredników podniosłyby pewnie cenę najdroższego wariantu do kwoty ok. 4000 złotych.
Kupilibyście Vivo NEX za te pieniądze?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Apple iPhone SE 4 będzie miał premierę w Polsce jeszcze wcześniej, niż oczekiwałem. Smartfon zadebiutuje…
Zadebiutował OPPO Find X8 Pro: superflagowiec stworzony z myślą o Europie, a co za tym…
Podkręcony Snapdragon 8 Gen 3 w połączeniu z 7000 mAh to marzenie niejednego ManiaKa. Sam…
Z zakupem telefon do zdjęć czekasz do premiery Huawei Mate 70? Możesz mieć rację, bo…
Seria vivo S20 zaoferuje użytkownikom mocarną specyfikację. Zwłaszcza vivo S20 Pro zapowiada się na jednego…
Aplikacja Uber wzbogaca się o udane nowości, które mogą przydać się także w okresie świątecznym.…