Kolejni producenci smartfonów z Androidem zapewniają, że chcą wspierać swoje sprzęty przez kilka lat i dostarczać im regularne aktualizacje.
Huawei ostatnio bardzo zawiódł. Warto tu przypomnieć fakt o braku aktualizacji do Androida Oreo dla popularnego Huawei P9. Tak więc wspomniany model dostał tylko jedną większą aktualizację do Androida Nougat i na tej wersji systemu już pozostanie. Podobno może on jeszcze dostać EMUI 8.0, ale Huawei nie wspomina ani słowem o Oreo, więc zapewne producent przeniesie na dwuletniego flagowca tylko niektóre funkcje nakładki.
To, co Chińczycy zrobili w stosunku do swoich fanów było bardzo nie fair. Brak uaktualnienia dla wyżej wspomnianego modelu tłumaczyli tym, że smartfon nie spełnia wymagań Google dla systemu Oreo, co w moim przekonaniu jest kompletną bzdurą. Głównie dlatego, że jest mnóstwo dużo słabszych smartfonów, które bez problemu radzą sobie z ósmą edycją zielonego robota.
Kilka dni temu mój kolega redakcyjny poinformował Was o tym, że Huawei zagwarantował aktualizacje dla swoich wybranych telefonów co dwa miesiące. Tak więc użytkownicy (przede wszystkim) flagowych modeli będą dostawać najnowsze poprawki bezpieczeństwa regularnie, w dwumiesięcznym odstępie czasowym. Jest to krok w dobrym kierunku lecz wciąż uważam, że to za mało. Co w takim razie ze średnią oraz niższą półką? Czy użytkownicy owych smartfonów są w jakiś sposób gorsi?
Nie ukrywam, że coraz bardziej śledzę poczynania współwłaściciela firmy Carla Peia i coraz bardziej zaczyna mi imponować sposób, w jaki firma funkcjonuje. Chińczycy szturmem podbijają rynek smartfonów. Ich urządzenia z roku na rok są coraz lepsze, a stosunek jakości do ceny wciąż pozostaje bardzo dobry, szczególnie jak zestawimy je z konkurencją. A to jeszcze nie koniec dobrych wiadomości, ponieważ od teraz telefony chińskiego producenta będą dostawać regularne aktualizacje.
Firma obiecuje, że nowe wersje systemu będą dostarczane przez okres 24 miesięcy, a zatem można liczyć na dwa pełne wydania Androida, natomiast przez kolejne 12 miesięcy użytkownicy smartfonów z logo OnePlusa na obudowie będą dostawać najnowsze poprawki bezpieczeństwa. W sumie okres wsparcia dla telefonów komórkowych chińczyków wyniesie trzy lata. Producent zapewnia, że łatki bezpieczeństwa będą dostarczane w podobnym do Huawei odstępie czasowym, a więc co dwa miesiące.
Myślę, że te dwa przykłady namieszają nieco na rynku i śladami Huawei oraz OnePlus pójdą również inni producenci. Mam nadzieję, że Samsung LG czy też HTC również zagwarantują aktualizacje dla swoich modeli. W przypadku największego producenta smartfonów na świecie widzę już zdecydowaną poprawę, ale to wciąż za mało.
Kilka dni temu informowałem Was o tym, że mój Smasung Galaxy Note 8 zakomunikował o dostępności nowego oprogramowania. Wczoraj wieczorem doznałem pozytywnego zaskoczenia ponieważ późnym wieczorem notes ponownie wyświetlił informację o dostępności kolejnej aktualizacji.
Tym razem paczka ważyła całkiem sporo, bo aż ponad 804 MB. Nie miałem za dużo czasu, by sprawdzić co zostało naprawione w tej aktualizacji oraz co dodano. Mogę natomiast powiedzieć, że smartfon jeszcze nigdy nie był tak szybki jak teraz. Różnice w wydajności pomiędzy nową a starą wersją systemu widać gołym okiem. Aplikacje dużo szybciej się uruchamiają, a wszystko jest jeszcze płynniejsze niż to miało miejsce w poprzedniej wersji. Samsungu, oby tak dalej!
Oby inni producenci podobnie jak Chińczycy zagwarantowali wsparcie przez określony okres, ponieważ aktualizacje są bardzo ważnym elementem w świecie smartfonów, a postępowanie niektórych gigantów (tak LG, mówię tu o tobie) jest po prostu bardzo niesmaczne. Użytkownicy flagowego LG G5 wciąż czekają na Oreo i najprawdopodobnie doczekają się dopiero pod koniec wakacji. Nie ładnie LG, oj nieładnie.
Źródło: OnePlus
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Nie tylko OPPO Find X8 Pro był gwiazdą dzisiejszej premiery. Wraz z nim debiutował OPPO…
Być może zbyt surowo oceniłem flagowce pracujące na procesorze Snapdragon 8 Elite. Są gorące, ale…
Epic Games Store znów rozdaje nową grę za darmo. Tym razem jest mrocznie i tajemniczo.…
Do globalnej premiery zmierza POCO F7 oraz POCO F7 Ultra. Certyfikacja smartfonów Xiaomi to świetna…
HONOR 300 na zdjęciach prezentuje się zjawiskowo. To będzie wyjątkowo cienka brzytwa, która nie przekroczy…
Oto oficjalny wygląd nowego Xiaomi, którego będziemy często polecać. Nazywa się Redmi K80, choć do…