HTC ma kolejne już w ostatnich kilku latach problemy finansowe. Firma zmuszona jest zwolnić aż 1500 pracowników produkcyjnych. Co to oznacza dla nas, konsumentów? Czy firma będzie produkować mniej smartfonów?
Tajwański producent smartfonów ogłosił właśnie, że zamierza zwolnić aż 22% pracowników, tj. 1500 osób. Wiąże się to bezpośrednio z połączeniem działów produkcji gogli do wirtualnej rzeczywistości z działem pracy nad urządzeniami mobilnymi. Firma najwyraźniej walczy o przetrwanie na rynku smartfonów.
HTC płonie, czy zmiany pozwolą na ugaszenie tego pożaru?
Starsi wyjadacze zapewne pamiętają początki HTC. Najpierw były to urządzenia mobilnym Windowsem, później pojawił się pierwszy na świecie z smartfon z Androidem. Niestety, wraz z pojawieniem się silnych konkurentów takich jak Samsung czy ostatnio Huawei, HTC przegrało walkę o klienta i o kilku lat boryka się z problemami finansowymi. Problem nie leży po stronie urządzeń, gdyż m.in. w naszym teście HTC U12+ pisaliśmy, że smartfony tej marki są naprawdę bardzo dobre i śmiało mogą konkurować z flagowcami Samsunga, LG czy Huawei
Winny jest słaby marketing i mała rozpoznawalności marki wśród młodszych konsumentów. Tak więc świetny smartfon nie gwarantuje zawsze dobrej sprzedaży i dużych zysków. Nie ma jednak wątpliwości, że firma zamierza walczyć o klienta i zapewne w przyszłym roku ujrzymy HTC U13+.
Liczby nie kłamią
Jak donosi Bloomberg, w ostatnich 5 latach wartość spółki znacznie spadła. Współpraca z Google zapewniła HTC aż 1,1 mld dolarów, jednak najwyraźniej to nie pomogło. Co prawda w pierwszym kwartale 2018 pojawił się zysk, to sprzedaż smartfonów HTC spadła. W marcu 2018 było to 46,7% mniej, niż w analogicznym okresie 2017 roku, natomiast w kwietniu spadek to już 55,4%.
W czym tkwi problem?
Poza opisanym już słabym marketingiem problem jest w tym, że smartfonów tak naprawdę nie widać w sklepach, a jeśli już są, to sprzedawcy ich nie polecają. Dokładnie tę samą sytuację mamy u operatorów komórkowych. Jedynie w sklepach internetowych mamy spory wybór produktów HTC. Zauważyć można, że w niektórych sklepach stacjonarnych nie są wystawiane także tak zwane dema, dzięki którym klient może zapoznać się ze sprzętem. HTC po prostu nie jest modny i go nie widać. To taki trochę producent widmo.
A może problemem nie jest dostępność, a jest cena?
Smartfony konkurencji na starcie kosztują podobne pieniądze, a czasami są droższe np. Samsung Galaxy S9+ czy Galaxy Note 8. Problem polega na tym, że do chwili premiery najnowszego U12 inne flagowce niestety już sporo staniały, a rynek zdążył już się nasycić. A jeśli już ktoś chce kupić nowy smartfon, zapewne sięgnie po produkty konkurencji.
Mimo wszystko cena nie jest najgorsza – w końcu HTC robi świetne sprzęty.
A może to chodzi design?
Cóż, wyglądem smartfony HTC zawsze wyróżniały się na tle konkurencji, ale spójmy dziś na takiego HTC U11 czy U12+, w czym on tak naprawdę odstaje w stosunku do aktualnych flagowców? Szklany tył, modna kolorystyka, stosunkowo małe ramki no może do pełni szczęścia brakuje zakrzywienia ekranu, albo notcha.
Chwila, ale przecież HTC ma coś, czego nie mają konkurenci, a mianowicie EDGE Sense, czyli uruchamianie funkcji za pomocą gestów ściskania obudowy. Niestety nawet ten ficzer nie spowodował, że konsumenci nagle zaczęli interesować się HTC.
Być może kolejny smartfon, czyli HTC U13, będzie sprzedawał się lepiej i producent w końcu zaskoczy wynikami finansowymi. Będziemy bacznie śledzić sytuację HTC.
źródło: własne
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.