Huawei podczas premiery modelu P20 Pro zaprezentował pierwszy smartfon na świecie z potrójnym aparatem. To jednak dopiero początek – jedna z firm planuje stworzyć smartfon z dziewięcioma aparatami!
Wyścig na megapiksele zatrzymany
Jeszcze kilka lat temu byliśmy świadkami wyścigu na ilość megapikseli w smartfonowych aparatach. Każdy liczący się gracz na rynku mobilnym chciał mieć w swojej ofercie model z jak największą cyferką przy aparacie. Oczywiście nie zawsze przekładało się to na jakość wykonywanych zdjęć, ponieważ ilość megapikseli to jeszcze nie wszystko.
W tej dziedzinie przodowały smartfony Nokii oraz Sony. Ilość detali, jakie rejestrowały aparaty w dobrych warunkach oświetleniowych była naprawdę bardzo dobra, lecz kiedy zaczynało brakować światła, to fotkom wykonywanym przy użyciu smartfonów Xperia brakowało szczegółów, a szumy były widoczne na każdym kroku. Na szczęście w 2016 roku producenci w końcu zrozumieli, że nie tędy droga i zaczęli skupiać się nie na ilości megapikseli, lecz na wielkości poszczególnych pikseli w smartfonach.
Jak się okazało, by wykonać świetne zdjęcia po zmroku wcale nie jest potrzebna coraz to jaśniejsza przysłona. Wystarczy zamontować… trzy aparaty.
Dodatkowe aparaty zwiększają możliwości
Kilka miesięcy temu chińska firma Huawei zaprezentowała światu pierwszy na świecie smartfon wyposażony nie w jeden, ani nie w dwa, ale w aż trzy aparaty główne. Początkowo sceptycznie podchodziłem do tego rozwiązania, lecz jak się okazuje nie miałem racji. Niech dowodem będzie to, że konkurencja zaprezentowała swoje rozwiązania, natomiast nadal nikt nie jest w stanie przebić tego, co zaprezentowali Chińczycy. Według DxOMark Huawei P20 Pro wciąż pozostaje najlepszym fotosmartfonem i nic nie wskazuje na to, że coś miałoby się zmienić.
Jednak ktoś z mało znanej firmy, Light, wpadł na szalony pomysł i postanowił trzykrotnie przebić Huawei w ilości aparatów.
Smartfon z dziewięcioma aparatami!
Ktoś z właścicieli firmy Light wpadł na jeszcze lepszy pomysł i postanowił wypuścić na rynek smartfon z dziewięcioma soczewkami. Jeśli wierzyć nowym przeciekom, to sam Foxconn ma sfinansować ów projekt, natomiast przedstawiciele firmy Light ponoć już nawet mają działający prototyp smartfona wyposażonego w aż dziewięć aparatów na pleckach urządzenia.
Po złączeniu wszystkich zdjęć wykonanych wszystkimi aparatami dostaniemy jedną fotkę o niespotykanej jak dotąd rozdzielczości. Otóż fotki będą wykonywane w maksymalnej rozdzielczości 64 megapikseli. Firma Light przekonuje, że dzięki zastosowaniu takiej ilości aparatów będziemy mogli przybliżać obraz w nieskończoność bez straty jakości, efekt głębi będzie bardzo dobry, a zdjęcia wykonane w słabych warunkach oświetleniowych będą imponujące.
Szczerze powiedziawszy ciężko mi uwierzyć w te wszystkie informacje. Jestem nieco sceptycznie nastawiony do tego typu nowinek, aczkolwiek jeśli rzeczywiście zdjęcia wykonane tym smartfonem będą tak dobre, jak przekonuje nas o tym producen,t to chyba poznaliśmy nowy trend oraz przyszłość mobilnej fotografii.
A co wy sądzicie na ten temat? Czy bylibyście zainteresowani kupnem takiego smartfona?
Źródło: firstpost.com
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.