>
Kategorie: Makibes Testy Wearables

Makibes HR3 – test. Czy warto kupić opaskę za 60 złotych?

Pomiar tętna w czasie rzeczywistym, niezła bateria i wodoszczelność IP67 to niewątpliwe zalety taniej opaski sportowej Makibes HR3. Czy warto ją kupić?

W moje ręce trafiła tania opaska sportowa Makibes HR3. Kosztuje zaledwie 18 dolarów, jest więc jednym z najtańszych weareables, jakie miałem okazję testować. Spędziłem z nią ponad miesiąc i już wiem, czy warto ją kupić za takie pieniądze. Jakie ma wady, a jakie zalety? Tego dowiesz się z lektury mojej recenzji Makibes HR3.

Weareables zwykle są drogimi sprzętami, które tyko w nieznacznym stopniu rozszerzają możliwości smartfona. Taka opinia jest całkiem popularna, ale na rynku można też znaleźć urządzenia, które są naprawdę tanie. Przykładem takiego sprzętu jest Makibes HR3, czyli bardzo tania opaska sportowa z pomiarem tętna w czasie rzeczywistym. Czy to wystarczy, by zdecydować się na zakup?

Specyfikacja Makibes HR3

  • Ekran: 0.96 cala TFT
  • Funkcje sportowe: pomiar tętna, spalone kalorie, przebyta odległość, liczba pokonanych kroków, monitor snu
  • Bateria: 80 mAh
  • Odporność na zalanie: IP67
  • Waga: 20 gramów

Jakość wykonania i obudowa

Mając w głowie cenę sprzętu starałem się podejść bez uprzedzeń do oceny jakości wykonania Makibes HR3. Jest jednak kilka rzeczy, do których nawet w takiej kwocie muszę się przyczepić. Zacznijmy jednak od zalet. Centralną część opaski wykonano w całości z plastiku i muszę przyznać, że jest on całkiem dobrej jakości. Większość frontu wypełnia ekran, który jednak nawet po wygaszeniu mocno odcina się na tle ramek. Na spodzie jest czujnik tętna, który stanowi najmocniej promowaną cześć specyfikacji.

Makibes HR3/ fot. gsmManiaK.pl

Opaska jest też bardzo lekka. Przy wadze 20 gramów już po chwili od założenia zapominamy, że mamy ją na ręku. No to gdzie te wady? Ano największą jest pasek. Jest wykonany z nieprzyjemnego w dotyku tworzywa sztucznego, a duże odległości pomiędzy dziurkami sprawiały, że albo opaska luźno obracała mi się na nadgarstku, albo ściskała jak imadło. Zdecydowanie lepiej sprawdziłaby się tu miękka guma – jest miejsce na poprawę w kolejnej generacji. I to zdanie najlepiej podsumowuje jakość wykonania Makibes HR3.

Makibes HR3/ fot. gsmManiaK.pl

Po odpięciu jednej części paska, znajdziemy złącze ładowania. Do samego zdjęcia potrzeba jednak przyłożyć sporo siły i mam obawy, że po dłuższym użytkowaniu mocowanie się obluzuje – a od tego już tylko krok do zgubienia opaski podczas noszenia. Urządzenie jest odporne na zalanie, co potwierdzono normą IP67 – spokojnie można więc w niej pływać.

Zdecydowanie za ciemny ekran

Ekran dotykowy, który znajdziemy na froncie to matryca wykonana w technologii TFT i przekątnej 0.96 cala. Tutaj również nie mogę nie wspomnieć o swoich zastrzeżeniach. Wyświetlacz jest zdecydowanie za ciemny, przez co w mocnym czerwcowym słońcu odczytanie interesującej nas informacji graniczyło z cudem. Jasność nie jest też regulowana automatycznie, przez co w ciemnym pomieszczeniu razi w oczy.

Makibes HR3/ fot. gsmManiaK.pl

Czas działania na baterii

Opaska o stosunkowo niewielkiej liczbie funkcji sportowych powinna oferować długi czas pracy na baterii. I tak faktycznie jest w przypadku Makibes HR3. Biorąc pod uwagę, że urządzenie przez cały czas zbiera informacje o naszym tętnie, to tydzień pracy na jednym ładowaniu uznaję za dobry wynik.

Ładowanie urządzenia odbywa się za pomocą wspomnianego złącza ukrytego w pasku. Cały proces od całkowitego rozładowania do pełnego naładowania trwa około 70 minut. W zestawie nie ma jednak ładowarki, musicie użyć tej od smartfona.

Funkcje sportowe

Aby w pełni wykorzystać możliwości opaski, konieczne jest oczywiście pobranie na naszego smartfona odpowiedniej aplikacji. Nazywa się ona WearFit 2.0 i jest kompletnie nieprzetłumaczona na język polski. A na angielski wyjątkowo koślawo – na plus mogę zaliczyć co najwyżej brak „chińskich znaczków”, które widziałem w aplikacjach konkurencji. Sparowanie na szczęście jest intuicyjne i szybkie. Wymagania to tylko Android w wersji 4.4 lub nowszej lub iOS 8.0 lub nowszy. Co oferuje po sparowaniu?


Zacznę od najważniejszego, czyli szeroko promowanego pomiaru tętna w czasie rzeczywistym. Jest i działa, ale na ile dokładnie? By odpowiedzieć sobie na to pytanie wystarczy spojrzeć na cenę urządzenia. Pomiar kompletnie gubi się przy tętnie powyżej 150 (podczas biegania widziałem…280 – aż dziw, że jeszcze żyję). Na co dzień wystarczy podnieść rękę z opaską, a po chwili urządzenie poda nam aktualny wynik. Makibes HR3 potrafi też zmierzyć nasz nastrój. Jak? Nie pytajcie, bo nie udało mi się znaleźć metody.

Po sparowaniu opaska poinformuje o powiadomieniach, ale ze względu na niewielki ekran odczytanie czegoś więcej niż nazwiska nadawcy nie jest proste. Monitor snu jest i działa, ale wyniki jego pracy również stanowiły dla mnie zagadkę.

Czy warto kupić Makibes HR3 za 60 złotych?

Makibes HR3 to naprawdę bardzo tanie urządzenie, które w swojej cenie potrafi całkiem sporo. Ma jednak wady, wśród których wyróżnię materiał z którego wykonano pasek. Jeśli sądzisz, że nie będzie Ci to przeszkadzać, to można zaryzykować wydanie 18 dolarów. Ja jednak zdecydowanie wolałby dołożyć kilka złotych do Xiaomi Mi Band 2, lub Xiaomi Mi Band 3. Są droższe, ale jednocześnie posłużą do czegoś więcej, niż tylko jako gadżet.

Makibes HR3/ fot. gsmManiaK.pl

Nie mogę tej opaski z czystym sumieniem polecić, jako towarzysza do uprawiania sportu – ze względu na niedokładne pomiary. Dla kogo jest więc Makibes HR3? Dla użytkownika, któremu powyższe wady nie przeszkadzają, a z opaski będzie korzystał głównie jako krokomierza. W tym sprawdza się akurat zadziwiająco dobrze. Ale czy to jest warte 80 złotych? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam otwartą.

Ocena końcowa testu [1-10]: 6.0

ZALETY
  • Tydzień pracy na baterii
  • Niska cena
WADY
  • Słaba jakość paska
  • Ciemny wyświetlacz
  • Niedokładny pomiar tętna
  • Brak polskiego języka w aplikacji
Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Z zewnątrz muzeum, w środku panaceum (na średniaki jak patelnie). Sony dokonało dwóch kluczowych zmian w swoim tanim telefonie

Sony Xperia 10 VII na 3 tygodnie przed premierą pokazała się w potężnym przecieku. Zmian…

28 kwietnia 2025
  • Nothing
  • Telefony
  • Testy
  • Wiadomość dnia

CMF Phone 2 Pro: test. To bezczelna kpina z konkurencji, że za 1000 złotych da się kupić aż tak dobry telefon

CMF Phone 2 Pro mnie zirytował. Mimo, że bardzo mocno się starałem, nie potrafię wskazać…

28 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Nothing
  • Telefony

Smukły jak brzytwa i lekki jak piórko Nothing debiutuje w Polsce w bezkonkurencyjnej cenie. Znowu jest najlepszy w swojej klasie

CMF Phone 2 Pro zadebiutował oficjalnie i w swojej cenie znowu nie ma konkurencji. Nie…

28 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Oppo
  • Telefony

Chciałeś świetnego telefonu do zdjęć z płaskim ekranem? Ten producent nie może się doczekać, by Ci taki sprezentować

Oppo Reno 14 po raz pierwszy pokazał się na żywo. Telefon jest bardzo zbliżony do…

28 kwietnia 2025
  • Newsy
  • OnePlus
  • Telefony

Te 7000 mAh i niemal flagowy procesor niedługo trafią do Polski za około 2000 złotych

OnePlus Nord 5 nareszcie z konkretami na temat daty premiery. Następca dwóch najpopularniejszych w polskich…

28 kwietnia 2025
  • Areny i porównania
  • Artykuły
  • Motorola
  • OnePlus
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Te telefony do 2000 zł w polskiej promocji są tak genialne, że już nie kupisz drogiego flagowca

Jaki telefon kupić, gdy ma się do wydania 1500-2000 złotych? W tym przedziale cenowym znajdziemy…

28 kwietnia 2025