Honor 7S, Honor 7A i Honor 7C pojawiły się w Polsce, dzięki czemu poznaliśmy ich ceny. Z przedsprzedażą smartfonów wystartował jeden ze sklepów internetowych, więc można już je zamawiać. Honor 7S, Honor 7A i Honor 7C to urządzenia z niższej klasy średniej i niskobudżetowej, które kuszą modnym wzornictwem i rozsądnymi cenami.
Huawei kontynuuje ofensywę w Polsce. Po niedawnej premierze smartfonów z serii Y 2018, przyszła pora na pojawienie się ich odpowiedników od należącej do tego producenta marki Honor. Do przedsprzedaży w Polsce trafiły Honor 7C, Honor 7A i Honor 7S, dzięki czemu poznaliśmy ich ceny.
Co oferują te modele i czy warto się nimi zainteresować?
Honor 7C
Gdy spojrzałem na nazwy wszystkich trzech nowości Honora, to pomyślałem sobie, że im dalsza literka w alfabecie przy siódemce, tym telefon będzie lepszy. A tu niespodzianka, gdyż literka to tylko literka, a Honor 7C to najlepszy smartfon z serii.
Honor 7C otrzymał wąskoramkowy ekran FullView o proporcjach 18:9, rozdzielczości HD+ (1440×720) i przekątnej 5,99 cala. Zamknięcie takiego panelu w obudowie o wymiarach 158,3 x 76,7 mm daje screen-to-body ratio na poziomie zbliżonym do Xiaomi Redmi 5 Plus, więc jest całkiem nieźle, jak na stosunkowo tani smartfon.
Sercem Honora 7C jest Snapdragon 450. Jest on złożony z ośmiordzeniowego procesora Cortex-A53 o taktowaniu do 1,8 GHz i układu graficznego Andreno 506. Jednostkę zbudowano w 14nm procesie technologicznym i śmiało można ją nazwać słabszym odpowiednikiem niezwykle popularnego Snapdragona 625. Wersja sprzedawana w Polsce ma też 3 GB pamięci RAM i 32 GB pamięci wewnętrznej.
Jeśli chodzi o aparaty, to producent postawił na połączenie 16 MP + 2 MP, co oznacza ograniczenie działania dodatkowego obiektywu do pobierania informacji o głębi, w celu jak najlepszego rozmazania tła w zdjęciach portretowych. Dla maniaKów selfie przeznaczono kamerkę 8 MP.
Specyfikację Honora 7C uzupełniają: pełny Dual SIM (co oznacza 2 x nanoSIM + microSD), złącze jack 3.5 mm oraz microUSB, radio FM, 4G VoLTE, Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.2, GPS i GLONASS, czytnik linii papilarnych na tylnym panelu oraz funkcja odblokowania twarzą. Energię dostarcza akumulator o pojemności 3000 mAh. Całość pracuje pod kontrolą Androida Oreo z nakładka EMUI 8.0.
Tak wyposażony Honor 7C został wyceniony w Polsce na 849 złotych. To całkiem rozsądna cena, gdyż smartfon kosztuje tyle, co Huawei Y7 Prime 2018 ze słabszym Snapdragonem 430. Z drugiej strony za podobne pieniądze dostaniemy już Moto G6 z ekranem Full HD lub Xiaomi Redmi Note 5 ze znacznie mocniejszym procesorem.
Dodam jeszcze, że w sklepie x-kom przy zakupie Honora 7C można liczyć na voucher o wartości 150 zł na następne zakupy. Wystarczy tylko użyć kodu rabatowego honor7c w momencie realizacji zamówienia.
Honor 7A
Honor 7A jest ciut słabszy od Honora 7C. Też ma ekran HD+, tylko o przekątnej 5,7 cala, a napędza go Qualcomm Snapdragon 430 z układem graficznym Adreno 505. Model ten ma też pojedynczy aparat o rozdzielczości 13 MP, ale za to oferuje wzmacniacz SMART PA. Pozostała część specyfikacji pozostała bez większych zmian, więc zamiast się powtarzać przejdę do ceny.
Cena Honora 7A została ustalona na 699 złotych, co czyni ją całkiem akceptowalną, oczywiście gdy weźmiemy pod uwagę, że to kwota na start. Tutaj również możemy liczyć na rabat na następne zakupy, choć o wysokości 100 złotych (z kodem honor7a).
Honor 7S
Honor 7S to zdecydowanie najsłabszy i przy okazji najtańszy model z tej całej gromadki. Chyba najciekawiej prezentuje się jego ekran, gdyż też ma rozdzielczość HD+, ale za to przekątną 5,45 cala, więc paradoksalnie to właśnie on zaoferuje użytkownikowi najlepszą ostrość wyświetlanego obrazu, a nie jego drożsi kuzyni.
Reszta specyfikacji Honora 7S to typowa niska półka. Użyty przez producenta SoC to MediaTek MT6739 z czterema rdzeniami Cortex-A53 o taktowaniu do 1,5 GHz, występujący z układem graficznym PowerVR GE8100, wspierany przez 2 GB pamięci RAM. Zaplecze fotograficzne stanowią 13-megapikselowy aparat główny i 5-megapikselowy aparat do selfie. Na pokładzie znajdziemy też akumulator o pojemności 3020 mAh, 16 GB pamięci wbudowanej, modem LTE, Dual SIM czy złącze jack. Całością zarządza Android Oreo.
Za Honora 7S trzeba zapłacić w x-kom kwotę 499 złotych. Gdy skorzystamy z kodu honor7s, dostaniemy voucher o wartości 50 złotych.
Źle nie jest, ale szału też nie ma
„Honorowe” nowości to całkiem przyzwoite smartfony za niewygórowane pieniądze, jednak stosunek ceny do jakości nie jest aż tak wysoki, jakby się można było tego spodziewać po spółce-córce Huawei. Miejmy nadzieję, że już wkrótce podatek od nowości zniknie, bo jak na razie ciut starsze modele tego samego producenta (tj. Honor 9 Lite oraz Huawei P Smart) czy propozycje Xiaomi czy Motoroli wydają mi się ciekawszą opcją.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.