Huawei chce udoskonalić autorską technologię ładowania SuperCharge, by była najszybszą na rynku. Wiemy, co Huawei planuje zrobić, by udało się to osiągnąć, a co za tym idzie zniwelować do minimum największy problem smartfonów.
Zdawałoby się, że płacąc za flagowy telefon blisko 4000 złotych, a czasami nawet więcej – będziemy mogli liczyć na wszystko, co najlepsze. Tak jest w większości przypadków. Ekrany, wykonanie, aparat, wyposażenie – to wszystko zawsze stoi na najwyższym poziomie. Problem, który przysparza najwięcej problemów to nadal ta nieszczęsna bateria.
Wciąż czekamy na jakąś rewolucję w tej kwestii. Od dawna krążą plotki o grafenowych bateriach, które odmienią los smartfonów. Póki co to jednak etap badań laboratoryjnych, a do masowej produkcji wciąż trochę brakuje.
Częściowym rozwiązaniem tego problemu jest szybkie ładowanie. Obecnie liderem w tej dziedzinie pozostaje Oppo które z pomocą własnej technologii VOOC może pochwalić się czasem ładowania na poziomie około 35 minut. Dokładnie tyle potrzebuje ładowarka, aby uzupełnić do 100% ogniwo modelu Find X, które ma 3400 mAh pojemności.
Tymczasem Huawei w swoim flagowym Huawei P20 Pro zastosowało ogniwo o pojemności 4000 mAh, które jest jednym z największych dostępnych na rynku i w teorii powinno dawać najdłuższy czas pracy na baterii. Chińczycy szukają alternatywnego sposobu, by uprzyjemnić, a raczej wydłużyć swoim użytkownikom korzystanie z urządzenia. Dlatego właśnie opracowali odświeżoną technologię ładowania, dzięki której cały proces będzie trwał o wiele krócej niż do tej pory.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że premiera nowego rozwiązania Chińczyków pojawi się podczas październikowego debiutu modelu Huawei Mate 20, który jednocześnie stanie się pierwszym z modeli, obsługujących szybsze ładowanie.
Najnowszy adapter właśnie uzyskał wymagana certyfikację. Jego producentem jest firma Astec Electronics. Prąd ładowania, który będzie trafiać do urządzenia, to aż 10V/4A. W przeliczeniu daje nam to moc aż 40W, wobec wcześniejszych 22W, dostępnych w serii P20 (5V/4,5A).
Dzięki temu czas ładowania urządzeń, ma zostać skrócony do rekordowych 30 minut. Jeżeli tylko Huawei dostarczy do swoich produktów odpowiednie ogniwa, które wytrzymają przynajmniej okres gwarancji tak intensywnego ładowania, to my jako konsumenci nie powinniśmy narzekać.
źródło: dealntech
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Oppo Find X8 Mini będzie bardzo smukłym smartfonem, który do tego nie zrezygnuje z wielkiej…
Ulefone Armor 28 Ultra rozbił bank. Smartfon ma 16 GB RAM, MediaTeka Dimensity 9300+, 1…
Choć może się to wydawać niesłychane, Huawei dominuje na rynku smartfonów. Składane telefony w Chinach…
Samsung Galaxy M35 5G ma nową cenę w Polsce. Teraz najbardziej opłacalnego Samsunga kupisz u…
Świeżutki iPhone 17 Air jednak nie będzie taki, jak się spodziewaliśmy. Jego rozmiary mogą niestety…
Motorola Razr 60 przed premierą zdradza pierwsze detale specyfikacji technicznej. Tańsza składana Motorola przynosi dobre…