O składanym smartfonie Samsunga słyszymy już od kilku lat, jednak dopiero teraz wizja tego modelu może stać się rzeczywistością. Plotki sugerują, że nowy model pokazany światu zostanie w styczniu. Wiemy już, jak może wyglądać.
Czy przyszłość należy do składanych smartfonów z elastycznym ekranem? Na te pytania być może wkrótce poznamy odpowiedź, gdy zadebetuje nowy smartfon Samsunga, nazwany przez media Galaxy X, który po raz kolejny daje o sobie znać.
Wizja składanego Galaxy X (ukrywającego się pod nazwą kodową Winner, czyli zwycięzca) jest bardzo prosta, ale wyprodukowanie i wypuszczenie takiego smartfonu nie będzie aż taką łatwą sprawą. Elastyczny ekran musi być odporny na wielokrotne zginanie, by nie uległ złamaniu lub pęknięciu. Obudowa musi być solidna i odporna na wszelkiego rodzaju upadki i wyginania się, choćby podczas noszenia w spodniach. Firma złożyła wiosek patentowy o smartfona z czujnikiem zginania. Przy niewielkim kącie zgięcia smartfon sam powracałby do stanu pełnego rozłożenia. Przy większych można byłoby korzystać z gestów.
Wygięcie powyżej 40 stopni spowoduje wyświetlenie informacji o nieodebranych połączeniach czy wiadomościach oraz wyświetli nam zegar lub dane z krokomierza. Dłuższe przytrzymanie palca uruchomi część ekranu do wyświetlania klawiatury.
Sam ekran ma mieć po rozłożeniu ok. 7 cali, co pokrywa się ze wcześniejszymi informacjami na ten temat. Pojawi się też dodatkowy wyświetlacz, dzięki któremu użytkownik skorzysta z Galaxy X nawet wtedy, gdy będzie on złożony. Cieszy mnie to, że Samsung pomyślał o tej ważnej kwestii.
Problemem może być duży akumulator, który może zacząć się przegrzewać, jak to miało miejsce w Galaxy Note 7. Samsung jednak dostał już nauczkę, więc taka historia raczej się nie powtórzy. Oczywiście on również musi się wyginać, ale doskonale wiemy, że Koreańczycy dysponują już potrzebną technologią.
Smartfon nie będzie tani i zostanie wyprodukowany w ograniczonej liczbie egzemplarzy. Producent chce sprawdzić, jaki będzie popyt na tego typu urządzenia. Cena smartfona może wynieść nawet 1500 dolarów. Podobno za innowacje trzeba płacić.
Jak na razie nie wiadomo, na jakie rynki trafi nowy smartfon. Ciekawe, czy będzie wśród nich Polska?
źródło: WSJ
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
"Marsz aktualizacyjny" producenta Nothing trwa w najlepsze. Tym razem smartfon jego submarki doczekał się najnowszego…
Debiut serii Samsung Galaxy S25 jest coraz bliżej. W przyszłym tygodniu poznamy nowe flagowce na…
Kultowy RPG właśnie trafił na Steam z 90% rabatem. Ten pozwoli wam zaoszczędzić przy zakupie…
Microsoft ostrzega przed masowym oszustwem na WhatsApp. Tym razem chodzi o niebezpieczne kody QR. Sprawdź,…
Revolut przedstawia w aplikacji nowość, która zadba o bezpieczeństwo naszych danych i pieniędzy. To rozmowy…
Wciągająca strategia turowa jest obecnie na wyciągnięcie ręki wielu graczy. Objęta została bowiem kapitalną promocją,…