Motorola Moto Z3 Play to jeden z droższych smartfonów klasy średniej na polskim rynku. Ma jednak wiele do zaoferowania, ale czy jego cena nie jest przesadzona? Na to pytanie odpowie moja recenzja Moto Z3 Play.
Moto Z3 Play jest najnowszym smartfonem w ofercie Motoroli. To propozycja klasy średniej, której ogromnym atutem jest kompatybilność z Moto Mods, nowoczesny design, czy też ogólne parametry techniczne. Ma również kilka naprawdę interesujących rozwiązań, których na próżno doszukiwać się u konkurencji. Czy jest to zatem średniak idealny? O tym przekonacie się po przeczytaniu recenzji Moto Z3 Play.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 77 x 157 x 6.7 mm |
Waga | 156 g |
Obudowa | jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki) |
Standard sim | nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM |
Data premiery | 2018 |
Ekran | |
Typ | Super AMOLED 6.0'', rozdzielczość 2160x1080, 402 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 636 |
Procesor | 1.8 GHz (Kryo 260) |
GPU | Adreno 509 |
RAM | 4 GB |
Bateria | 3000 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 2TB |
Porty | USB (typu C) |
Pamięć użytkowa | 64 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 8.1.0 Oreo |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast |
GPS | A-GPS, GLONASS i Beidou |
Bluetooth | 5.0, A2DP, LE, aptX |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 12 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, dodatkowy aparat - 5MP |
Dodatkowy | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s |
Pomimo tego, że Moto Z3 zachowała zarys konstrukcji poprzednika, to jednak została mocno przebudowana i dostosowana do obowiązujących trendów i standardów. Dzięki czemu ramki okalające wyświetlacz są zdecydowanie smuklejsze, a sam ekran jest większy. Ponadto nadal szerszy, niż w przypadku konkurencji. To dość ciekawe, bo ma jednak proporcje 18:9.
Niegdyś połączenie metalu i drewna było wyznacznikiem dobrego stylu smartfonów Moto, a teraz producent poszedł po linii najmniejszego oporu i zdecydował się na wykorzystanie komponentów, które stosują niemal wszyscy – metalu i szkła. Korpus wykonany został ze stopu serii 6000, a tylny i frontowy panel są pokryte szkłem Gorilla Glass 3. Elementy zostały ze sobą należycie spasowane. Moto Z3 Play to konstrukcja typu unibody, a zatem nie mamy dostępu do akumulatora – zważywszy na obecne trendy nie jest to jednak niczym nadzwyczajnym. Sprzęt przypadł mi do gustu, a to właśnie za sprawą świetnego wykonania.
Z uwagi na zmniejszenie ramek wokół wyświetlacza, Motorola zdecydowała się usunąć wielofunkcyjną płytkę dotykową ze zintegrowanym czytnikiem linii papilarnych spod ekranu. I choć płytki już nie ma, to jednak czytnik nadal jest obecny, choć zmienił swój kształt i położenie. Jednak przeniesienie czujnika biometrycznego na prawą część korpusu jest (moim zdaniem) bardzo dobrym posunięciem ze strony producenta. Korzysta się z niego bardzo wygodnie, a palec (wskazujący lewej ręki lub kciuk prawej) sam się nań kładzie. Czytnik jest aktywny, a zatem wystarczy przytknąć palec, aby odblokować smartfon. Szkoda jednak że nie został wbudowany we włącznik — ten umieszczony został na lewym boku. Jest jednak bardzo dobrze wyczuwalny przez swoją fakturę, a do tego nie mam zastrzeżeń do jego umieszczenia. Mam natomiast wrażenie, że delikatnie za wysoko są przyciski dedykowane regulacji głośności, które znajdują się nad czujnikiem.
Tylna ściana jest bardzo charakterystyczna – wystający pierścień obiektywu jest obecny w niemal każdym smartfonie Moto, a ten w Moto Z3 Play został wykonany na tę samą nutę, co ten w Moto X4 – w jego wnętrzu osadzono dwa obiektywy: główny i dodatkowy, którym towarzyszą dwie dwukolorowe diody LED. Niżej umieszczono logo producenta.
Warto jeszcze wspomnieć, że Motorola dotrzymała słowa, dlatego też Moto Z3 Play leży świetnie w dłoni i bardzo dobrze się z niego korzysta — nawet jedną ręką. Dodatkowo jest w stanie obsłużyć wszystkie dotychczas wydane moduły Moto Mods. To świetna informacja dla posiadaczy urządzeń z serii Moto Z poprzednich generacji.
Czego zabrakło? Przede wszystkim wodoszczelności, która jest bardzo pożądana w 2018 roku. Rozumiem jednak jej brak – piny umożliwiające podłączenie dedykowanych modułów są na zewnątrz, a zatem jest wysokie prawdopodobieństwo, że po pełnym zanurzeniu telefon może przestać działać. Zamiast tego jest tylko powłoka hydrofobowa.
Przekątna | Szerokość | Wysokość | Grubość | Waga | |
---|---|---|---|---|---|
OnePlus 5T | 6.00 | 75 | 156 | 7.3 | 162 |
Huawei P20 | 5.80 | 71 | 149 | 7.7 | 165 |
Motorola Moto X4 | 5.20 | 73 | 148 | 9.5 | 163 |
Nokia 7 Plus | 6.00 | 76 | 158 | 9.5 | 183 |
Xiaomi Redmi Note 5 | 6.00 | 75 | 159 | 8.0 | 181 |
Honor 10 | 5.80 | 71 | 149 | 7.7 | 153 |
Samsung Galaxy A6 Plus | 6.00 | 76 | 160 | 7.9 | 191 |
Motorola Moto Z3 Play | 6.00 | 77 | 157 | 6.7 | 156 |
W obudowie Moto Z3 Play zamknięty został akumulator o pojemności 3000 mAh – to bez dwóch zdań pojemność bardzo zwyczajna i niczym niewyróżniająca się na tle konkurencji. Oczywiście cyferki to nie wszystko, równie ważna jest optymalizacja, a tej w Moto Z3 Play nie zabrakło.
Przy umiarkowanym użytkowaniu po ładowarkę sięgać będziemy średnio co 1.5 dnia, co uważam za wynik dobry. W tej kwestii Moto Z3 Play śmiało konkurować może z tegorocznymi flagowcami, które testowany model pozostawia nawet nieco w tyle. Wiedzcie jednak, że obciążając maksymalnie akumulator, po ładowarkę będzie sięgać codziennie. To jednak raczej nie powinno być problemem.
Jest jednak coś, co sprawia, że Moto Z3 Play jest świetnym smartfonem pod względem wydajności energetycznej, a mianowicie Moto Power Pack o pojemności 2220 mAh, a zatem dodatkowe źródło energii. Wystarczy podpiąć dedykowane akcesorium (dostępne wraz ze smartfonem), aby wydłużyć czas pracy na jednym cyklu ładowania.
Pełne naładowanie akumulatora dołączoną do zestawu sprzedażowego ładowarką (TurboPower – 18W) zajmuje około 90 minut. Pozostawiając natomiast telefon pod ładowarką na kwadrans, możecie liczyć na odzyskanie około 27% energii, a dodatkowe 15 minut podniesie poziom naładowania do 56%. To dobry wynik.
Smartfon wyposażony jest w wyświetlacz o przekątnej 6.01” o proporcjach 18:9. Treści wyświetlane są w rozdzielczości FullHD+, a zatem 1080 x 2160 pikseli, a sam wyświetlacz charakteryzuje się technologią Super AMOLED i został zabezpieczony jednym z najlepszych szkieł na rynku (przynajmniej moim zdaniem), a mianowicie Corning Gorilla trzeciej generacji.
Przy takich parametrach ostrość wyświetlanego obrazu jest na bardzo dobrym poziomie, a samo skalowanie aplikacji jest bezbłędne. I w zasadzie Motorola z tym nic nie robiła – po prostu zastosowała widoczne u dołu przyciski systemowe lub wielofunkcyjny pasek.
Jasność maksymalna na poziomie 437 cd/m2 oznacza, że korzystanie z telefonu w pełnym słońcu nie powinno stanowić żadnego problemu. Do jasności minimalnej nie mam żadnych zastrzeżeń – wynosi 5 cd/m2, a więc oferuje konsumowanie treści po zmroku bez nadmiernego męczenia wzroku. Warto zauważyć, że mamy do czynienia z panelem Super AMOLED, a zatem wartość maksymalnej luminancji jest na naprawdę wysokim poziomie w trybie ręcznym. Dla porównania flagowy smartfon Samsunga – Galaxy S9+, może pochwalić się podświetleniem na poziomie 328 cd/m2, a ubiegłoroczny Galaxy S8+ – 325 cd/m2. Różnicę widać również w zarządzaniu automatycznym podświetleniem – Motorola zostawia w blokach startowych Samsungi. W tym miejscu należą się gromkie brawa za tak świetnej jakości wyświetlacz w smartfonie ze średniej półki cenowej.
Bez komentarza nie mogę także pozostawić kalibracji wyświetlacza – Moto Z3 Play ma bowiem jedne z najlepszych na rynku odwzorowanie kolorów – w palecie kinowej i sRGB jest na poziomie 100%, a w palecie AdobeRGB dochodzi do niemal 93%.
Wśród ustawień znajdziemy bardzo popularny tryb redukcji światła niebieskiego (ochrona wzroku) poprzez dostosowanie nasycenia barwy żółtej – przydaje się podczas długotrwałego wpatrywania w ekran. Jest nawet harmonogram, dzięki któremu możemy określić, o której godzinie ten tryb ma zostać aktywowany, a także dezaktywowany. Jest również możliwość wyboru trybu koloru i sterowanie temperaturą barwową.
Warto jeszcze wspomnieć o funkcji Ekran Moto. Wyświetla ona informacje na wygaszonym ekranie – wystarczy umieścić dłoń nad czujnikiem zbliżeniowym, aby naszym oczom ukazał się zegar z datą i stanem naładowania akumulatora. Ponadto wyświetlane są powiadomienia, a z poziomu zablokowanego ekranu możemy dokonać określoną akcję – odrzucić powiadomienie lub przejść do danej aplikacji.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Premiera OPPO Reno 13 oraz OPPO Reno 13 Pro odbędzie się za kilka dni. Potwierdzono…
YouTube wzbogaca się o rewelacyjną nowość. Chodzi o dubbing AI, który na swoich kanałach będą…
Popularny Hack and Slash jest obecnie do zdobycia w naprawdę fajnej cenie. Gra ta stanowi…
Dawno już nie było tak dobrej promocji. Świetna Motorola Edge 40 Neo ma aż 12…
Ten horror zdobył ogromne uznanie graczy na Steamie. Jego popularność zaledwie w dwa miesiące osiągnęła…
Nowe oszustwo znów atakuje Polaków. Tym razem hakerzy chcą wykraść nasz numer PESEL, wymagając od…